I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

5 POWODÓW ROZWODU.1. Uzależnienie jednego z małżonków. Najczęściej alkoholizm i narkomania. Chociaż alkoholizm może nie być chroniczny, może mieć przyczynę. Czasami tacy „alkoholicy” po prostu się zatracają i „rozgoryczają” ciągłymi niepowodzeniami, stresem i załamaniami. Nie da się długo wytrzymać napięcia. A kiedy taka osoba znajdzie swoją drogę, właściwe rozwiązania, wyjście ze skomplikowanych sytuacji, „nie ma już od czego uciekać”, aby zapomnieć, zrelaksować się. Chce po prostu żyć i być szczęśliwym „wyimaginowanym” alkoholikiem, ale do rozwodu dochodzi. 2. Rozwój sytuacji w rodzinie, gdy jedno z małżonków rozwija się, a drugie siedzi w miejscu, może doprowadzić do rozwodu życie, jego życie jest urozmaicone, a kobieta, która każdego dnia jest zmęczona tym samym - widzi całe zainteresowanie nim.. i wtedy zaczyna się: „..nie zwracasz na mnie uwagi”, „.. Nudzi mi się..gdzie jesteś...”, dosłownie „wisi” na nim emocjonalnie, bo ona nie ma w swoim życiu jaśniejszych barw poza nim. W tym przypadku musi rozwijać umiejętności, mieć własne hobby. uważaj na siebie, nie bój się samotności i jej mąż też już się nią nie interesuje, wydaje się, że miłość przeminęła.. A kiedy decyduje się odejść, ma w sobie wielką urazę: „Dałam z siebie wszystko. tobie i tobie..” Dlatego nie oddawaj mu całej siebie, nie żyj w jego interesie, miej własne. 3. Zły wybór partnera Czasem młodzi ludzie wychodzą za mąż z powodu ciąży głupoty lub zemsty na swoim byłym…. Często takie małżeństwa nie przetrwają czasu. Np. niedojrzałość, nieprzygotowanie partnera – nie wiedział, czego chce, czy kocha, czy nie, a jednak się poznali… więc wzięli ślub. Albo ludzie są zupełnie inni i nadal nie potrafią się zaakceptować na co dzień , dojdą do porozumienia, różne poglądy na życie., ale mogliby wziąć ślub z pasji. Ale zakochiwanie się przemija i jeśli nie przerodzi się w prawdziwą miłość, związek się kończy.4. „Kiedy mama nie odpuszcza...”, czyli teściowa często ingeruje w relację młodych ludzi. Z reguły ta więź matka-dziecko nie zostaje przerwana. Rodzic nigdy nie pozwala swojemu „dziecku” na dorosłość, samodzielność, podejmowanie decyzji, rozwiązywanie własnych problemów. Jak często zamężna córka słyszy od matki: „No przecież mówiłam, że nie przeżyjesz… ” lub z sarkazmem: „..Jak się masz..? Co, znowu nie zadzwoniłeś... nie ostrzegałeś...? No tak..tak..” Mama dolewa oliwy do ognia.. Choć młodzi są już dorośli i sami sobie z tym poradzą, albo teściowa nadal opiekuje się synem, to zawsze wydaje jej się, że nie otacza się go wystarczającą opieką i nie jest dobrze karmiony...5. Częste kłótnie i konflikty... Występują głównie dlatego, że małżonkowie nie wiedzą, jak się porozumieć, nie wiedzą, jak przekazać sobie nawzajem swoje pragnienia i potrzeby, aby je zrealizować; jak rozmawiać o tym, czego nie lubisz, co jest nie do zniesienia; jak wyrazić niezadowolenie, nie obrażając... A poza tym... czy naprawdę mówisz to, co naprawdę chcesz powiedzieć...? Na konsultacjach rodzinnych zasada "1 on air" zawsze świetnie się sprawdza (w tym co do zasady się zgadzamy). początek konsultacji..), a małżonkowie uczą się siebie słyszeć.. Jeśli jesteście w konflikcie, nie możecie się dodzwonić, a nie zdecydowaliście się jeszcze na konsultację – spróbuj zastosować tę zasadę – dopóki jedno się nie odezwie, drugie to zrobi nie przerywaj, wtedy drugi odda głos, ale przy pierwszym milczy... Być może, jak już się wysłuchacie, przyjdzie zrozumienie i będziecie mogli się zgodzić.