I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jeśli kiedykolwiek leciałeś samolotem, wiesz, że do kokpitu nie wolno nikomu wchodzić. Ze względów bezpieczeństwa, a także dlatego, że pomimo całego skomplikowanego mechanizmu, bez kontroli, jest to tylko kupa metalu. Bez wprawnego pilota nigdzie nie poleci. Podobnie jest z dzieckiem. Po urodzeniu jest bezradny i słaby. Mama staje się pilotem, który przez kilka kolejnych lat kieruje całym życiem dziecka. Mimo że ciąża już się skończyła i pępowina już ich nie łączy, nadal stanowią jedność. Tworzy się tzw. diada MATKA-DZIECKO, której głównym celem jest ochrona życia dziecka i zaspokojenie jego podstawowych potrzeb. I nie mówię tu tylko o karmieniu i zmianie pieluszek... O wiele ważniejsze jest ciepło, miłość i czułość, jaką mama obdarza każdego dnia. Ale jak PAPA pasuje do tego zamkniętego systemu? Kobiety często zapominają, że bycie mamą ćwiczyły się przez całe życie (nie bez powodu ulubioną zabawą matek i córek jest przedszkole). Mężczyźni zaczynają pełnić rolę ojca już od chwili narodzin dziecka. Przecież w czasie ciąży są jedynie obserwatorami, zmuszonymi uwierzyć żonie na słowo przed pierwszym USG, że ktoś mocno ugruntował się w jej brzuchu. Ach, co możemy powiedzieć, jeśli są pozbawieni przyjemności odczuwania delikatnych kopnięć piętami w żebra o trzeciej nad ranem i dopiero wtedy, gdy rodzi się dziedzic, a mężczyzna bierze go po raz pierwszy w ramiona? zaczyna rozumieć, że ma teraz nową rolę. Minuta słodyczy i dziecko już płakało od niezwykłego dotyku kłującego policzka ojca. Matka uśmiechając się pobłażliwie, zabiera dziecko dla siebie. W jej ramionach maluch magicznie się uspokaja, a drzwi do kokpitu zamykają się, zostawiając zdezorientowanego tatę samego. Wcześniej miał ukochaną żonę, która się nim opiekowała, smacznie karmiła i pokazywała swoje piersi tylko jemu. Potem przez 9 miesięcy opowiadała, jak wspaniale byłoby wspólnie wychowywać dziecko, grać w piłkę, łowić ryby, ale tu i teraz tata czuje się niepotrzebny. Boi się dotknąć delikatnego ciałka dziecka, nie wie, jak pomóc, a kiedy nie przeszkadzać. Jego żona zamieniła się w MATKĘ i nie zwraca na niego uwagi. Według statystyk większość rozwodów ma miejsce w ciągu pierwszych trzech lat po urodzeniu dziecka, a powodem tego nie jest dziecko. Przygotowując pokój dla dziecka i kupując wózek, mama i tata zupełnie zapomnieli, że do bycia rodzicami też trzeba się przygotować. Kobieta musi nauczyć się łączyć rolę żony i matki, mężczyzna uczy się interakcji z dzieckiem i pomagania żonie, stając się tym samym niezastąpionym drugim pilotem.