I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Rozpoczynamy cykl artykułów poświęconych barierom rozwoju Potencjału Siły. Zacznijmy od niewiary w siebie. Aby rozwijać i zwiększać swój Potencjał Siłowy (co właśnie robimy na treningach) - trzeba przemieszczać się pomiędzy Skyllą a Charybdą, plus i minus, w górę i w dół, pomiędzy strużkami, podnosić się za pomocą. sznurówki i pokonać szereg przeszkód i wewnętrznych blokad, które uniemożliwiają nam rozwój i zwiększenie naszej mocy. Najczęściej wszystkie te przeszkody leżą w nas i są przez nas samych tworzone. A to oznacza, że ​​musimy je wyeliminować! Przyjrzyjmy się bliżej tym barierom, blokadom i rowom, które musimy pokonać: Brak wiary w siebie. Zewnętrzne umiejscowienie kontroli W zasadzie jest to tautologia: jeśli wierzysz w siebie, to masz Potencjał Mocy, jeśli w to nie wierzysz, jesteś bezsilny, bezradny. Co więcej, im większy Potencjał możesz sobie wyobrazić, tym silniejszy się stajesz. Absolutnie nie możesz nic zrobić, jeśli powiesz: nie mogę tego zrobić. Nie ma gwarancji sukcesu, nawet jeśli powiesz: „Dam sobie radę”, „Wygram!” Ale wtedy przynajmniej masz szansę. Możliwość. To jest ten sam Potencjał. Przecież każdy Potencjał to prawdopodobna możliwość zrobienia czegoś, osiągnięcia pożądanego rezultatu. Aby uwierzyć w siebie, w swój Potencjał, trzeba wykorzystać wewnętrzne umiejscowienie kontroli, czyli. zrozumieć, że wzrost Mocy pochodzi od wewnątrz – na zewnątrz, tak jak rozwija się nasze ciało. Musimy poczuć swoją samowystarczalność i niezależność, nauczyć się odkrywać w sobie wewnętrzne źródła Siły. Niestety całe doświadczenie naszej socjalizacji i uwarunkowań zewnętrznych ma na celu wytworzenie naszego poddania się okolicznościom i wiktymizacji: „Życie jest bólem”. Siedź cicho – wyjdziesz za mądrego” „Każdy świerszcz – poznaj swoje ognisko domowe.” „Jeśli boisz się wilków, nie idź do lasu” To właśnie dzięki takiej socjalizacji większość ludzi wierzy, że wszystko co najlepsze wartościowe rzeczy są poza nami - inni są mądrzejsi, bogatsi, szczęśliwsi, a za płotem trawa jest zawsze bardziej zielona... Tacy ludzie (survivaliści) wolą nie rozwijać swojego Potencjału, tylko czekać na swoją „szczęśliwą szansę”, moment, w którym „na naszą ulicę przejeżdża ciężarówka z piernikami”. Dlaczego zewnętrzne uwarunkowanie godzi w nasze interesy? Bo chcą nami manipulować, eksploatować, pociągać za sznurki: państwo, społeczeństwo, sprzedawcy towarów i usług, pracodawcy, seksualni szowiniści, różnego rodzaju Lis Alicja i Kot Basilio itp. To właśnie ci „agenci piekła” są zainteresowani utrzymywaniem nas słabymi i bezradnymi, ponieważ łatwo ich oszukać. I trzeba przyznać, że sporo im się to udaje. Dlatego też odsetek osób z zespołem „wyuczonej bezradności” jest tak duży, a to, że przestajesz ufać innym i wpadasz w paranoję, nie uchroni Cię przed taką sytuacją. Tylko zmiana umiejscowienia kontroli z zewnętrznego na wewnętrzne i jedynie nawiązanie silnego kontaktu ze swoim głównym sojusznikiem – sobą – uczyni cię naprawdę silnym. Droga do zwiększenia swojego Potencjału Siły wiedzie poprzez świadomość swojej natury, poprzez pewność siebie i rozwój. Bardzo trudno jest wydostać się z otchłani niewiary we własne siły. Ale paradoks sytuacji polega na tym, że najczęściej jest to osoba z zewnątrz, spojrzenie z zewnątrz i pomoc mistrza, który pomaga uwierzyć w siebie. Dlatego ludzie przychodzą na szkolenia nie tylko po pomoc profesjonalisty, ale także by spojrzeć w oczy innym osobom, które szukają siebie, swojego Potencjału – zobaczyć siebie jakby z zewnątrz, odzwierciedlić siebie.