I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Artykuł porusza temat wypalenia emocjonalnego menedżerów i ich podwładnych w pracy. Przechodząc krok po kroku od prostych do złożonych, autor prowadzi czytelnika przez mini-szkolenie z praktycznymi ćwiczeniami na każdy dzień. Artykuł porusza aktualny temat budowania harmonijnej relacji z samym sobą Zarządzanie stresem, kompetencje emocjonalne czy „walka” z wypaleniem zawodowym? Problem wypalenia zawodowego zna każdy. Na szkoleniach często spotykam się z pytaniem co zrobić jeśli nie chce się iść do pracy? A szefowie działów zadają pytanie: „Pracownik stał się wycofany, nerwowy, zaabsorbowany sobą, nie wykazuje chęci do aktywnej pracy, staje się agresywny, we wszystkim widzi ciągłe wady, kłóci się z kolegami. Co mam zrobić?” Moje motto brzmi: „Przez harmonię wewnętrzną do harmonii w biznesie”. Dlatego proponuję Ci warsztat, który pozwoli Ci stać się nieco bardziej odpornym na stres i bardziej kompetentnym emocjonalnie. Czy znasz takie sytuacje? Czy masz podobne warunki? Lista objawów wypalenia zawodowego jest długa. Jestem pewien, że wiele osób rozpoznaje typowe objawy sąsiadów z biura, współlokatorów, a może i własne objawy. Co nas dręczy? Dlaczego dana osoba daje się wciągnąć w tę emocjonalną karuzelę? Zatracanie się w myślach leży w ludzkiej naturze, a one często nie są najzabawniejsze. Kierownik skarcił mnie i to na oczach wszystkich w biurze. I tak wracasz z pracy do domu, ale twoje myśli są w biurze i w kółko odtwarzasz w głowie scenę przebierania się. Jesteś już w domu, ale myśli Cię nie opuszczają. A rodzinny obiad nie należy do przyjemności, a oglądając ulubiony program, nic nie widziałeś. Bo przez cały czas odtwarzasz w głowie tę scenę, posługując się wewnętrznym dialogiem. Czy ta historia coś Ci przypomina? Takich historii można odtworzyć wiele. Pchany w transporcie. Byli niegrzeczni w kolejce. Policzyliśmy to w sklepie. Nie poddali się na zakręcie. Nie wyglądali w ten sposób. To nie jest to, co mówili. I tak dalej i tak dalej. Może nawet dzisiaj sam nie mogłeś się powstrzymać i byłeś niemiły w kolejce – wtedy długo się nad tym zastanawiałeś. Odpowiedz sobie na pytanie, ile razy dzisiaj myślałeś o dobrych rzeczach? weź kartkę papieru i długopis. Tak! A teraz weź długopis i napisz tę listę. Czy to długa lista? Policzmy teraz negatywne myśli. Rzadko się zdarza, żeby ktoś tutaj miał dość palców u rąk i nóg. Najprawdopodobniej musisz natychmiast wziąć kartkę papieru i długopis. Podzielę się z tobą sekretem. Umysł jest tak zaprojektowany, że nie jest w stanie przez dłuższy czas skupić się na jednym temacie. Dlatego najlepiej mieć pod ręką długopis i notatnik do robienia notatek. Przypomnij sobie, ile Twoich planów nie udało się zrealizować, bo nie zostały one spisane na papierze. Można oczywiście korzystać z dyktafonu – ale to cała nauka. Nie każdy jest wtedy w stanie odsłuchać swoje nagrania na dyktafonie. Ale na papierze wszystko jest jasne i wizualne! Wróćmy do naszej listy. Bardzo ważne jest, abyś zrobił pierwszy krok, aby zacząć kontrolować swój niepohamowany mówienie do siebie. Teraz możesz porównać te dwie listy i zobaczyć, których jest więcej – dobrych myśli, czy negatywnych. Jakość tych myśli to Twój nastrój i stan na dzisiaj. Chciałabym od razu dokonać rezerwacji – kto ma więcej pozytywnych myśli dziennie – odłóż ten tekst na bok i idź, rób to, co kochasz, ciesz się życiem! Nie ma sensu tracić czasu ;) Wróćmy do zmysłów? To dość skomplikowany mechanizm, a raczej program, jeśli zrobimy analogię z komputerem. Funkcje tego programu są dość ograniczone. Psychologowie nazywają umysł „psem stróżującym”, który nie pozwala nikomu wejść do podświadomości człowieka. Ale oczywiście umysł może wyciągać logiczne wnioski, porównania i rozumowania – mówiąc bardzo prosto. Wydaje się, że umysł może wiele. Ale często tylko tak się wydaje. A on najlepiej potrafi nas oszukać. Spróbuj już teraz, po przeczytaniu tego zdania do końca, odłóż tekst na bok, zamknij oczy i nie myśl o niczym – ani jednej myśli, całkowicie.cisza