I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Zapewne każdy z Was oglądał film „Jedz, módl się, kochaj”. Na pewno są tacy, dla których jest on jednym z dziesięciu ulubieńców, a w swoich sekretnych snach wiele dziewczyn pragnie być na miejscu głównego bohatera. To doskonały przykład terapii podróżniczej. Kiedy, wydawałoby się, nie ma już nic do stracenia, wszystko, co jest wokół, już dawno przestało być przydatne, a coś nowego jeszcze nie nadeszło. Dokonujesz desperackiego czynu, pakujesz najcenniejsze i najpotrzebniejsze rzeczy do jednej dużej walizki, spędzasz tydzień na planowaniu trasy, kupujesz bilet w jedną stronę i spotykasz kolejny wschód słońca na lotnisku, a zachód słońca oglądasz siedząc na innym kontynent. Metoda nie jest odpowiednia dla każdego. To nie jest zwykła ucieczka od problemów czy ucieczka w włóczęgostwo i hipisowski styl życia. Przecież bardzo często cierpimy nie dlatego, że coś jest nie tak z naszą głową czy sercem. Po prostu w rytmie wielkiej metropolii, ciężkiej pracy i ciągłych korków przestajesz słyszeć wszystko, co dzieje się w Tobie. Jeśli zmienisz otoczenie emocjonalne na bardziej zamożne i rozcieńczysz swoje środowisko, składające się z biurowego planktonu, ciekawszymi ludźmi, którzy mają przynajmniej pewne wartości odmienne od ambicji metropolii. Uwolnij cały swój czas i zacznij żyć w zgodzie ze swoją wewnętrzną treścią. Siedząc w jednym miejscu, nigdy nie będziesz w stanie poczuć życia w jego pełnym rytmie. Będąc od lat w tym samym mieście, obraz przed oczami zaczyna się zamazywać. Każdy dzień jest gorszy niż Dzień Świstaka. Sam stopniowo zaczynasz zmieniać się w robota z tymi samymi nawykami i potrzebami. Taka wygodna domowa sofa staje się ulubionym miejscem w mieście. Dni stają się coraz bardziej szare, a oczy smutniejsze. Jedynym sposobem jest wsiąść za kierownicę i odjechać w nieznanym kierunku dalej niż 100-200-300…. km. Kup bilet na pociąg, wejdź na górną pryczę i potrząśnij przez określoną liczbę godzin, czytając książkę lub po prostu obserwując zmieniające się krajobrazy. Jeszcze lepiej jest polecieć nocnym lotem i z fascynacją obserwować za oknem oddalające się miasto, spotkać świt wysoko w chmurach i wylądować w wciąż śpiącym mieście, opuszczonym i lekko słonecznym. Czasem jedno nowe miasto, jeden kraj pomaga zmienić nastawienie do życia. Może być najlepszym sposobem na kształcenie się we wszystkim. Pomaga zrozumieć innych ludzi, doświadczyć nowych emocji i poczuć się lepiej ze sobą. Każdy wyjazd to dla mnie nowe życie z własnymi wnioskami, doświadczeniami i wiedzą. Można tam podziwiać proste rzeczy, na które w życiu codziennym zupełnie przestałeś zwracać uwagę. To radość przemierzać niezliczone kilometry, czując pełną wolność i ponadczasowość, wspinać się na pół dnia w góry, żeby odetchnąć innym powietrzem, czy godzinami przesiedzieć w przytulnej kawiarni, obserwując ludzi różnych narodowości, zapominając o zgiełku i zgiełk. Podróże uspokajają moje myśli, pobudzają moją krew i rozgrzewają moje serce. Doświadczacie w nich najbardziej ekscytujących uczuć, zachwytu pięknem, niezrozumienia języka i kultury. W Twojej świadomości następuje rewolucja, ponieważ wszystko jest tam inne, niż to, do czego przywykłeś. Musisz być bardziej uważny, aby zapamiętać i znaleźć drogę, bardziej emocjonalny, aby wytłumaczyć się, gdy nie znasz języka. Kiedy podróżujesz, obserwujesz ludzi i stajesz się prostszy, zaczynasz żyć sercem i nigdy nie wiesz, co wydarzy się jutro. Będąc tysiące kilometrów od Twojego domu, prosisz nowe miasto, aby schroniło Cię na jakiś czas, zaprzyjaźniło się z Tobą i pokazało Ci wszystko, co najlepsze. Podobnie jak powietrze potrzebuję zmiany obrazu przed moimi oczami, zmiany emocji, innych twarzy ludzi i dużo spacerów po małych, przytulnych uliczkach, parkach i nasypach. Coraz częściej zauważam u niektórych osób, że ważne jest dla nich także prowadzenie swojego małego życia podczas podróży i przeprowadzek. Muszą zobaczyć coś nowego, pięknego, kolory natury, niezwykłe połączenia ludzkich charakterów. Poczuj dusze miast. Wąchaj powietrze, wędruj godzinami nieznanymi ulicami, rozglądaj się uważnie.