I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Kontynuacja tematu mojego otwartego webinaru, którego nagranie znajduje się tutaj:...Życie wokół nas szybko się zmienia. To, co 5-7 lat temu było egzotyczne, staje się po prostu opcją dostępną dla każdego: rezygnacja z prestiżowego zawodu na rzecz ulubionego hobby, które staje się sprawą życia; przeprowadzka na stałe miejsce zamieszkania z dużego miasta do pięknego, opuszczonego miejsca, edukacja rodzinna dla dzieci i szkolenia z autorskich szkoleń dla dorosłych; „zdrowe odżywianie” w supermarketach i na oddziałach medycyny alternatywnej w dużych ośrodkach medycznych… Wydaje się, że w scenerii dawnego życia, opartego na trudnej walce o sukces, zdrowie i dobre samopoczucie, wyrasta inny świat – poszukujący satysfakcji, prostota, harmonia i niesamowite możliwości twórcze!.. Jeśli przyjrzymy się bliżej, zauważymy, że te 2 światy opierają się na przeciwstawnych światopoglądach: polarnym i holistycznym. Światopogląd polarny mówi sam za siebie: wtedy każde zjawisko lub działanie otrzymuje znaczek z napisem „dobry” lub „zły”. Chwaliją za jedno, karcą za drugie, cenią jedno, a walczą o drugie. Cechą charakterystyczną myślenia polarnego jest poleganie na autorytetach – każdy z nas nie może być pewien, co jest „dobre”, a co „złe”. Dlatego też w społeczeństwie ludzkim od niepamiętnych czasów toczy się walka o ideologiczne prawo do wskazywania, co w danym momencie jest „dobre”, a co „złe”. W procesie ewolucji normy te zmieniają się, ale zawsze dominuje idea skrajnych polaryzacji. Okazuje się, że kategoryczna norma jednego czasu staje się ciekawostką lub absurdem dla innego (epoka zniszczenia socjalizmu w ZSRR jest w tym sensie bardzo orientacyjna). Holistyczne podejście do Życia opiera się na zrozumieniu nieskończoności jego procesu: wszystko jest względne! To, co jest dobre w jednej sytuacji, okazuje się złe w innej; to, co dla jednego jest pożywieniem, dla innego jest trucizną; to, czego teraz potrzebujemy „desperacko”, jutro wróci, by nas prześladować w taki sposób, że lepiej byłoby tego nie robić... Podejście holistyczne zakłada, że ​​wszystko na tym świecie jest ze sobą powiązane, zatem żadne wydarzenie w naszym życiu nie jest wypadek, ale rezonans, fala wsteczna niektórych naszych przeszłych działań. Wspaniałą rzeczą w podejściu holistycznym jest możliwość zmiany konsekwencji błędnych wyborów „z mocą wsteczną”. Ale to już odrębny temat i porozmawiamy o tym później. Cała nasza historia ludzkości przekonująco ukazuje brak szacunku dla podejścia holistycznego: - bohater wojny dla pokonanej strony okazuje się rabusiem i gwałcicielem - osuszaniem bagien i budowaniem kanałów kończy się suszą i powodzią; - nawozy i pestycydy zwiększają plony, a jednocześnie nas zatruwają - aktywne wysiłki na rzecz rozwoju i edukacji dzieci powodują, że nowe pokolenie nie ma potrzeby nawet CZYTAĆ, nie mówiąc już o „dążeniu do wiedzy”; !.. Dlaczego to się dzieje? Czy wcześniej na świecie działały inne Prawa Natury. Dlaczego dopiero teraz zbiorowo (po raz pierwszy!) tak wyraźnie zauważyliśmy te „nożyce” pomiędzy naszymi celami a wynikami? Co więcej, zarówno w skali człowieczeństwa: w polityce, ekologii, sądownictwie, medycynie, systemach edukacyjnych... A więc w życiu prywatnym: w relacjach z ludźmi, ze sobą, naszym nastawieniem do zdrowia, sukcesu i szczęścia... Staramy się po pierwsze, ale dostajemy - coś innego!..Odpowiedź jest prosta: czas