I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Na początek należy zdefiniować, co rozumiemy przez relacje i bliskość rynku towarowego. V.I. Ovcharenko definiuje intymność jako zdolność jednej osoby do troszczenia się o drugą, dzielenia się z nią wszystkim, co niezbędne, bez obawy, że się zatraci. Jak powiedział G. Pomerantz, gdy osoba po osiągnięciu celu nie czuje się usatysfakcjonowana, oznacza to, że on nie słyszał jego prawdziwych potrzeb i podążał za fałszywymi. Relacje towar-rynek to relacje, w których zgadzam się działać jako Produkt lub Kupujący, ignorując moją potrzebę miłości, akceptacji i przynależności. Z jednej strony daje iluzję kontroli i władzy nad sytuacją, nad swoim życiem. I być może nie tylko nad swoim. Skoro wkładam coś namacalnego, materialnego, czego można dotknąć (czy to pieniądze, futro, samochód, seks itp.), to znaczy, że gwarantuje mi to wynik. To sposób na ograniczenie niepokoju i strachu przed stratą, strachu przed odrzuceniem. Wydaje się, że taka osoba boi się uświadomić sobie, że jest skończona i nie wszechmocna. Żyje w złudzeniu, że jest większy, niż jest w rzeczywistości. Tak naprawdę boi się Życia, jego zmienności, płynności, nietrwałości. Z drugiej strony, będąc w relacjach towarowo-rynkowych, człowiek nie pozwala sobie na poczucie prawdziwej bliskości. Ponieważ strach przed życiem jest uczuciem trudnym do zniesienia, zostaje zablokowany. Nie da się jednak zablokować jedynie uczucia strachu. Kiedy człowiek tłumi intensywność jednego uczucia, automatycznie tłumi pozostałe. Nie możemy powstrzymać się od jednej rzeczy i być całkowicie wolni pod innymi względami. Jeśli jestem powściągliwy, to jestem powściągliwy we wszystkim. W związku z tym nie mogę w pełni odczuwać czułości, uczucia, smutku i wzruszenia. A to oznacza doświadczanie z kimś intymności. I nawet ze sobą – kiedy nie czuję swoich uczuć, nie mam kontaktu ze sobą. Jak to jest żyć w stanie na wpół uduszonych. Warto odróżnić umiejętność negocjacji w bliskich relacjach od kupowania i sprzedawanie. Kupno i sprzedaż to „ty – dla mnie, ja dla ciebie”. Negocjacje to prowadzenie dialogu, to gotowość zaakceptowania odmowy Innego. Natomiast w relacji kupna-sprzedaży nie szanuje się prawa Innego do odmowy. Mamy porozumienie. Wszystko. Gdzie zatem leży granica pomiędzy rynkiem towarowym a bliskimi relacjami?! Każdy ustala to sam. Królowa Olga Lebiediewa Ksenia