I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: oryginał ukazał się tutaj zapowiedź artykułu Kontynuuję rozwiewanie mitów na temat „psychoterapii”, podejmując na mnie ciężar edukacji psychologicznej. Mam nadzieję, że moje artykuły komuś pomogą, a moja praca nie pozostanie niezauważona. Dziś chcę z Wami porozmawiać o tym „co dzieje się w gabinecie psychoterapeuty”? Ze względu na fakt, że sam autor należy do społeczności Gestalt, rozmowa skupi się raczej na psychoterapii w ramach podejścia Gestalt. Na samym początku powiem: nie wiem, który terapeuta będzie dla Ciebie dobry, nie wiem, czego chcesz i na co jesteś gotowy. W kręgach Gestalt wśród doświadczonych klientów mówi się: „Nie ma znaczenia, kim jest Twój terapeuta, ważne, jak go traktujesz”. Bardzo dobrze oddaje istotę psychoterapii. A teraz zróbmy porządek! Jak być klientem? Do Twojej dyspozycji masz: psychoterapeutę, Ciebie, czas trwania sesji terapeutycznej (zwykle 50-60 minut) oraz przestrzeń gabinetową z co najmniej dwoma krzesłami. To w zasadzie tyle. Nie dostaniesz żadnych tamburynów szamańskich, żadnych kurzych łapek do rytuałów Voodoo, ani nawet kryształowej kuli ze świecami. Przyjrzymy się opcjom zarządzania czasem. Zwykle na samym początku terapii klient mówi: „Mam problem i chciałbym coś z tym zrobić”, nazywa się to także „prośbą”. Pojawia się po prostu pomysł, że z pewnym problemem należy zgłosić się do psychologa, a psycholog sam z pewnością zapyta o powód Twojej wizyty. "Reguła?" - pomyślisz. Zupełnie nie! Po prostu od czegoś trzeba zacząć rozmowę. W przypadku bardziej „zaawansowanych klientów” może wystąpić odmienna sytuacja, w której klient może powiedzieć: „Nie wiem, nad czym chciałbym popracować, ale chciałbym nad tym popracować”. Jest to całkowicie normalna sytuacja, ponieważ jako klient nie masz obowiązku jasnego zrozumienia istoty żądania. Twoje pragnienie wystarczy, aby wykonać zadanie. Klienci bardziej „zaawansowani” (którzy odwiedzili psychoterapeutę więcej niż raz) mogą generalnie stwierdzić, że nie mają ochoty pracować ani przychodzić na terapię, a chcieliby z tym pracować. W końcu masz pełne prawo nie chcieć w ogóle pracować, a chcesz po prostu być z normalnym człowiekiem, a nie tylko psychoterapeutą, porozmawiać o życiowych wzlotach i upadkach, wspólnie napić się herbaty. Czasami chcesz po prostu zobaczyć osobę poza kontekstem psychoterapii i zobaczyć jej żywe ludzkie reakcje oraz ocenę tego, jak bardzo będzie się różnić od swojej roli psychoterapeuty. W określonych momentach lub dniach masz prawo spędzić czas sam (z dala od psychologa), pamiętaj jednak, że nadal za to płacisz. Korzystaj z przestrzeni biurowej w sposób dla Ciebie wygodny, a sam możesz usiąść tak, aby było Ci wygodnie (odległość, postawa). Dbaj o siebie, przyda się i będzie miało owocny wpływ na cały proces psychoterapii Zobacz ciąg dalszy na stronie Autor artykułu Arseniy Volodko http://adnosiny.by/psychology/stati-po-psixologii/chto. -mozhno-delat-u-psixologa