I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Co robisz, gdy chcesz zmiany? Wiele osób zaczyna od prostych zmian zewnętrznych i ogranicza się do tego, co jest łatwiejsze do wykonania i przyniesie szybkie rezultaty. Kierując się zwrotem „pozbyć się starego, aby zrobić miejsce na nowe”, sprzątają, strzygą lub farbują włosy, kupują coś, zmieniają informacje i usuwają kontakty na portalach społecznościowych itp. Takie sprzątanie naprawdę może zmotywować do dalszych zmian, ale często wszystko się do tego ogranicza. To tak, jakbyśmy powiedzieli sobie: cóż, wypełniłem swoją część umowy, pozbyłem się starej, teraz twoja kolej, aby spełnić to, co obiecałeś. Szybkie zmiany są niezwykle rzadkie i zwykle wiążą się z dużym stresem dla Psyche. Te punkty zwrotne są w większości przypadków archetypowe: narodziny, ślub, rozwód, pogrzeb, przeprowadzka. Są to swego rodzaju przejścia (do nowej pracy, stanowiska, miejsca, statusu). Często wiążą się z tym nowe obowiązki. Nowa sytuacja zdaje się zmuszać nas do innego życia, do zmiany czegoś, bo po prostu nie da się żyć jak dawniej, trzeba się dostosować do stworzonych warunków. Rozważ podobne zmiany. Nawet jeśli były dla Ciebie pożądane, powodowały pewien dyskomfort, dopóki nowa sytuacja nie stała się znajoma. Czasami ludzie nawet zauważają, że nie mieli nawet czasu przyjść do pracy, gdy od razu zachorowali. Często takie zmiany wiążą się z kryzysem i nie ma znaczenia, czy został on sprowokowany sytuacją z zewnątrz, czy powstał w wyniku wewnętrznego rozwoju, kiedy po prostu wyrastamy ze starego stylu życia, ale tak nie jest. ale jasne, jak żyć w nowy sposób. Od tego momentu staje się oczywiste, że jednorazowe generalne sprzątanie domu i wyrzucenie śmieci niewiele zmieni w Twoim życiu. Są raczej wskaźnikiem, dowodem na to, co się w nas dzieje – jesteśmy gotowi na zmianę, ale to nie jest zmiana. Co zrobić, jeśli nie można już żyć tak, jak się żyje, i wydarzenia globalne, które będą do tego namawiać nie należy spodziewać się zmian. Po pierwsze, musisz być przygotowany na to, że może być konieczna poważna i długotrwała praca. Jest to codzienny wyczyn, którego będziesz musiał dokonać, nie widząc oczekiwanego rezultatu przez długi czas. Ale zmiany, które nieuchronnie wejdą w twoje życie po tym, będą znaczące i trwałe. W ten sposób zdobywają nowe umiejętności i wiedzę, doskonalą swoje cechy fizyczne i nabywają nowe przydatne nawyki. Wszystko to wymaga regularnej i często długotrwałej pracy, a także rewizji dotychczasowego trybu życia. Jest jeszcze jeden ważny rodzaj zmiany. Dzieje się to samo, bardzo organicznie, bez poczucia przemocy i kryzysu. Tego typu zmiany są piękne, a często nawet wzruszające. Niestety, wiele osób rzadko się z tym spotyka lub nawet w ogóle tego nie zauważa. Zmiany te zachodzą, gdy spotykamy siebie, swój wewnętrzny świat, kiedy te części naszej osobowości, które od dawna potrzebowały uwagi, w końcu ją otrzymały, a te, które zostały odrzucone, zostały zintegrowane; kiedy stłumione emocje wreszcie znalazły bezpieczne ujście. Spotkania tego typu nie są rzadkością w psychoterapii czy wśród osób, dla których twórczość i medytacja zajmują ważne miejsce w życiu. Człowiek staje się bardziej całościowy, harmonijny, dzięki czemu wiele zmienia się w jego życiu – może coś się odnowić w jego relacjach ze sobą i innymi ludźmi, może zapragnąć zmienić pracę i wreszcie zająć się czymś, czym pasjonowała się jego dusza długi czas. Niektóre okoliczności, które wcześniej były tak pożądane, ale wydawały się nieosiągalne, nagle zaczynają ożywać, pozornie bez większego wysiłku z zewnątrz. Człowiek może stać się bardziej naturalny i żywy, bardziej troszczyć się o siebie i rozumieć, czego naprawdę chce. Na przykład kobieta w końcu zdaje sobie sprawę, że jest sama. I że jest wartościowa sama w sobie i nie musi niczego udowadniać, żeby być kochaną. Tego rodzaju zmianę często postrzegamy jako magię, która wydarzyła się sama. Jednak często kryje się za nimi poważna praca wewnętrzna. Artykuł jest fragmentem książki i szkolenia pod tym samym tytułem autorstwa O.S.