I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Esej na temat intymności i samotności, opublikowany na mojej stronie eremeev.org i w blogosferze Każda epoka, każde nowe pokolenie wnosi coś nowego do życia społeczeństwa. O ile dla pokolenia 50-60-latków rozwód był kiedyś uważany za coś skrajnego i pod wieloma względami nagannego, o tyle dla pokolenia 20-25-latków jest obecnie doświadczeniem dość powszechnym i powszechnym. Statystyki wciąż zadziwiają coraz to nowymi rekordami w tym zakresie. Jednak obok osób, które zawierają związek małżeński, rozwodzą się i ponownie wchodzą w związki intymne, rośnie liczba osób, które deklarują samotność jako swój świadomy wybór. Na Zachodzie rozwija się cały ruch społeczny takich ludzi, nazywających siebie singletonami (od angielskiego singla – jeden, jedyny). Nasz kraj jest także powiązany z cywilizacją europejską, zatem zjawisko to obserwuje się także w naszym społeczeństwie. Staje się to szczególnie typowe dla mieszkańców dużych miast. Ludzie deklarują swoją samotność jako świadomy wybór i coraz częściej żyją dla siebie. Odnosząc sukcesy zawodowe i społeczne, pozostawiają temat długotrwałych, bliskich relacji zamkniętym dla siebie. Każdy jest panem własnego losu i nikt nie ma prawa oceniać życia drugiego człowieka. Chyba, że ​​sam o to poprosi (ale nawet jeśli poprosi, i tak trzeba zachować ostrożność :-)). Jednocześnie zawsze rozważałem odmowę zrobienia czegokolwiek z tego punktu widzenia. Jeśli ktoś miał czegoś za dużo, miał tego dość, jeśli osiągnął coś w pełni, a potem to wziął i dobrowolnie porzucił, to dla niego ten krok może stać się ważną praktyką rozwojową. Aby nie szukać zbyt daleko przykładów, możesz otworzyć Biblię na rozdziale Kaznodziei. Jeśli ktoś czegoś nie miał – chciał to zdobyć, osiągnąć, ale jakoś nie wyszło, a on ogłasza swoją odmowę i podnosi tę odmowę na sztandar, to jest to raczej zawoalowana ucieczka . A ucieczka w życiu zawsze prowadzi do błędnego koła - raz za razem stajesz przed tym, przed czym uciekasz. Zdarza się w życiu, że intymność powoduje tyle bólu, że prowadzi do traumy psychicznej. Zdrada, zdrada, wstyd, rozczarowanie, brak wzajemności – lista sposobów, w jaki intymność i otwartość wobec bliskiej osoby może zranić, może ciągnąć się długo. Powodów jest tyle, ilu ludzi, którzy się zamknęli. I każdy jest wyjątkowy. Ktoś od wczesnego dzieciństwa nie wierzy w intymność, nie znajduje niczego ważnego i głębokiego w relacjach z rodzicami, przyzwyczaja się od najmłodszych lat do poczucia odrzucenia i bezużyteczności. Ktoś nigdy nie był w stanie uleczyć kryzysu miłosnego w duszy w poczuciu wczesnej młodości lub w bardziej dojrzałym okresie życia. Tak czy inaczej, samotność ma tendencję do przeciągania się. Osobowość zmienia się mniej więcej co osiem lat. A jeśli zostanie wybrany sposób życia, który Karen Horney nazwała „odejściem od ludzi”, wówczas zainteresowania, nawyki, hobby, hobby, umiejętności zawodowe i ulubione sposoby spędzania czasu zmieniają się w odpowiednim kierunku. Następuje pewna przemiana, w wyniku której człowiek traci ważne bliskie więzi - czy przyjacielskie, kochające, rodzinne, to nie jest takie ważne. Najpierw znika możliwość nawiązania bliskiego kontaktu, a potem często sama chęć nawiązania takiego kontaktu. I w końcu można to opisać obrazem, który Oscar Wilde bardzo subtelnie zauważył i ucieleśniał w swojej pracy w baśni „Egoistyczny gigant”. Płot staje się ważniejszy niż ludzie, którzy czasami się po nim wspinają i wchodzą na Twoje podwórko. Co więcej, większość z tych ludzi w głębi duszy pragnie, żarliwie pragnie być blisko swojego gatunku. W pobliżu nie tylko komunikacją czy tłumem centrów handlowych. Zamknięcie w bardziej zmysłowym i intymnym sensie. Ale jest pewien rodzaj koleiny. A im dalej w życiu zajdziesz, tym trudniej będzie się od niego odwrócić. Aby coś osiągnąć, potrzebne są pozytywne doświadczenia. Wzmacnia wiarę w siebie i swoje mocne strony, wspiera Cię i zachęca do robienia coraz więcej. I w uczuciach, umiejętności odczuwania, otwarcia się na siebie i wpuszczenia kogoś do swojego świata, zwłaszcza jeśli nie robiłeś tego od tak dawna..