I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Czy zastanawiałeś się kiedyś, jaka jest różnica między wartościami a celami? I dlaczego niektórzy ludzie osiągają swoje cele i są szczęśliwi, a inni czują się zdruzgotani efektem, mimo że włożyli w to dużo wysiłku i czasu? Czy kiedykolwiek przytrafiło to się Tobie? Jesteśmy coraz bardziej pogrążeni w wyścigu o wyniki. Skończ szkołę, idź na studia. Skończył studia - pobiegł do pracy, znalazł pracę - wziął kredyt hipoteczny, kupił samochód, daczę. Zacznij podróżować, a do tego jeszcze daleko. Ale tu masz mieszkanie, samochód, pracę, rodzinę, ale wciąż czegoś brakuje. Po każdym zrealizowanym celu odczuwasz pustkę, brak czegoś lub frustrację i raz po raz wpadasz w labirynt osiągnięcia celu z nadzieją: „No cóż, tym razem w końcu będę szczęśliwy!” Ale szczęście nie nadchodzi ponownie. Dlaczego? Ponieważ żyjemy tam – w iluzji, patrzymy w przyszłość i oczekujemy, że nadejdzie trwała satysfakcja. Czy jest możliwe inaczej? Tak, jest inne życie. Życie skupione na wartościach. Tutaj też są cele, ale główny nacisk położony jest na życie w zgodzie ze swoimi wartościami w każdym momencie. Takie podejście prowadzi do poczucia kompletności i satysfakcji, gdyż wartości są ZAWSZE Z TOBĄ, zawsze DOSTĘPNE. Wyobraźmy sobie rodzinę z dwójką dzieci jadącą na wakacje. Długi lot. Jedno dziecko jest całkowicie skupione na celu: „Mamo, kiedy przyjedziemy?”, „Już niedługo?”, „Czy już dotarliśmy?” Cała droga to czysta praca i frustracja. A drugie dziecko ma ten sam cel – dotrzeć do celu, ale jego uwaga jest skierowana na teraźniejszość. Tutaj patrzy przez okno i obserwuje zmieniający się krajobraz, teraz jest zajęty kolorowaniem superbohatera. Oboje dzieci dotrą do hotelu i będą mieli wspaniałe wakacje, ale tylko drugie będzie nadal miało dobre wspomnienia z podróży. Ponieważ nie skupiał się wyłącznie na celu, żył w zgodzie ze swoimi wartościami w teraźniejszości, a w drodze do domu pierwsze dziecko ponownie powtórzy: „Kiedy wracamy do domu?”, „Czy jesteśmy w domu jeszcze?”, podczas gdy ten drugi po prostu cieszy się podróżą. Życie teraźniejszością w zgodzie ze swoimi wartościami jest o wiele przyjemniejsze i efektywniejsze niż bieganie w niekończącym się maratonie z przeszkodami, których pokonanie daje jedynie krótkotrwałą satysfakcję, prawda? to??