w głowie, żadnych głosów! To zabawne, prawda? Jak długo udało Ci się wytrzymać? Minutę? Mniej? Czy to w ogóle nie wyszło? Oczywiście... Miliony ludzi na całym świecie bezskutecznie próbują go uspokoić. Ale przynajmniej próbują, ale większość po prostu żyje w niewoli umysłu. Ani minuty spokoju, niektórzy nawet nie mogą spać! Są ludzie, którzy lubią to - żyć ciągłymi marzeniami i marzeniami. Pewnie znasz takich ludzi – większość czasu spędzają z pustym spojrzeniem. To tak, jakby byli gdzie indziej. Nawet gdy z nimi rozmawiasz)) Aby zrelaksować się fizycznie i psychicznie, sugeruję relaks. Z łatwością rozluźnisz ręce i nogi. Wypróbuj teraz! Połóż dłoń na biodrze lub na stole lub gdziekolwiek, gdzie jest to wygodne i wygodne. Zaciśnij mocno dłoń w pięść. Utrzymuj napięcie przez chwilę. Rozluźnij palce. Wygląda na to, że nawet ramiona się rozluźniły. Tak? A teraz druga ręka. Poświęć na to 2-3 minuty. Teraz rozciągnij prawą lub lewą nogę, jeśli jesteś leworęczny. Czy wiesz, jak ustalić, czy od urodzenia jesteś praworęczny, czy leworęczny? Skrzyżuj palce w zamek. Jeśli kciuk prawej ręki znajduje się na górze, oznacza to, że jesteś praworęczny, jeśli jest to lewa, najprawdopodobniej jesteś leworęczny. Na świecie jest w przybliżeniu równa liczba praworęcznych i leworęcznych, tylko w naszym kraju przed pierestrojką wszyscy byli praworęczni. Koszty socjalizmu! Cóż, teraz spróbuj rozciągnąć się w napięciu i rozluźnić (puścić) drugą nogę. To najłatwiejszy sposób, aby poczuć różnicę między stanem rozluźnienia a napięciem. Teraz możesz to zrobić jednocześnie rękami i nogami. Zrób to teraz! Napnij ręce i nogi, zaciśnij pięści, z wysiłkiem rozciągnij nogi... i rozluźnij. Zapisz ten stan relaksu. Zrób to jeszcze raz! I napraw to jeszcze raz. Teraz usiądź tak, jak zwykle siedzisz lub stoisz w miejscu pracy. I spróbuj rozluźnić mięśnie, nie obciążając rąk i nóg. Stało się? Uwzględnij ramiona, miednicę, szyję, klatkę piersiową i brzuch. Po raz kolejny wszystkie części twojego ciała napięły się razem - i rrrrraaazzz…. i zwolniony. Zwróć uwagę na to, jak zmienił się Twój stan. A także, ważne, Oddychanie! Bardzo ważne, niezwykle ważne, niezwykle ważne! Jestem pewien, że to słyszałeś i czytałeś, a natychmiastowe pytanie brzmi: kiedy ostatni raz wykonywałeś ćwiczenia oddechowe? Rankiem? Wczoraj? Nigdy? Ćwiczenia oddechowe to bardzo potężne narzędzie, dzięki któremu możesz skutecznie zarządzać nie tylko swoimi emocjami i uczuciami, ale także swoim zdrowiem, a co za tym idzie swoim ciałem. Oddychanie może pomóc zarówno zrelaksować się, jak i aktywować siłę i energię wewnętrzną. Znam trzy rodzaje oddychania: górny, środkowy i dolny. Oddychanie dolne polega na oddychaniu brzuchem. Podczas wdechu żołądek unosi się, a podczas wydechu opada. Spróbuj tego teraz. Łatwe, prawda? Energia twojego ciała spływa do stóp, a w rękach i nogach czujesz relaks i ciepło. Górny oddech ma miejsce wtedy, gdy oddychasz klatką piersiową. Podczas wdechu klatka piersiowa rozszerza się i unosi. Podczas wydechu klatka piersiowa opada. Wykonaj teraz ten oddech. Kilka głębokich wdechów i wydechów przez klatkę piersiową. Orzeźwiający? Oddech ten podnosi energię ciała w górę. Czujesz przypływ sił, a Twoja aktywność wzrasta. Głowa staje się wyraźniejsza i jaśniejsza. Mowa staje się szybsza i spokojniejsza. Oddychanie brzuchem występuje częściej u mężczyzn i może dlatego wydają się bardziej zrelaksowani. Oddychanie górną klatką piersiową występuje częściej u kobiet. Może dlatego są bardziej energiczni i wyluzowani, a czasem nadmiernie rozmowni. Jak myślisz, oddychanie środkowe jest rzadkie, nazywane jest również środkowo-bocznym. Oddychaj, nie unosząc klatki piersiowej ani brzucha. Oddychaj jakby samymi żebrami. Oddychanie wyrównuje Twój biopotencjał energetyczny. Równomiernie rozprowadza biopole. Mówi się, że to oddychanie łagodzi ataki astmy oskrzelowej. Regularne ćwiczenia oddechowe pomogą zwiększyć twoją energię i wzmocnić twoją charyzmę. Oczywiście nie wszystko jest takie proste, ale kiedyś trzeba zrobić pierwszy