I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

O jakiej motywacji i zmianach w życiu można mówić, kiedy nie mamy już sił, szyjemy, ogrom spraw wisi na nas jak wielki ciężar?! Często w odpowiedzi na rozmowę o motywacji słyszę: „Nie ma na to czasu!” Ale właśnie o tym mówię w moich transmisjach na żywo, nad tym planuję intensywnie pracować: o tym, jak postrzegamy przeszkody, w tym zmęczenie, jak sobie z nimi radzimy i jak możemy je wykorzystać do swoich zmian, polegać na nich, utrzymując naszą motywację i nie rezygnując z tego, co zaplanowaliśmy i czego pragnęliśmy. Zatem stawiamy sobie jakiś cel, chcemy zmienić swoje życie , marzymy o tym, aby odnieść większy sukces i być szczęśliwszymi. A jednocześnie jesteśmy świadomi naszej rzeczywistości, bieżących w niej zadań, obowiązków, naszego zmęczenia i niezależnie od tego, jak cudowny jest sen, energia wciąż spada, a wtedy nie mamy absolutnie żadnej motywacji do zmiany i zmiany wszystkiego Ten. Albo jest, ale nie ma siły. Ale jeśli spojrzysz na zmęczenie, nie jak na przeszkodę, ale jak na sygnalizację świetlną lub znak drogowy. To znaczy, jako asystent na drodze do szczęścia? Spójrz na zmęczenie jako na potrzebę, sygnał, latarnię morską. To tak, jakby organizm nam mówił: kolego, dodaj gazu, bo inaczej nie pójdę dalej… A okazuje się, że to takie proste… Nie szukaj dodatkowej motywacji, żeby siły w końcu wróciły pojawiaj się (nie rób magii), ale zwróć na siebie uwagę, zadbaj o siebie, daj sobie zasoby, aby móc dalej zmierzać do celu. Skieruj swoje siły na organizowanie tych zasobów, a nie próbuj przezwyciężyć ich brak, a następnie kontynuuj swój ruch. Ludzie często sprzeciwiają się temu: wtedy będę szedł do celu przez całą wieczność, ale tego nie chcę Myślę, że lepiej tak, ale do przodu, ale z przyjemnością z zasobu i obfitości, niż ukochanej - prosto do ściany, poprzez walkę, także ze sobą, a na koniec: krok do przodu i dwa do tyłu . No albo wszyscy wiedzą: -5 kg, +7 kg, -5 kg, +7 kg... i w końcu set, set, set... Od jakiegoś czasu uwielbiam ten cytat z kreskówki i często o tym pamiętajcie: „lepiej stracić dzień, a potem polecieć w 5 minut”. Ze zmęczeniem też: lepiej zadbać o siebie, odpocząć lub zorganizować sobie inne zasoby, a potem pełni sił brnąć do celu. A w tym stanie motywacji jest bardzo dużo i nie trzeba jej sobie jakoś sztucznie organizować. Dlatego naprawdę życzę Ci, żebyś inaczej spojrzał na zmęczenie czy inne przeszkody na drodze do swoich celów i zobaczył, jak możesz to wykorzystać jak możesz z nimi współdziałać, aby zaczęli Ci pomagać. Dowiemy się tego razem z Tobą w programie „Motywacja do zmian i konflikty wewnętrzne”, który rusza 4 maja. Napisz w wiadomości prywatnej „Chcę iść na intensywny”, a powiem Ci, jak wziąć udział.