I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jestem głęboko przekonana, że ​​para nie może być szczęśliwa bez umiejętności negocjacji ze sobą. Dlaczego tak myślę? Jak rozumiem, dzielę się tym. Uwielbiam obserwować ludzi. W kawiarniach, na ulicach, w sklepach, jako goście. Szczególnie interesująca jest interakcja między parami. Jak często widzę ich matowe oczy. Wylewa się z nich słabe światło zagłady. Każdy jest na swoim telefonie. Są zdystansowani, rozczarowani, zazwyczaj ze wszystkiego niezadowoleni, pozbawieni radości. Skąpi w cieple i wzajemnej bliskości. Ci, którzy są głodni uwagi wobec własnej osoby, zapominając o drugim, wpadają w jego granice, wdzierają się, desperacko depczą, chcąc zdobyć to, czego chcą, w szaleńczej próbie rozpaczy zapełnienia czarnej dziury smutnej, chorej samotności duszy. Taki smutny. Podobnie jak zepsuty mechanizm, szuka naprawy, biegnąc po celowo tracącej trajektorii. Podobnie jak w rozszerzającym się wszechświecie galaktyki, są one coraz dalej. To tak, jakby ten drugi istniał w przestrzeni życia, a jednocześnie go tam nie było i każdy chce innej historii... Możecie być od siebie nieskończenie oddaleni w przestrzeni, czasie, ale jesteście w kontakcie, wysyłajcie głupie memy, uwodzić, kłócić się, porozumiewać się w języku, który tylko wy dwoje rozumiecie, słyszeć dialekty, znajdować rozwiązania, które będą pasować do Was obojga. Albo możesz posiedzieć spokojnie, każdy w swoim kącie, od czasu do czasu patrząc na siebie i rozumiejąc - to jest szczęście. To dla nas super i nie potrzebujemy żadnych słów, tak dobrze się zgodziliśmy. Gotujcie razem obiad i odurzajcie się, uprawiając gorący seks bez wstępnych dygnięć. Jesteście spontaniczni i świetnie się razem bawicie. Idź wieczorem do parku i pojeździj na huśtawkach lub posiedź spokojnie nad stawem i w nieskończoność dyskutuj na tematy filozoficzne, codzienne i inne. Dlaczego tak trudno jest negocjować? Z jakimi doświadczeniami się spotkałem? Wiem z własnego doświadczenia, jak to jest, gdy ludzie spotykają się w imię codzienności, dla dobra dzieci, dla przetrwania, dla jakiegoś powszechnego dobra, pokoju na całym świecie z litości, winy, samotności, kompleksy. Jeden próbuje zadowolić drugiego. Psuje się to drugie albo to pierwsze, to tylko kwestia czasu. Typowy idealistyczny Bóg ma taki potencjał! Jak w tym Aladynie - chłopcze, zrobimy z ciebie nową gwiazdę! A jeśli on/ona nie chce? Nie gotowy? Ale kocha i wykorzystuje siebie. Pytanie oczywiście brzmi: dlaczego? Odpowiedzi jest kilka: relacje współzależne; dobrze słyszy innych, ale nie siebie. Wtedy zaczynają się problemy ze słuchem, i to duże, bo wcześniej było to tylko jedno napady złości co pół roku, teraz druga połowa musi zrozumieć, że ma swoje granice, pragnienia, przekonania, wartości, ale nie było w nich porozumienia i nie ma w nich porozumień. Nieskuteczne sposoby rozwiązywania sytuacji konfliktowych. Na przykład brak zaufania do kobiety jako takiej może nie pozwolić na spotkanie się z nią w połowie drogi. Jak zwykle kobiety są ekscentryczne, nie wiedzą, czego chcą, a u nas patriarchat. Mężczyźni też to rozumieją: kobieta jest głową rodziny i nauczono ją posłuszeństwa, czyli wielkiej grzeczności/uprzejmości, a potem zaczyna boleć głowa, budzi się ciągła drażliwość lub pracoholizm i coraz mniej ochoty na kontakt, negocjuj, bądź blisko. Posłuszeństwo jako sposób na rozwiązanie konfliktu. Zrobię, co chcesz i wszystko będzie między nami w porządku, wtedy pozwolisz mi zrobić, co chcę, ale to zwykle nie działa. Wypić kogoś do sucha to wampiryzm. Czuję się tak źle, że w moim życiu nie ma nikogo oprócz ciebie. Nie wiem jak sobie ze sobą radzić, a Ty jesteś wspaniałym dawcą. Dziękuję Ci za to. Ale kiedy dawca odejdzie, czarna dziura budzi się ponownie, ponieważ nie było ze sobą żadnych porozumień. Istnieje również typowy sposób poszukiwania szczęścia i przyjemności na boku, że tak powiem, w celu zrekompensowania. Jak mówią, jedna osoba nie może połączyć wszystkich pragnień i potrzeb. Będziemy szukać dawcy na boku. Tyle, że znowu nie ma zapachu umów o wspólnotę, związek się rozpada, tam jest lepiej, kwiaty, opakowania po cukierkach, romans, albo czasem masz szczęście i ten sam zostaje odnaleziony, ale nadal nie ma porozumienia. Moje ulubione to bez przerwy gwałcą sobie nawzajem mózgi, szukają wspólnych rzeczy, szukają póki jest dym?