I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Alkoholizm to prawdziwa plaga, tak popularna i powszechna, że ​​walka z nią wydaje się bezcelowa. Formy alkoholizmu w potocznym rozumieniu dzieli się zazwyczaj na: bardzo krytyczne – upijanie się, okresowe i codzienne. Dla wielu nieprzyjemną wiadomością jest to, że różnica między alkoholizmem codziennym a alkoholizmem organicznym polega na obecności diagnozy lekarskiej. Dlatego samousprawiedliwianie się i unikanie potwierdzenia własnego problemu w żaden sposób nie usprawiedliwia alkoholika w oczach bliskich. Dlaczego więc ludzie piją tak obrzydliwie obrzydliwą wódkę lub inny alkohol? Dlaczego tak żyją i czego potrzebuje organizm, co powoduje taką potrzebę? Kiedy człowiek pije alkohol, blokuje on produkcję wewnętrznego etanolu, który jest niezbędny do zmobilizowania organizmu pod wpływem stresu. U niepijącego organizmu dziennie produkowane jest 10–12 gramów etanolu. W przypadku skrajnego stresu ilość ta może wzrosnąć 10-krotnie, więc w przypadku poważnych obrażeń fizycznych (na przykład utraty ręki na wojnie) osoba otrzymuje natychmiastowy zastrzyk do krwi około 100 gramów czystego etanolu. Na tym polega istota mechanizmu obronnego organizmu – analgezja, „szok bólowy” – brak bólu. Otrzymując alkohol z zewnątrz, organizm błyskawicznie się odbudowuje i przestaje produkować etanol. Jedna porcja alkoholu, np. kieliszek szampana, zmniejsza o połowę produkcję etanolu w organizmie na okres 1 miesiąca. U alkoholików proces produkcyjny jest całkowicie zablokowany. Aby przywrócić ten proces o 2/3, nie wolno spożywać kropli przez cały rok. Następnie proces ulega spowolnieniu i potrzeba kolejnych 10 lat, zanim organizm całkowicie się zregeneruje. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe, podsumujmy. Po co pić codziennie trochę, jeśli nawet nie upija się i dlaczego bez tych małych dawek następuje tak brutalna przemiana alkoholika? Codzienny napój zaspokaja potrzeby życiowe organizmu. Minusem jest to, że jest to w zasadzie bezcelowe i w przypadku stresu organizm podda się bez kolby w kieszeni. To wyjaśnia absurdalne zgony - na przykład śmierć z powodu niewydolności serca w momencie silnego strachu. Jak więc walczyć z masowym alkoholizmem! Kłopot w tym, że to, co całkowicie redukuje jakąkolwiek pracę do zera, to ludzie wokół, którzy piją z umiarem, „kultura picia” w rodzinach, butelka wina w ciepły, przytulny wieczór. Osoby uzależnione od alkoholu, czujące się gorsze, zadają bez przerwy pytanie „Czy naprawdę nie mogę tego zrobić?”, wielokrotnie podejmując próby nauki picia – w ten sposób tworzy się błędne koło. Dlatego pierwszą pomocą jest bezwzględne wprowadzenie zakazu wokół CAŁEJ rodziny, łącznie z gniazdami rodzicielskimi. Oczywiście uzależnienie fizyczne to tylko jedna strona uzależnienia od alkoholu; istnieje o wiele więcej przeszkód, dźwigni i mechanizmów powstawania tego uzależnienia. Jednak psychologiczna strona problemu jest z konieczności drugim krokiem po zakazie jakiegokolwiek użycia. Życzę Tobie i Twoim bliskim nigdy nie spotkaliście się z tym problemem! Wszystkiego najlepszego!