Pisałem niedawno o samowiedzy. Że człowiek ma skłonność do rozwoju, poznania siebie i bycia w harmonii ze sobą. Na ścieżce samopoznania znajdują się pewne „punkty wzrostu”. Jeśli weźmiesz mapę i wyznaczysz na niej trasę z punktu A do punktu B, wówczas „punktami wzrostu” będą pewnego rodzaju przystanki na odpoczynek. Punkt wzrostu to ten cudowny moment, kiedy nagle człowiek rozumie coś o sobie. Na przykład, dlaczego złościsz się na szefa w pracy? Że w zasadzie to nie jest wina szefa, ale jakaś cecha osobista, która Cię prześladuje, ale tak naprawdę nie chcesz się przyznać, że ta osoba robi to wszystko sobie? . I nagle, oto on zdaje sobie sprawę, że... a może być wiele odmian tego... To jest moment, w którym możesz się zatrzymać i posłuchać siebie. Takie mini-odpoczynki pomagają człowiekowi rosnąć. Pomaga to uniknąć dalszego wewnętrznego dyskomfortu. I tak krok po kroku do punktu B, gdzie czeka na nas spokój. Na początku są to proste świadomości, ale z biegiem czasu stają się głębsze i jaśniejsze. Zrozumienie tych punktów jest jak rozwiązywanie szarad w głowie. Czasami jest to ekscytujące, czasami bolesne, czasami dezorientujące, ale wciąż jest to rozwój. Nie zawsze łatwo jest człowiekowi się rozwijać. Ciekawość własna pomaga coraz częściej zbliżać się do tych realizacji. Pojawia się umiejętność i zrozumienie wewnętrznych mechanizmów, dzięki którym żyje człowiek. Wszystko to sprawia, że ​​życie jest najpierw jaśniejsze, a potem spokojniejsze. Spokój ducha w Twoim życiu Zapraszamy na szkolenie online „Droga do siebie”."