I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zacznę od razu od mojej opinii – zakazy jednego lub obojga partnerów zabijają relacje. To wszystko, teraz już to wiesz i musisz z tym żyć (żartuję). Pozwólcie, że wyjaśnię, co mam na myśli. Przede wszystkim pragnę zauważyć, że używam tego stwierdzenia w odniesieniu do zdrowego związku, w którym oboje partnerzy rozwijają się, samorealizują, cieszą się życiem zarówno z partnerem, jak i osobno, żyją i doświadczają bardzo odmiennych uczuć i emocji w kontakcie z partnerem. partner Moim zdaniem zdrowe relacje to takie, w których oboje partnerzy mają wybór. Zatem zaniepokojeni czytelnicy zapytają mnie, czy partner również ma wybór, czy może zdradzić, czy nie. Tutaj mam dla nich złą wiadomość – tak, w tej kwestii też. W każdej kwestii w związku, w zdrowym związku istnieje wybór. Związek jest zdrowy, ponieważ partner jest wierny nie dlatego, że zabrania mu oszukiwać, ale dlatego, że decyduje się być wierny swojemu partnerowi. Dlaczego więc związki zabijają zahamowania? Powtarzam – z braku wyboru. To obecność wyboru rozwija człowieka, otwiera jego horyzonty i nowe możliwości. Tak, utrudnia życie. Trzeba regularnie słuchać siebie, podejmować decyzje i być odpowiedzialnym za swoje czyny. Wiele osób woli nie brać odpowiedzialności. Zdradziłem po prostu dlatego, że jestem mężczyzną i z natury poligamiczny. Gdzie jest odpowiedzialność konkretnego człowieka? Odpowiedzialność w naturze Tak, w społeczeństwie istnieje wiele ograniczeń, istnieją kodeksy karne i administracyjne, moralność, zasady prowadzenia samochodu i inne. I zdecydowanie nie jestem za łamaniem tych zasad. Osobiście jestem za wolnym człowiekiem, aby mógł podejmować własne decyzje i ponosić osobistą odpowiedzialność za to, co zrobił. Moim zdaniem w przypadku relacji takie podejście jest bardzo ważne. A podejmując decyzję o działaniu w związku, warto wiedzieć, co myśli na ten temat Twój partner, czego w danej chwili pragniesz, do czego teraz dążysz, jakie potrzeby zaspokajasz w ten sposób. I na podstawie tej i wielu innych informacji podejmowana jest bezpłatna, odpowiedzialna decyzja. W tym przypadku dowolne działania są równie dostępne do wyboru. A co się stanie, gdy coś zostanie zabronione. Na przykład palenie. A osoba jest zdenerwowana i chce się zrelaksować. Opcji do wyboru jest kilka: medytacja, wizyta u psychologa, zażycie pigułki, palenie itp. W przypadku zakazanego wyboru zwykle będzie dużo więcej napięcia, wywołanego oburzeniem, złością (czy coś mi zabrania?), być może nieświadomości. A prawdopodobieństwo, że zdecydujesz się na palenie, a raczej nazwałbym to wymuszonym działaniem, znacznie wzrasta w porównaniu z innymi opcjami. Mniej więcej tak to działa, moim zdaniem. Chętnie poznam opinie czytelników na ten temat. Powodzenia!