I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Niedawno 69-letni mężczyzna napisał do mnie, że czuje się samotny. Jest tak samotny, że jest gotowy wyjść i komunikować się z nieznajomymi, z każdą pierwszą osobą, którą spotka. ⠀ Na początku moja wyobraźnia wyobraziła sobie i szybko narysowała obraz słabego, chorego starca, bez przyjaciół i bliskich, mieszkającego samotnie w swoim mieszkaniu. Smutne i przerażające, prawda? Od razu zrobiło mi się go szkoda. Jednak w życiu różne rzeczy się dzieją. Na ziemi żyje wielu samotnych starszych ludzi. Zaczęliśmy rozmawiać. A potem dowiedziałem się, że „król nie jest prawdziwy!”. Ten człowiek wcale nie jest „słabym starcem” i fizycznie nie jest samotny. Ma rodzinę, jest żonaty po raz drugi, mieszka z żoną i małymi dziećmi. Są też dzieci z pierwszego małżeństwa, z którymi się komunikuje. PS Napisał mi, że dzieci go uszczęśliwiają. Mężczyzna ma ciekawą pracę, która wymaga dużej komunikacji z różnymi ludźmi. Prowadzi bardzo aktywny tryb życia: uprawia kilka sportów i ma wiele różnych zainteresowań. Cóż, to nie wszystko. Człowiek ma duży krąg przyjaciół i znajomych w różnych częściach świata... I nagle samotność? ⠀ Dlaczego mając duży krąg znajomych, przyjaciół i bliskich, człowiek czuje się samotny? Oto co! ⠀ Często samotność nie wynika z tego, że nie mamy z kim się porozumieć, ale z tego, że nie chcemy porozumieć się z tymi, z którymi możemy się porozumieć. W tym przypadku dokładnie tak jest. ⠀ Jeśli ktoś przechodzi przez podobną sytuację, zadaj sobie pytanie, dlaczego tak się stało? Co uniemożliwia Ci nawiązanie komunikacji z tymi, którzy są w pobliżu i z którymi możesz się porozumieć? A z kim mógłbyś się połączyć? Daj z siebie wszystko, włóż w to maksimum wysiłku. Na początku będzie to trochę przerażające i bolesne. W końcu być może będziesz musiał wybaczyć, zaakceptować, pokonać i zmienić siebie. Wtedy będzie łatwiej i nie będziesz czuł się samotny. I nie będziesz już musiał szukać nowych przyjaciół i znajomych, jak to robi ten człowiek. W końcu, po znalezieniu „nowej ofiary” komunikacji, nadal pozostaje osobą samotną.