I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Jeśli długo będziesz szukać czarnego kota w czarnym pokoju, znajdziesz czarnego człowieka... Poszukiwanie rosyjskiej idei narodowej przypomina poszukiwanie czarnego kota w ciemnej szafie. Polowanie trwa od lat, ale wszystko jest na miejscu. Skalpy świętych Prawd zdobyte w walce nadal nie zdobią pasów naszych przywódców. Każdy przedsiębiorca wie, że jeśli problem nie zostanie rozwiązany w rozsądnym czasie, to nie da się go rozwiązać w ogóle. Nigdy. Nie w tym życiu. Albo koszt rozwiązania będzie wyraźnie nadmierny. Ludzie nauki mogą dodać do tego, że jeśli problemu nie da się rozwiązać, to albo nie nadszedł czas, albo rozwiązujesz niewłaściwy problem. To pierwsze oznacza, że ​​nie zebrano wszystkich danych i warunków lub nie zebrano odpowiednich narzędzi został stworzony. Ostatnie twierdzenie Fermata czekało na dowód trzysta lat. I udowodniono to środkami matematycznymi, których za czasów Fermata nie tylko nie było, ale też nie sposób było je sobie wyobrazić. Nawet jeśli byłbyś najwybitniejszym naukowcem tamtej epoki. A żeby zbudować samolot, a nie tylko naszkicować stalowego ptaka na papierze, nie wystarczy być Leonardo. Wymaga to czasu i technologii. Drugie rozwiązanie będzie oznaczać, że zadajesz niewłaściwe pytania. Pytania są błędnie sformułowane. Zadajmy sobie pytanie, dlaczego mieszkańcy przeciwnej półkuli ziemi nie spadają z niej, choć chodzą do góry nogami. Albo pytania, które nie są pytaniami. Jest mało prawdopodobne, że komukolwiek uda się rozwiązać problem zmniejszenia liczby jeży torbaczy w Rosji. Nawet będąc genialnym ekologiem. Nie z powodu korupcji, która staje na drodze, ani dlatego, że jeże torbacze mają potężnych wrogów. I przy braku samego tematu Problemy pierwszego rodzaju obejmują zasiedlenie Marsa, loty do gwiazd, podróże w czasie czy pomysł uwiedzenia królowej Anglii. W drugiej znalazły się ulubione pytania młodych ludzi o prawdziwą miłość i sens życia. A także fantazje historyków na temat „co by było, gdyby…” i krytyków literackich na temat „co autor chciał powiedzieć…”. Do jakiej kategorii zaliczyć pytanie „O czym powinien marzyć naród rosyjski?” Powinien – komu? A może idea narodowa jest czymś, co powinna mu narzucić wąska grupa bohaterów? Buddyści zen porównali umysł do ostrego miecza. Są rzeczy, które można łatwo przeniknąć umysłem, tak jak miecz przebija papier. Są takie, których zrozumienie będzie wymagało wysiłku. Są takie, które, podobnie jak trwały kamień, można jedynie zarysować, nie penetrując ich. Są rzeczy twarde, jak diamenty, których nie można nawet powierzchownie zrozumieć. I wreszcie są takie, które są jak wiatr i woda. Możemy je pokroić na kawałki według własnego uznania. Ale nigdy tego nie przebijemy. Zawsze odchodzą w niepamięć idea narodowa. To woda, nie papier. Płynie z góry i pędzi w dół. Można po nim chodzić w chłodne dni. Latem lepiej nie próbować. Kiedy chmury będą pełne, będzie padać, a jeśli stare drzewo upadnie w lesie, pozostanie tam, gdzie upadło... I możesz napisać miliony stron. Ale kim są prorocy, którzy starają się otworzyć oczy narodu? A ludzie ujrzą Prawdę i będą jej gorąco pragnąć, i niestrudzenie będą do