przyspieszył! Zdarzenia, które są przyczyną tego, co się dzieje, wciąż tkwią w naszej pamięci i trudno nie zauważyć, że konsekwencje są naturalnym skutkiem naszego własnego wyboru!.. W związku z nowymi technologiami czas, w którym żyjemy, uległ skróceniu. stać się znacznie szybszym. Wcześniej, między błędnym wyborem jednego pokolenia a rozliczeniem drugiego, minęło 50 lat!.. Ci, którzy cieszyli się z rozkwitu ogrodów w suchej Azji Środkowej, to jeden naród, i ci, którzy musieli uciekać z pokrytych solą wybrzeży Azji wyschnięte morze są zupełnie inne. Na przykład ktoś wtedy z szacunku do rodziców lub po prostu pod presją okoliczności wybrał niekochany zawód i.Dobrowolnie zmuszał się do „dźwigania ciężaru” dzień po dniu, aż doprowadziło to do wrzodów żołądka lub innych podobnych problemów. A współczesne dzieci natychmiast walczą „na śmierć” o swoją wolność - nie będą miały 10-15 lat powolnego „tlenia się”, teraz młodzi ludzie są niszczeni na różne sposoby - od depresji po onkologię - tylko dlatego, że jest to nie do zniesienia im żyć według celów innych ludzi... Teraz wszystko jest inne!.. Dusząc się dymem w Moskwie tego lata, wielu myślało, że sami naruszyliśmy równowagę ekologiczną i teraz zbieramy owoce naszych głupich działań. Ta zbiorowa świadomość przyczyny i skutku dotknęła ostatnio różnych kwestii i chociaż media nadal przedstawiają nasze życie jako wynik „przypadkowych nieszczęść”, coraz więcej osób zadaje pytania, na przykład o to, gdzie jest „SARS”. „kurza” czy „świńska” grypa?.. Dlaczego edukacja szybko traci sens, a tak naprawdę sukces w życiu osiągają ludzie, którym daleko jest do przestrzegania „tradycyjnych norm socjalizacji”?.. Kto tak naprawdę czerpie korzyści z konfliktów zbrojnych czy terroryzmu ?.. Prawdopodobnie nadszedł czas, kiedy wydarzenia współczesnego życia skłaniają wielu ludzi do zadania pytań: Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Kto nas prowadzi? I czy zgadzamy się z takim przywództwem?.. Dla wielu tak stanie się jasne, że nie da się dalej budować naszego życia bez zrozumienia Całościowego Obrazu. A cały obraz na pierwszy rzut oka wygląda żałośnie, ponieważ stary świat jest oczywiście niszczony. To przeraża. Chcę „nie myśleć” i dać się przekonać, że jest odwrotnie: wszystko jakoś wróci „do poprzedniej normalności” i zostanie jasno wskazane: „To jest dobre, to jest złe, to jest słuszne i tak nie jest!”. Postępuj zgodnie z ogólnie przyjętą normą, a będziesz zamożny! Oprócz strachu istnieje również nawyk ufania ogólnie przyjętym „kliszom”. Wystarczy przyjąć dla siebie jakąś autorytatywną opinię – i nie ma się czym martwić: leczysz dziecko np. tradycyjnymi lekami przepisanymi przez lekarza, ale to, że dziecko przy takim ogólnie przyjętym leczeniu , ma coraz krótsze „zdrowe” przerwy między „przeziębieniami”, nie przeszkadzają ci zmartwienia - Nie jesteś lekarzem!.. Albo np. siedzisz do późna w nocy, ucząc się z drugoklasistą, codziennie dużo wykonując dziwnych zadań, które w istocie mają niewiele wspólnego z nauczaniem czytania i liczenia, ale dopiero po kilku latach szczerze zastanawiasz się, dlaczego wychowywało Cię takie obojętne i pozbawione ciekawości dziecko?..Albo inny typowy przykład: Ty bardzo dbaj o to, aby Twoje dziecko podczas jedzenia otrzymywało 1-2-3 posiłki, „tak jak powinno”, ale w rezultacie cienka łodyga, na której spoczywa, głowa Twojego syna lub córki pochyla się coraz niżej i bardziej bezsilni przy stole, na którym gościnnie (dla Ciebie) paruje bogata zupa... Denerwuje Cię opór dziecka, ale nie zauważasz paradoksu, bo postępujesz zgodnie z właściwymi zaleceniami specjalistów. No cóż, jak to mówią - Boże, dopomóż!..Ale jeśli we wszystkim, co się dzieje, zaczniesz odczuwać jakiś teatr absurdu, choć dla wielu to zjawisko nadal jest uważane za „normalne” - gratuluję Ci!..To oznacza, że ​​się budzisz obudzić się ze zbiorowego snu!.. Gdy tylko zacznie Cię zajmować pytanie „dlaczego?