I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Pochłania energię, choć jej i tak nie ma. Zwiększa niepokój, jeśli jest go już dużo. Bezsenność Naukowa nazwa bezsenności to bezsenność. To jeszcze straszniejsze, prawda? A jeśli spojrzeć na bezsenność jeszcze bardziej realistycznie, nie można zignorować jej natury, jej pochodzenia, które, nawiasem mówiąc, jest bardzo różnorodne. Charakter bezsenności konkretnej osoby (klienta, pacjenta...) może obejmować także „przyczyny codzienne” – bardzo częstą dzisiaj zmianę lub zmienny harmonogram pracy, chroniczny brak snu, niewłaściwą rutynę dnia, aklimatyzację; bezsenność może być spowodowana zaburzeniami psychicznymi różnego pochodzenia; zdarza się, że wiąże się to z zażywaniem jakichś leków... Często jednak zdarza się, że człowiek żyje według normalnego harmonogramu, poświęca całkiem sporo czasu na sen (co za szczęście!) (zauważam, że wskaźnik ten jest nadal indywidualny, ale u osoby dorosłej wynosi około 7 godzin dziennie), nie ma żadnych skarg na samopoczucie fizyczne (poza tymi wynikającymi z małej ilości snu), nie przyjmuje żadnych konkretnych leków, oraz w końcu ktoś jest zdrowy psychicznie. Ale mimo to nie ma zdrowego snu. Co w takim razie zrobić? Oczywiście osoba cierpiąca na bezsenność stara się ją jakoś przezwyciężyć. Ale zwykle to wszystko jest tylko walką z objawami. A co najważniejsze, często te bitwy ograniczają się do metody „po prostu próbuję spać”. Jeszcze gorzej jest, gdy stosuje się środki nasenne (tak, to dla zdrowego człowieka) bez recepty – moim zdaniem to po prostu zbrodnia przeciwko sobie! Albo włóczenie się po mieszkaniu/domu w poszukiwaniu chociaż kilku rzeczy związanych z myślą „może nie jestem zmęczona, bo nie chce mi się spać?” Ale chcesz tego! Z jakiegoś powodu po prostu nie możesz. Rozwiązanie tego problemu leży w odpowiedzi na to pytanie. Właśnie takie przypadki spotyka się w praktyce. Sen prawie zawsze odzwierciedla nasz komfort psychiczny lub dyskomfort, czy to same sny, czy też zaburzenia snu bezsenność zajmuje bardzo popularną pozycję (podobnie jak sen przerywany, brak poczucia odpoczynku po przebudzeniu, płytki sen - nie zaniedbuj tego, jeśli ostatnio coś takiego jest ci bardzo znane). Tutaj powinieneś zrozumieć, że bezsenność jest zawsze objaw, jak już mówiłem. Nawet jeśli jesteś zdrowy fizycznie, bezsenność jest sygnałem czegoś. A ten sygnał dotyczy zarówno ciała, jak i myśli – w końcu jakie myśli krążą Ci po głowie, aż nie możesz zasnąć? A tak na marginesie, jakie to myśli? O co im chodzi? Chociaż czasami klienci, którzy przychodzą do nas z taką trudnością, upierają się, że kręci się w nich tylko jedna myśl – „Kiedy ja zasnę?!!” A w niektórych przypadkach w ogóle nie pamiętają, co robi w tej chwili ich głowa. To znaczy, jeśli nie ma widocznych obiektywnych przyczyn braku snu, ważne jest, aby zajrzeć do swojego życia, do swojego świata i wyjaśnić, co. bezsenność jest objawem w Twoim przypadku? Dlaczego Twoje ciało nie pozwala Ci się zrelaksować i zasnąć? Dlaczego potrzebuje, żebyś teraz nie spał? Każdy ma swoje własne odpowiedzi na te pytania, a generalizowanie tutaj nie jest najlepszą pomocą. Spróbuj podejść do tej trudności z drugiej strony – rozwiąż problem bezsenności raz na zawsze! w międzyczasie „zdecyduj się rozwiązać” popracuj nad tym, oto praktyczne sposoby, aby choć trochę poradzić sobie z bezsennością, które złagodzą Twoje cierpienie. Tak, ułatwią, ale nie wyeliminują. Pamiętaj, że rozwiązanie problemu leży w odpowiedzi na pytanie „Dlaczego nie mogę zasnąć”, a nie w rozwiązaniu problemu „Jak mogę się teraz zmusić do spania”? Zatem: Zwróć uwagę, czy ty pijesz za dużo toników w ciągu dnia i głównie podczas kolacji, na krótko przed snem? Jeśli jesteś przyzwyczajony do picia od trzech do czterech filiżanek kawy dziennie, będziesz musiał zostawić tylko jedną – poranną. Staraj się unikać interakcji z gadżetami co najmniej 2 godziny przed snem. Nie powinieneś leżeć w łóżku, przeglądać portali społecznościowych ani próbować zasnąć, słuchając nawet miłego, spokojnego filmu. Lepiej podnieść tę samą uroczą, spokojną książkę (papier) i 🙂