I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jedna z dzisiejszych sesji zrodziła niezbyt oryginalną myśl: za każdym nieszczęśliwym dzieckiem stoi nieszczęśliwa matka. I nie chodzi o to, że częściej przychodzą do mnie te, które miały trudności z mamą (choć to prawda), ale o to, że każda mama, zanim stała się czyjąś matką, była dziewczynką, dziewczyną, ciocią i otrzymała moje doświadczenie, nie zawsze proste i radosne. Dziś chciałam porozmawiać o zimnych matkach. Jak myślisz, która matka jest lepsza – ta, która krzyczy, czy ta, która ignoruje? Zgadza się, chłód jest niemal najgorszą rzeczą, jaka może się przydarzyć w relacji między matką a dzieckiem. Prowadzi to do tego, że nie kształtuje się podstawowe zaufanie do świata. Dziecko myśli: świat mnie nie akceptuje, nie kochają mnie tutaj, nikt na mnie nie czeka, a co najważniejsze, nie mam na kim polegać. W dorosłym życiu tacy chłopcy i dziewczęta często cierpią z powodu samotności, mają trudności ze wzajemnym zrozumieniem z innymi ludźmi i światem, a także z akceptacją, optymizmem i radością życia. Ogólnie rzecz biorąc, dalekosiężne konsekwencje. Dlaczego mamie jest zimno? Czasami dorastała w rodzinie, w której otwarte wyrażanie emocji uważano za złe maniery. Chętnie by je pokazała, ale uważa, że ​​to niemożliwe, musi być neutralna i w ogóle trochę na piedestale, żeby być szanowana, nie powinna zniżać się do otwierania emocji. Wiele matek uważa, że ​​dziecko powinno komentować i reagować, gdy coś jest nie tak. A kiedy wszystko jest w porządku, lepiej milczeć, żeby tego nie zepsuć, nie zepsuć. To wyuczony chłód. Człowiek z natury jest zdolny do kontaktów emocjonalnych; są one dla niego ważne i potrzebne. Czasem zdarza się w życiu (ze względu na wychowanie, moralność, cechy kulturowe), że rodzice nakładają zakaz jasnego okazywania emocji (nie hałasuj, nie krzycz, nie śmiej się, bo inaczej zaraz płaczę, to zabawne, że głupiec ma usta na boku itp.). W rezultacie dzieci boją się wyrażać siebie. Czy zmarznięta matka może się zmienić? Z pewnością. Aby to zrobić, wystarczy opanować nowy sposób wyrażania siebie, nauczyć się interakcji z dzieckiem, otworzyć się, nie bać się okazywania emocji (szczególnie tych pozytywnych), cieszyć się, cieszyć i podziwiać. A wtedy wszystko wokół takiej matki stanie się jaśniejsze i o kilka stopni cieplejsze...