…”, Twoje życie nieuchronnie zacznie się zmieniać: Dlaczego zmuszam się do zrobienia czegoś, co mnie obrzydza i uczę tego moje dziecko? .. Dlaczego tracę czas na komunikację z ludźmi, którzy są dla mnie niemili?.. Dlaczego kupuję produkty, o których wiem, że nie poprawią mojego zdrowia?.. Dlaczego właściwie palę?.. Dlaczego na to patrzę „głupie pudełko” każdego wieczoru?.. I dlaczego to wszystko uważa się za NORMALNE?!.. Prawdopodobnie z powodu pogłębiającej się „specjalizacji” we wszystkich obszarach naszego życia, „Całkowita Suma” autorytatywnych zaleceń staje się zupełną sprzecznością. A nie ponieważ „specjaliści” się mylą, po prostu Życie to coś więcej niż suma specjalnych zaleceń!.. I każdy musi samodzielnie odpowiedzieć na główne pytania. W podobny sposób cała ludzkość budzi się w przededniu 2012 roku , naturalna astrologiczna data zmiany cyklów rozwojowych inteligentnego życia na planecie, o której„Wtajemniczeni” wielu starożytnych cywilizacji byli tego w pełni świadomi. W ujęciu globalnym po raz pierwszy nie tylko kilka, ale tysiące, a nawet miliony mieszkańców planety zastanawiały się np.: dlaczego zakłócają równowagę ekologiczną planety. Dlaczego się zabijają? czy żyją jako ofiary? Dlaczego oddają swoją władzę wszelkiego rodzaju przywódcom, którzy pogrążają swój naród w wojnach, kryzysach, konfrontacjach religijnych, zapominając o swoich osobistych wyborach?.. Może w końcu dojrzeliśmy do zbiorowej zmiany?.. Nawet owoce na drzewie nigdy nie dojrzewają w jednej chwili, nie mówiąc już o przebudzeniu Duszy ludzkiej!.. Dlatego w naszych czasach jednoczesne współistnienie ludzi typu „polarnego” i tych, którzy dążą do poczucia Ogólnego Sensu Życia, jest całkowicie normalne. Dla tych ostatnich jest oczywiste: walka nie może zwiększyć pokoju i dobrobytu. Aby coś ulepszyć, trzeba to zrozumieć. A to, co rozumiesz, pozwala ci przebaczyć, zaakceptować i przekształcić się na lepsze. A wszystko zaczyna się od treści Twoich własnych myśli i uczuć. Teraz powszechnie znana jest prawda, że ​​myśl jest materialna. Wszystkie nasze lęki, niepokoje, nienawiść i urazy nieuchronnie spowodują powstanie w naszej rzeczywistości wydarzeń, które potwierdzą nasze oczekiwania. Ten, kto boi się złodziei, zostanie okradziony, ten, kto boi się zdrady, zostanie opuszczony, wątpi w swoją wyjątkowość i wartość - spotka się z brakiem szacunku i wyzyskiem!.. I odwrotnie: jeśli zapanuje w Tobie spokój, przejdziesz zawarty w nim szalejący, nawet niezauważony przez ludzi tłum (zjawisko wielokrotnie odnotowywane) Jeśli potrafisz dostrzec wewnętrzne Światło w napotkanej osobie, ona osobiście zwróci się do Ciebie właśnie z tą, najlepszą stroną (każdy ma taki przykład w życiu). Jeśli wierzysz w swoje marzenie, idź w jego stronę, na pewno się spełni!.. Dlaczego wciąż się boimy, obrażamy i nienawidzimy, nawet wiedząc, że to nas krzywdzi? Bo po bliższym przyjrzeniu się okazało się, że bardzo trudno jest zostać panem swoich myśli!.. Zwłaszcza jeśli od kilkudziesięciu lat jesteś „wciągnięty” w program „ofiary okoliczności”. A teraz ten program na ludzką skalę doprowadził nas do logicznego rezultatu: to, czego się boimy, to to, co otrzymamy!.. Wspólnie!.. ALE nie wszystko jest takie beznadziejne! Przybiera na sile tendencja przeciwna: gotowość i zdolność ludzi do uczenia się Kreacji swojego życia z własnego wyboru. Przyjrzyjcie się teraz bliżej swoim dzieciom, drodzy współrodzice: nasze dzieci nie chcą uczyć się roli zależnych wykonawców cudzego życia. będzie. Nie chcą się przyznać, że są „źli”, jeśli piszą z błędami, albo nie spieszą się z pościeleniem łóżka!.. Żądają od nas zrozumienia i miłości, choć w zamian nie są gotowi „wysłuchać najgorsze”!.. Co więcej, otwarcie mówią nam o niekonsekwencji naszych słów i czynów, o sprzeczności między pouczającymi instrukcjami, niejako „prowadzącymi do szczęścia”, a naszymi własnymi osiągnięciami w tej dziedzinie!.. Chcą się cieszyć każdego dnia swojego życia teraz, a nie kiedyś „później” – całkiem słusznie czując, że to „później” nigdy nie nadejdzie. I mają rację: to, jak się czujesz dzisiaj, tworzy twoje jutro. Dlatego jeśli w tej chwili wszystko jest dla Ciebie „w nieładzie” i uda Ci się się do tego uśmiechnąć, jutro wszystko się poprawi!.. I odwrotnie – rzeczywiste sukcesy na tle duchowego przygnębienia bardzo szybko doprowadzą Cię do bankructwa! .. A może nie jesteś jeszcze świadomy tych czynników przyczynowo-śledczych, powiązań dochodzeniowych? Cóż, więc dzieci pokażą ci to na podstawie faktów z twojego życia!.. To indygo, z jego niezgodnością z brutalnymi systemami poprzedniej epoki, to zmienia świadomość rodziców, a co za tym idzie dorosłych mieszkańców Ziemi!.. Na szczęście pierwsze pokolenie jest już zauważalnie za nimi 20 i to oni ucieleśniają nowy typ myślenia oparty na zaufaniu swojemu sercu. A wraz z myśleniem zmienia się sposób życia!.. Cóż to za nowy sposób życia, który pozwoli ludzkości wkroczyć w nową erę, zachowując jako gatunek pomimo zmian klimatycznych... Życie wokół nas szybko się zmienia . Co było egzotyczne 5-7 lat temustaje się po prostu opcją dostępną dla każdego: rezygnacja z prestiżowego zawodu na rzecz ulubionego hobby, które staje się sprawą życia; przeprowadzka na stałe miejsce zamieszkania z dużego miasta do pięknego, opuszczonego miejsca, edukacja rodzinna dla dzieci i szkolenia z autorskich szkoleń dla dorosłych; „zdrowe odżywianie” w supermarketach i na oddziałach medycyny alternatywnej w dużych ośrodkach medycznych… Wydaje się, że w scenerii dawnego życia, opartego na trudnej walce o sukces, zdrowie i dobre samopoczucie, wyrasta inny świat – poszukujący satysfakcji, prostota, harmonia i niesamowite możliwości twórcze!.. Jeśli przyjrzymy się bliżej, zauważymy, że te 2 światy opierają się na przeciwstawnych światopoglądach: polarnym i holistycznym. Światopogląd polarny mówi sam za siebie: wtedy każde zjawisko lub działanie otrzymuje znaczek z napisem „dobry” lub „zły”. Chwaliją za jedno, karcą za drugie, cenią jedno, a walczą o drugie. Cechą charakterystyczną myślenia polarnego jest poleganie na autorytetach – każdy z nas nie może być pewien, co jest „dobre”, a co „złe”. Dlatego też w społeczeństwie ludzkim od niepamiętnych czasów toczy się walka o ideologiczne prawo do wskazywania, co w danym momencie jest „dobre”, a co „złe”. W procesie ewolucji normy te zmieniają się, ale zawsze dominuje idea skrajnych polaryzacji. Okazuje się, że kategoryczna norma jednego czasu staje się