niej dążyć, a dobro nadejdzie... Jeśli problemu nie da się rozwiązać, to może po prostu nie jesteś gotowy zapłacić za rozwiązanie. Coś w rodzaju nowoczesności wyobraża się sobie wersję projektu atomowego. Władze zaniepokojone możliwością wyłonienia się wśród przeciwników politycznych idei narodowej o ogromnej niszczycielskiej sile, tworzą w ramach FSB Główną Dyrekcję Idei Narodowej. W pośpiechu budowana jest sieć zamkniętych miast, do których kolejami zwożone są kreatywne inteligencje z całego kraju. Ci, którzy nie chcą wyjechać, są dobrowolnie aresztowani za korupcję i zabierani pod eskortą, obiecując zwolnienie i premię państwową, jeśli się powiedzie. Za wysokim murem z drutem kolczastym i wieżami z karabinami maszynowymi w jednym mieście tworzy się ziemski raj. Paradise obejmuje klimatyzowane apartamenty, ekologiczny tramwaj na lewitacji magnetycznej oraz pełen pakiet świadczeń obejmujący czarny kawior pobudzający aktywność mózgu. W infrastrukturze znajdują się bary ze striptizem i kasyna zapewniające odpowiedni relaks i regenerację po intensywnej pracy intelektualnej. Przewidziano także kary dla tych, którzy dopuścili się zaniedbań. Z redukcjilutowanie do zimnej komory karania. Produkt końcowy nosi nazwę Produktu nr 3. Aby przetestować różne wersje Produktu i jego komponentów, importowane jest bydło. Jest umieszczany w oborach w swoim naturalnym środowisku i zaopatrywany w niezbędną wodę. Za pośrednictwem umieszczonych w kabinach telewizorów obiekty eksperymentalne napromieniane są różnymi dawkami Idei Narodowej i jej składników. Asystenci laboratoryjni prowadzą całodobowy nadzór i monitorowanie wskaźników. Na koniec przeprowadza się kontrolną sekcję zwłok i badanie narządów wewnętrznych.............. Gdyby władza potrzebowała idei narodowej, to by ją stworzyła. Bez względu na koszty i wydatki. Co więcej, taki rząd jak nasz. Jeśli chodzi o życie i śmierć, nieśmiałe, złodziejskie szczury stają się tygrysami. Gdyby inteligencja potrzebowała idei narodowej, zrodziłaby ją. Pomijając mękę i ryzyko śmierci. Co więcej, taka inteligencja jak nasza. Dzieci tych, którzy wystąpili na plac przeciwko czołgom w Pradze i wnuki tych, którzy pisali donosy do Czeka, zrobiłyby to razem. Więc nie było tak źle, czego chciałem...?! Może rewizja czy idea narodowa jest grą? Podobny do szachów? A celem nie jest prawda, ale przyjemność z procesu? Zwycięstwa i porażki są przypadkowymi produktami ubocznymi, których nikt nie traktuje poważnie. Nie ma możliwości rozegrania „meczu finałowego” i zamknięcia sprawy na zawsze. A żaden z graczy nie ma na to ochoty. Gra konstruuje czas. Nadaje życiu sens. Pozwala zapomnieć o rzeczywistości. Z którymi będziesz musiał się zmierzyć po ukończeniu gry. Pomysłów nie znajdziesz poprzez wyszukiwanie. Spontanicznie pojawiają się w umyśle jak jeż z mgły. Im bardziej zrelaksowany jest umysł, tym więcej pomysłów pojawia się w podświadomości. Ci, którzy nie znają medytacji i zaawansowanej psychotechniki, używają do tego wódki i psychodelików. Organizacje ćwiczą burzę mózgów. Profesjonalny „generator pomysłów” z łatwością poradzi sobie z tym samodzielnie. Długotrwałe, kompulsywne poszukiwania w stanie wzmożonego