I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nie mam tytułu tego artykułu. Ale to jest istotne. Obecnie jest zbyt wiele małżeństw, które od wielu lat nie mają dzieci. Obaj partnerzy są zdrowi, młodzi, odnoszący sukcesy, zamożni i zamożni. Wydawałoby się: bądźcie płodni i rozmnażajcie się! Jednak nie, mężczyzna nie chce. Zupełnie nie. Mianowicie teraz. Później? Ależ oczywiście. Ale teraz nie jest na to czas. Musimy żyć dla siebie. Stań na nogach. Stwórz bazę. Aby przyszłe potomstwo miało wszystko. I najlepsze. I surowo tłumaczy swojej kobiecie, już wyczerpanej namiętną chęcią urodzenia dziecka: nie można być przebiegłym, nie można się bawić, regularnie brać pigułki, zajść w ciążę z dzieckiem. niespodziewane dziecko, nie, nie. Bo to jest zdrada. A kobieta wierzy. Gdzie powinna pójść? Jest w pełni wspierana przez swojego mężczyznę. Dbał o to, aby jego kobieta podobała się tylko jemu. Zależy od niego. Jeśli kiedyś miała zawód, wszystko zostało pomyślnie zapomniane. Musimy tylko poczekać, aż mąż łaskawie pozwoli sobie na dalsze wychowywanie dzieci. Mężczyzna się myli. Ale nie on jest winien tej sytuacji. I niedojrzałość kobiety. Korzystne jest dla niej pozostanie bezdzietnym. Bo upragnione macierzyństwo, choć wabi, jest bardziej przerażające. A kobieta może być dobra dla siebie i dla oddanych ludzi wokół siebie: chętnie to zrobię, ale mojego męża to nie obchodzi. Jeśli kobieta czegoś naprawdę chce, nie można jej zatrzymać. Kobieta jest istotą emocjonalną, energia niezrealizowanego „chcę” pali ją od środka. Dlatego znajduje okazję do realizacji tego „chcenia”. Wł. Zhikarentsev pisze, że „kobieta to chaos, a mężczyzna porządek. I dlatego z chaosu wyłania się porządek.” Zgadzam się z nim. Przecież to kobieta mówi swojemu mężczyźnie: Dasz radę, uda ci się, czuję to. I on jej wierzy. I mu się to udaje. Sięga. Z chaosu kobiecych przeczuć wyłania się porządek dokonań mężczyzny. To właśnie sprawia, że ​​ich para jest silna. Dlaczego zatem obecnie jest tak wiele par, w których są wszystkie warunki do posiadania dzieci, a dzieci nadal nie ma? Posiadanie dzieci to dorastanie. Dorastanie osobowości, duszy. Formacja Ducha. Wiele osób kojarzy dorastanie na poziomie podświadomości z blaknięciem. Ze starzeniem się. Ponadto wyrzeczenie jest nieuniknione we wczesnych stadiach macierzyństwa. Nie zależy im już na Tobie, ale Tobie zależy. Łatwiej pozostać wieczną dziewczyną. A to pragnienie jest czasami silniejsze niż pragnienie posiadania dziecka. Swoją drogą, są to zaskakująco różne pragnienia: mieć dziecko i zostać matką. Podczas konsultacji kobiety z reguły początkowo nie rozumieją różnicy semantycznej między tymi sformułowaniami. Jeśli chce zostać matką, taki jest jej zamiar. Ona stanie się w ten czy inny sposób. Z tym czy innym mężczyzną. A chęć posiadania dziecka jest nadal tylko pragnieniem. To znaczy, byłoby miło, gdybyśmy mieli dziecko, ale nie, nie. Pragnienie zostania matką wskazuje, że kobieta jest gotowa na przejście do nowego, niesamowitego etapu w rozwoju swojej kobiecości. W Niej przemawia Wielka Matka. A kiedy to się dzieje, żaden mężczyzna nie jest w stanie oprzeć się determinacji kobiety, by odnieść sukces w macierzyństwie. Wtedy rozumie: to jest możliwe. Teraz możesz. Nawet jeśli w kraju panuje kryzys, finanse nie są w najlepszej kondycji, a przyszłość jest niejasna. A jednak, jeśli nie jest szczęśliwy, to przynajmniej pozwala swojej żonie rodzić. Zatem nie musimy pracować nad tym: „Dlaczego mój mąż nie chce dzieci, chociaż nas na to stać”, ale „ Dlaczego zgadzam się pozostać bezdzietnym?”?»