ciekawostką lub absurdem dla innego (epoka zniszczenia socjalizmu w ZSRR jest w tym sensie bardzo orientacyjna). Holistyczne podejście do Życia opiera się na zrozumieniu nieskończoności jego procesu: wszystko jest względne! To, co jest dobre w jednej sytuacji, okazuje się złe w innej; to, co dla jednego jest pożywieniem, dla innego jest trucizną; to, czego teraz potrzebujemy „desperacko”, jutro wróci, by nas prześladować w taki sposób, że lepiej byłoby tego nie robić... Podejście holistyczne zakłada, że ​​wszystko na tym świecie jest ze sobą powiązane, zatem żadne wydarzenie w naszym życiu nie jest wypadek, ale rezonans, fala wsteczna niektórych naszych przeszłych działań. Wspaniałą rzeczą w podejściu holistycznym jest możliwość zmiany konsekwencji błędnych wyborów „z mocą wsteczną”. Ale to już odrębny temat i porozmawiamy o tym później. Cała nasza historia ludzkości przekonująco ukazuje brak szacunku dla podejścia holistycznego: - bohater wojny dla pokonanej strony okazuje się rabusiem i gwałcicielem - osuszaniem bagien i budowaniem kanałów kończy się suszą i powodzią; - nawozy i pestycydy zwiększają plony, a jednocześnie nas zatruwają - aktywne wysiłki na rzecz rozwoju i edukacji dzieci powodują, że nowe pokolenie nie ma potrzeby nawet CZYTAĆ, nie mówiąc już o „dążeniu do wiedzy”; !.. Dlaczego to się dzieje? Czy wcześniej na świecie działały inne Prawa Natury. Dlaczego dopiero teraz zbiorowo (po raz pierwszy!) tak wyraźnie zauważyliśmy te „nożyce” pomiędzy naszymi celami a wynikami? Co więcej, zarówno w skali człowieczeństwa: w polityce, ekologii, sądownictwie, medycynie, systemach edukacyjnych... A więc w życiu prywatnym: w relacjach z ludźmi, ze sobą, naszym nastawieniem do zdrowia, sukcesu i szczęścia... Staramy się po pierwsze, ale dostajemy - coś innego!..Odpowiedź jest prosta: czas przyspieszył! Zdarzenia, które są przyczyną tego, co się dzieje, wciąż tkwią w naszej pamięci i trudno nie zauważyć, że konsekwencje są naturalnym skutkiem naszego własnego wyboru!.. W związku z nowymi technologiami czas, w którym żyjemy, uległ skróceniu. stać się znacznie szybszym. Wcześniej, między błędnym wyborem jednego pokolenia a rozliczeniem drugiego, minęło 50 lat!.. Ci, którzy cieszyli się z rozkwitu ogrodów w suchej Azji Środkowej, to jeden naród, i ci, którzy musieli uciekać z pokrytych solą wybrzeży Azji wyschnięte morze są zupełnie inne. Na przykład ktoś wówczas z szacunku do rodziców lub po prostu pod presją okoliczności wybrał niekochany zawód i dobrowolnie dzień po dniu zmuszał się do „ciągnięcia za pas”. go na wrzód żołądka lub inne podobne kłopoty. A współczesne dzieci natychmiast walczą „na śmierć” o swoją wolność - nie będą miały 10-15 latpowolne „tlenie się”, teraz młodzi ludzie są niszczeni na różne sposoby - od depresji po onkologię - tylko dlatego, że nie do zniesienia jest dla nich życie według cudzych celów... Teraz wszystko jest inne!.. Dusi się od dymu w Moskwie tego lata wielu myślało o tym, że sami zakłóciliśmy równowagę ekologiczną, a teraz zbieramy owoce naszych głupich działań. Ta zbiorowa świadomość przyczyny i skutku dotknęła ostatnio różnych kwestii i chociaż media nadal przedstawiają nasze życie jako wynik „przypadkowych nieszczęść”, coraz więcej osób zadaje pytania, na przykład o to, gdzie jest „SARS”. „kurza” czy „świńska” grypa?.. Dlaczego edukacja szybko traci sens, a tak naprawdę sukces w życiu osiągają ludzie, którym daleko jest do przestrzegania „tradycyjnych norm socjalizacji”?.. Kto tak naprawdę czerpie korzyści z konfliktów zbrojnych czy terroryzmu ?.. Prawdopodobnie nadszedł czas, kiedy wydarzenia współczesnego życia skłaniają wielu ludzi do zadania pytań: Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Kto nas prowadzi? I czy zgadzamy się z takim przywództwem?.. Dla wielu tak stanie się jasne, że nie da się dalej budować naszego życia bez zrozumienia Całościowego Obrazu. A cały obraz na pierwszy rzut oka wygląda żałośnie, ponieważ stary świat jest oczywiście niszczony. To przeraża. Chcę „nie myśleć” i dać się przekonać, że jest odwrotnie: wszystko jakoś wróci „do poprzedniej normalności” i zostanie jasno wskazane: „To jest dobre, to jest złe, to jest słuszne i tak nie jest!”. Postępuj zgodnie z ogólnie przyjętą normą, a będziesz zamożny! Oprócz strachu istnieje również nawyk ufania ogólnie przyjętym „kliszom”. Wystarczy przyjąć dla siebie jakąś autorytatywną opinię – i nie ma się czym martwić: leczysz dziecko np. tradycyjnymi lekami przepisanymi przez lekarza, ale to, że dziecko przy takim ogólnie przyjętym leczeniu , ma coraz krótsze „zdrowe” przerwy między „przeziębieniami”, nie przeszkadzają ci zmartwienia - Nie jesteś lekarzem!.. Albo np. siedzisz do późna w nocy, ucząc się z drugoklasistą, codziennie dużo wykonując dziwnych zadań, które w istocie mają niewiele wspólnego z nauczaniem czytania i liczenia, ale dopiero po kilku latach szczerze zastanawiasz się, dlaczego wychowywało Cię takie obojętne i pozbawione ciekawości dziecko?..Albo inny typowy przykład: Ty bardzo dbaj o to, aby Twoje dziecko podczas jedzenia otrzymywało 1-2-3 posiłki, „tak jak powinno”, ale w rezultacie cienka łodyga, na której spoczywa, głowa Twojego syna lub córki pochyla się coraz niżej i bardziej bezsilni przy stole, na którym gościnnie (dla Ciebie) paruje bogata zupa... Denerwuje Cię opór dziecka, ale nie zauważasz paradoksu, bo postępujesz zgodnie z właściwymi zaleceniami specjalistów. No cóż, jak to mówią - Boże, dopomóż!..Ale jeśli we wszystkim, co się dzieje, zaczniesz odczuwać jakiś teatr absurdu, choć dla wielu to zjawisko nadal jest uważane za „normalne” - gratuluję Ci!..To oznacza, że ​​się budzisz obudzić się ze zbiorowego snu!.. Gdy tylko zacznie Cię zajmować pytanie „dlaczego?…”, Twoje życie nieuchronnie zacznie się zmieniać: Dlaczego zmuszam się do zrobienia czegoś, co mnie obrzydza i uczę tego moje dziecko? .. Dlaczego tracę czas na komunikację z ludźmi, którzy są dla mnie niemili?.. Dlaczego kupuję produkty, o których wiem, że nie poprawią mojego zdrowia?.. Dlaczego właściwie palę?.. Dlaczego na to patrzę „głupie pudełko” każdego wieczoru?.. I dlaczego to wszystko uważa się za NORMALNE?!.. Prawdopodobnie z powodu pogłębiającej się „specjalizacji” we wszystkich obszarach naszego życia, „Całkowita Suma” autorytatywnych zaleceń staje się zupełną sprzecznością. A nie ponieważ „specjaliści” się mylą, po prostu Życie to coś więcej niż suma specjalnych zaleceń!.. I każdy musi samodzielnie odpowiedzieć na główne pytania. W podobny sposób cała ludzkość budzi się w przededniu 2012 roku - naturalna astrologiczna data zmiany cykli rozwojowych inteligentnego życia na planecie, o czym doskonale wiedzieli „wtajemniczeni” wielu starożytnych cywilizacji. W ujęciu globalnym po raz pierwszy nie tylko kilka, ale tysiące, a nawet miliony mieszkańców planety zastanawiały się np.: dlaczego zakłócają równowagę ekologiczną planety. Dlaczego?/8-1-0-41