podniecenia są rodzajem mentalnej masturbacji. Jedynym rezultatem jest krótkotrwała ulga. Napięty umysł szuka uwolnienia. I dostaje to raz po raz. Obsesyjnie próbując znaleźć odpowiedź na nieistniejące pytanie. W wyniku ciągłych tarć intelektualnych następuje wybuch słów, któremu towarzyszy uczucie ulgi. Podarte słowo przelewa się na papier i rodzi tekst. Rozwija się w wyrafinowane koncepcje. Po zakończeniu umysł jest zrelaksowany i doświadcza stanu bliskiego szczęściu. Wkrótce wszystko osłabnie, a napięcie znów zacznie rosnąć. Musimy powtórzyć proces... Czy Eros porusza światem? Czy umysł, który nie znalazł żadnego realnego zastosowania, zadowala się surogatami? Trudno sobie wyobrazić Alberta Einsteina, Norberta Wienera i Bertranda Russella rozważających stworzenie idei narodowej. Co więcej, Bill Gates... Osoba, która nie ma w życiu powodów do dumy, jest zmuszona być dumna ze swojego kraju. Albo drużyna piłkarska. Jeśli ani jedno, ani drugie nie daje powodów do dumy, trzeba wymyślić Ideę Narodową. Albo pogrążyć się w rozpaczy. Poszukiwanie idei narodowej jest poszukiwaniem Magicznej Różdżki. Cudowne lekarstwo, które może zamienić umierającą świnię w pięknego Ognistego Ptaka. Poprzez ćwiczenia możesz rozwinąć zdolność do halucynacji. Wtedy łatwo dojrzeć lśniące skrzydła za grzbietem świni. Najważniejsze to „patrzeć sercem”. I żyj w brudzie, dumny z tego. Każdy, kto wkracza w iluzję, wywołuje gniew. W obliczu zakazu palenia dysydentów na stosie pozostaje jedynie zbudować wysoki mur wokół swoich przekonań. Z wieżami i cierniami... Aby serce nabrało wzroku, trzeba wyłupić oczy Jednak odbicia rzeczywistości niczym promienie słońca przenikają za mury. Musimy je zwiększyć. W końcu kula się zamyka. Nadchodzi ciemność. Potem zaczynają szukać czarnego kota w ciemnym pokoju. Oczekując, że będzie promieniem światła w ciemnym królestwie. Pomysł wyjrzenia na zewnątrz nie przychodzi mi do głowy. Lub zostaje odrzucony z przerażeniem. W końcu żyją tam potwory. W przeciwnym razie po co kryliśmy się przed nimi za murem nie do zdobycia? Nie szukajcie więc prawdy w obcych krajach. Brytyjczycy nie szukali idei narodowej. Po prostu żyliśmy i budowaliśmyimperium i debatowano w parlamencie. Czasami dla urozmaicenia odcinano głowę króla. To samo zrobili Francuzi, Hiszpanie i inni niewierni z zagranicy. Gdy tylko Niemcy i Włosi znaleźli ideę narodową, zaczęły płynąć strumienie krwi. W którym niemal utonęła cała Europa. Dziś bez pomysłu buduje się jednolitą przestrzeń europejską. Wyłącznie dla własnej wygody. Co więcej, robią to sami jego mieszkańcy. Dokładnie to zrobili najbardziej niespokojni Europejczycy kilka wieków temu. Po wypłynięciu za granicę i pozbyciu się nadzoru, zorganizowali się doskonale. Zatem mniej skuteczni muszą udawać swoją zazdrość jako słuszny gniew i moralną wyższość. Chociaż argumenty antyamerykanistów zwykle nie wiążą końca z końcem. Ale niewiele osób się tym przejmuje. Przecież jeśli ktoś żyje lepiej bez pytania nas i w ogóle nie przejmuje się naszym zdaniem, to jest kozą. Innymi słowy imperium zła Nie ma jednak co spiskować przeciwko nam, sami sobie poradzimy. Nie trzeba było spiskowców, żeby zamienić najbogatszy kraj w