I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Wersja taoistyczna wyjaśniająca naturę krzyku w czasie intymności Dlaczego kobiety udają orgazm? Tak, ponieważ oszukiwanie ludzi jest łatwe! Nie zawracając sobie głowy procesem poznawania znaczenia zjednoczenia seksualnego i studiowania cech kobiecej fizjologii, mężczyźni cieszą się wytryskiem, a jednocześnie zadowalają się założeniem, że ich partnerka nie była bardzo zła. Jeśli ukochana krzyczy z całych sił, oznacza to, że ogarnęła ją nieznośna przyjemność, dlatego partnerem jest samiec orła, tygrys lub inne nieludzko seksualne stworzenie. A jeśli bezpretensjonalna kochanka nie jest gotowa obalić tej klasycznej męskiej iluzji, wystarczy, że potwierdzi złudzenia partnera prostą formalnością – głośnymi jękami. Aby w końcu uwolnić wybranego od bolesnych wątpliwości co do jego brutalnej seksualności, możesz nawet wykrzyczeć coś podnoszącego na duchu. Ten „święty tekst” znany jest każdej kobiecie, która poniża swoją godność seksualną: „Tak, tak, tak!” Zwykle wystarczy potrójne potwierdzenie solidarności! Co kryje się za tą dwuznaczną umową, nikt nie wie. Mam do zaoferowania kilka wersji żeńskich. „Tak, tak, tak, łatwiej mi cię okłamać, niż wytłumaczyć, że wcale mnie nie zadowalasz!” Albo oto inny wers: „Tak, tak, tak, wiedziałem, że po raz kolejny nawet mnie nie pocałujesz!” Możliwe są także bardziej dramatyczne opcje: „Tak, tak, tak, absolutnie nie mogę doświadczyć orgazmu!” Ale w każdym razie te pseudoseksualne okrzyki są raczej krzykiem kobiecej impotencji lub wołaniem o pomoc w beznadziejnej sytuacji, bo prawdziwa siła seksualna milczy. Zaskoczony? Spróbuję uzasadnić to stwierdzenie argumentami mojego duchowego mentora, Wielkiego Mistrza Tao Ji Xiaoganga. Zacznę od opowiedzenia Wam trochę o strukturze energetycznej człowieka. Nasze ciało przenika ogromna liczba różnych kanałów, którymi przepływa energia. Kanały zapewniają funkcjonowanie pięciu organów gęstych (yin) i odpowiadających im pięciu narządów pustych (yang). Na przecięciu tych kanałów powstają specjalne punkty - punkty akupunktury. Dodatkowo każdy kanał posiada punkty wyjściowe. Dwa główne kanały znajdują się pionowo z tyłu i z przodu. Jeden z nich zaczyna się od kości ogonowej, biegnie wzdłuż kręgosłupa przez koronę i kończy się w punkcie powyżej górnej wargi. Drugi zaczyna się w kroczu, przechodzi przez żołądek, wzdłuż klatki piersiowej, gardła i kończy się w punkcie pod dolną wargą. Pierwszy kanał to Du-mai, tylny-środkowy, uważany za Yang, drugi to Zhen-mai, przedni-środkowy uważany jest za Yin. W ten sposób usta stają się strefą połączenia dwóch największych tętnic energetycznych, skrzyżowaniem dwóch przepływów sił życiowych. W centrum języka znajduje się ważny punkt akupunktury i jeśli czubek języka zostanie dociśnięty do górnego podniebienia, za przednimi zębami, dwa główne kanały połączą się i energia zacznie krążyć, tworząc Mały Niebiański Koło. Zaleca się utrzymywanie tej pozycji języka, zwłaszcza podczas medytacji. A podczas fuzji seksualnej mężczyźni i kobiety wtajemniczeni w tajniki wiedzy zamkniętej wykorzystują tę technikę do aktywacji procesu wymiany energii. Jedno z chińskich powiedzeń mówi: „Usta są otwarte, energia wychodzi”. Z punktu widzenia filozofów taoistycznych każde otwarcie ludzkiego ciała może stać się wejściem i wyjściem dla siły życiowej. Otwory te to oczy, uszy, nozdrza i usta. Ponieważ usta są największym z wymienionych otworów, wydobywa się z nich więcej energii niż z pozostałych. Złożoność kobiecej egzystencji polega na tym, że przedstawicielki tzw. słabej połowy mają jeszcze jedną niezbyt małą dziurę, która może powodować utratę energii życiowej. Jednak teraz nie o to chodzi. Za każdym razem, gdy otwieramy usta, aby coś powiedzieć, wraz z dźwiękiem wydobywa się pewna energia. Dlatego Chińczycy uważają elokwencję opartą na lakonizmie za jedną z najważniejszych cnót człowieka!