I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kocham cię... Kiedy jesteś jeszcze wzruszającym, słodkim dzieckiem, mówisz te słowa swojej mamie, delikatnie obejmując ją za szyję. I tata, i babcia, i jeszcze jedna babcia. I wszystkim, którzy są w pobliżu i którzy dobrze Cię traktują. I kochasz kota jak swoją młodszą siostrę i czekoladę jak przyjaciela z przedszkola. Albo nie, czekolada jest jeszcze większa. Nadal nie rozumiesz, czy czujesz się źle bez tych wszystkich ludzi, bo nikogo nie straciłeś, a jeśli tak, to szczerze wierzyłeś, że Twoi bliscy staną się gwiazdami na niebie, Twoimi niewidzialnymi aniołami stróżami, a Ty kiedyś to zrobisz. móc być obok nich: wymyślisz nieznany statek kosmiczny lub wymyślisz magiczną różdżkę. Nie możesz jeszcze nikogo opuścić, ale już wiesz, jak bolesne jest to, gdy cię opuszczają. Kiedy nagle mamy nie ma na kilka dni lub tata pewnego dnia nie wraca do domu. Nadal nie rozumiesz, co zrobiłaś źle, ale uczysz się obwiniać siebie za to, że bliskie ci osoby cię opuszczają. Kiedy stajesz się niepozorną nastolatką, w pewnym momencie dochodzi do ciebie zrozumienie, że nie ma miłości. Że klasycy to wszystko zmyślili, a te wszystkie łzy rozmazane na czterystu stronach są zupełnie nie do przeczytania przez normalnego człowieka. To albo Death Note, albo Chuck Palahniuk! W odpowiedzi na „Córko kocham cię” łatwo można usłyszeć: „Mamo, zostaw mnie w spokoju”. Miłość w tym wieku to hormony: czasem eksplozje, czasem wstrząsy, czasem stagnacja i apatia. Jest burzowo. Kiedy nadchodzi burza, trzeba przetrwać i nie myśleć o wątpliwych sprawach. Sport, taniec, gry komputerowe, gadżety – na świecie jest tyle ciekawych rzeczy, poza miłością. Zaledwie kilka lat później, gdy burze hormonalne nieco opadają, odkrywasz, że istnieje płeć przeciwna. Wyraźnie widzisz, że fizycznie są zupełnie inni, ale wydaje ci się też, że wewnątrz są zbudowani tak samo jak ty. Powinni myśleć i czuć tak samo jak ty, ponieważ są jak ludzie. Kiedy zakochujesz się w przystojnym facecie, trochę starszym od ciebie, bez końca wierzysz, że on myśli o tobie całymi dniami i nocami, tęskni za tobą i pisze wiersze. Nie chcesz też słyszeć, jak prosi cię o seks. Nawet się nie obrazisz, nie wiesz jeszcze, czym powinieneś się obrazić. Po prostu nie rozumiesz, dlaczego on tego potrzebuje, jeśli masz taką miłość! Nikt na świecie nigdy wcześniej nie kochał Cię tak bardzo. Kiedy dowiadujesz się, że spotyka się z inną dziewczyną, z którą uprawia seks, dorastasz. Jeśli masz szczęście i nie wyskakujesz z małżeństwa na złość temu facetowi, masz szansę na wyrafinowaną miłość. Nie, nie w miłości - w seksie, ale nadal nie wiesz, czym jedno się różni od drugiego. Facetów i mężczyzn może być wielu, bo młodość to uniwersalne lekarstwo, które kryje brak urody, rozumu i nadwagi. Przynajmniej w świadomości wielu mężczyzn. W tym wieku prawdopodobnie już wiesz, że są inni, ale jeszcze nie wiesz, że są inni. Przyzwyczaisz się do tego, że rzadko cię słuchają, a często dotykają. Czasami znajdziesz się w opowieściach: możesz się zakochać. Oczywiście będzie starszy i na pewno żonaty. Wypijesz do dna ten kielich cierpienia, a sam kielich oddasz komuś innemu. Nadal nie wiesz, jak zostawić przeszłość w przeszłości, dlatego najprawdopodobniej Twoje pierwsze małżeństwo zakończy się niepowodzeniem, a miłość... Uznasz, że masz już dość, to nie dla Ciebie spędzić określoną liczbę lat na budowaniu kariery i uprawianiu seksu dla dobrego zdrowia. Może być sam przez dziesięć lat lub może być ich dziesięciu w ciągu jednego roku, ale to nie zmienia znaczenia mężczyzn w twoim życiu: są kochankami. Nie musisz studiować ich wewnętrznego świata; wystarczą jednorazowe spotkania i randki. W tej chwili jesteś bardziej zajęty próbami uporządkowania siebie. Zaczynasz już dużo o sobie rozumieć. Dobrze wiesz, co kochasz, a czego nie możesz znieść, co jest Ci drogie, a co Cię denerwuje, jak możesz być traktowany, a potem skreślasz to ze swojego kręgu. Wiesz, jak zdjąć wszystko z uszu, nawet diamentowe kolczyki, potrafisz rozgryźć mężczyznę, nawet jeśli jeszcze nic nie powiedział, wiesz dokładnie, czego chcesz. Z tobą staje się to trudne: wiesz, jak docenić siebie i wreszcie zacząć naprawdę siebie kochać..