śmietnik. A ludzie wyglądają jak rojący się bezdomni. Gotowi rozerwać sobie nawzajem gardła za puszkę konserw. Pomysł wiosennych porządków na jednej szóstej ziemi inspiruje niewiele osób. Podobnie jak pomysł częstszego brania kąpieli. Albo jeszcze bardziej, żeby przywrócić porządek we własnych mózgach. Wyrzucając całe gówno, którym się napełnili. I w końcu zacznij rozwijać swój umysł. Jeśli nie myjesz włosów przez czterdzieści lat, będziesz mieć na nich maty. A jeśli przez tyle samo czasu nie uporządkujesz tego, co w niej siedzi...??? Ciemność rodzi potwory. Drapieżnik poluje swobodnie w nocy. Władza z definicji jest pierwszym drapieżnikiem na swoim terytorium. Więc wcale nie jest zainteresowana włączaniem światła. Chociaż on będzie twierdził coś przeciwnego. Idea narodowa jest dla niej jak śmierć. Ponieważ w jasnym świetle wszystko jest widoczne. Od drobnej nieostrożności po powszechną kradzież. O czym wszyscy już wiedzą, jednak przy braku alternatywy wydaje się to nieistotne. Wtedy idea narodowa brzmi: „kradnij siebie, nie powstrzymuj innych przed kradzieżą”. Złoty milion, który kontroluje 99% bogactwa, władzy i informacji na bezmiarze Rosji, nie jest skłonny do samobójstwa. I nie mam zamiaru dzielić się ani trochę. A każdy super pomysł wymaga kosztów. Poza tym ofiary. W tym ludzkie. I niewielu ludzi jest gotowych pragnąć takiego losu dla siebie. Specjalnie dla Twoich dzieci. Mamy jeszcze czas, aby przekazać im bogactwo i władzę w drodze dziedziczenia. Każde przesunięcie ustroju politycznego w prawo lub w lewo prowadzi do zmiany elit. Dla obecnej elity jest to fatalne, gdy do wyboru są widły powstańczego ludu, piwnica Łubianki i werdykt ławy przysięgłych, trzeba wytrwać do końca. Nie ma gdzie się wycofać. Najlepszą obroną jest atak. Zamiast więc zajmować się zjednoczoną opozycją, musimy uderzyć pierwsi. Daj ludziom problem, który zajmie ich umysły. A jednocześnie będą się kłócić na kawałki. To jest poszukiwanie idei narodowej. Za wszelką cenę musi być pożądana. Wysiłkiem najlepszych umysłów narodu. Z uwagą ogółu. Ale nigdy nie odnaleziono. Dobra idea narodowa jest martwą ideą narodową............ Podczas gdy inteligencja i władza szukały idei narodowej, ludzie ją znaleźli. I nigdy tego nie straciłem. Ale wcale nie jest to pomysł, na który wszyscy liczyli. Znaleźli Stalina. Stado ma ochotę wylizać buty Wodza. Rozpływa się słodko, przykładając szyję pod nóż. Wpada w ekstazę, mając nadzieję, że w telewizorze zobaczy nie życie bogatych i sławnych, ale ich egzekucję. Chcą krwi i spektaklu. Sen o doniesieniu na sąsiada, aby zobaczyć go torturowanego. Zgwałcić jego żonę. Łamanie głów swoim dzieciom. I otrzymaj w nagrodę racje Komisarza Ludowego, wprowadzając się do opuszczonego mieszkania wroga ludu. Zazdrość, służalczość i chciwość są podstawą narodowego marzenia Rosji. Zawsze tak było. Od czasu, gdy samozwańczy wybawiciele ojczyzny wyrzucili z Kremla cara, który zawarł pokój z Polską. Marzył o integracji Rusi z Europą. Bydło łykowe nie potrzebuje Europy. Ponieważ wolność przynosi zmartwienia. A to utrudnia picie. Radością Rusi jest picie i naśmiewanie się ze słabych. Dziś ten dzień obchodzony jest jako święto narodowe. Dzień,.