krok. Teraz myślę, że jesteś gotowy na medytacyjne ćwiczenie oddechowe. Usiądź wygodnie. Nie rozkładaj się na krześle, nie rozpadaj się. Zdecydowanie prosto! Więcstworzysz wygodną i naturalną pozycję ciała zapewniającą prawidłowe oddychanie. Weź kilka głębokich, spokojnych wdechów i wydechów. Zrelaksuj się, tak jak się nauczyliśmy. A teraz twoja uwaga jest skupiona na nosie. Obserwuj przepływ powietrza podczas wdechu. Poczuj, jak chłód wlewa się w Ciebie i wypełnia płuca, klatka piersiowa się rozszerza, wypełnia Cię czyste powietrze. A następnie, nie wstrzymując oddechu, wydychaj płynnie i powoli. I patrz, jak ciepłe powietrze wypływa z twoich płuc przez nos. Sposób, w jaki łaskocze twoje nozdrza. Klatka piersiowa opada... i wykonaj ponownie wdech. Cała uwaga skupiona jest na oddechu, powietrzu, nosie i klatce piersiowej. Naprawdę proste? W takim razie spróbujmy już teraz. Możesz przeczytać ten akapit jeszcze raz, żeby nie musieć później zaglądać... Wszyscy, zacznijmy, zamknij oczy. Jak się czujesz, miło? Czy udało Ci się skupić uwagę na oddechu? A może umysł nadal rozpraszał? Następnym razem, gdy będziesz ćwiczyć, nie próbuj walczyć z tym umysłem. On tylko na to czeka - w końcu walka z nim to dzieło umysłu)) Tylko patrz. Obserwuj, jak pojawia się ta myśl i realizuj ją. Nie trzymaj się tego. Pozwól temu przelecieć przez ciebie. Indyjscy mnisi mają takie zdanie. „Twoje myśli nie są Twoimi myślami.” W tym zdaniu kryje się ogromna, wielowiekowa mądrość. Wierzą, że człowiek nie jest w stanie wygenerować myśli, może ją jedynie podnieść, a wtedy umysł z radością odwleka ją do czasu, aż pojawi się kolejna szansa, dostroi się do fali innej myśli i ponownie rozpocznie cykl jej programu. Zabawna myśl, prawda? Jeśli będziesz ćwiczyć obserwację swoich myśli, zobaczysz, że myśli przychodzą i odchodzą do ciebie nieustannie, w każdej chwili. Pytaniem jest, które z nich dotykają Cię, a które przelatują obok, nie dotykając Twoich emocji. Kompetencje emocjonalne. Brzmi miło, prawda? Modne zdanie. W ciągu ostatnich kilku lat napisano prawdopodobnie setki książek i rozpraw naukowych na temat EQ. Myślę, że o tym też muszę napisać. Dlaczego nie? Co więcej, wiem coś o emocjach, o pewnych tajemnicach. I jestem gotowy podzielić się z Tobą tymi sekretami! Czym jest emocja? To jest Twoja reakcja na wydarzenie, działanie, a nawet myśl. Usłyszałem za sobą przyjemne słowo – przyjemne wzruszenie. Usłyszałem coś nieprzyjemnego i zdenerwowałem się. Nawet jeśli te słowa nie były skierowane do Ciebie! Zwróć uwagę na ten paradoks. Później zrozumiesz, co mam na myśli. Zobaczmy, co możemy zrobić z emocjami.1. Stłum swoje emocje. Staraj się tego w żaden sposób nie okazywać. Zmiażdż to w sobie.2. Wypuść emocje. U rodziny lub na siłowni. Uderz w gruszkę, a będziesz szczęśliwy! Czy to wszystko? Oczywiście nie! Jest też opcja, którą proponują nam książki o kompetencji emocjonalnej – 3. Zidentyfikuj swoją emocję, określ źródło emocji, wybierz odpowiedni rodzaj reakcji Jednym słowem proponujemy racjonalizację emocji, a nie pracę z nią to nasze, kochanie. Są inne możliwości, na przykład wyobrażenie sobie, jak jesteś przestępcą twarzą do słupa – cytuję bez nazwiska autora: „Ale gdybyś mógł zobaczyć tę osobę w jakiejś upokarzającej sytuacji, to byś to zrobił. poczucie satysfakcji („To dobrze”), a może nawet współczucie dla niego. A twój gniew najprawdopodobniej zniknie”. Może ci się to wydawać okropne, ale wszyscy tak właśnie robią! Najpierw tłumią w sobie emocje, potem wylewają je na kogoś i oczywiście przez cały czas sprawca jest rzucany o słup, albo i gorzej. Chcesz moją opinię? To wszystko nie jest dobrą opcją do pracy z emocjami. Mój sekret z łatwością ci to udowodni. Ale na co byłbyś gotowy, na coś innego. Wewnętrzny obserwator. Powiedz mi, jak się identyfikujesz? Mówisz „ja”! A kim jest „ja”? Czy to są ręce – nogi – głowa? Czy to jest twój głos w twojej głowie? Spróbuj teraz, skoncentruj się, zamknij oczy. Zwróć się do swojego „ja”. Staraj się czuć, nie rozumieć, ale czuć. Gdzie jest to „ja”, czym jest to „ja”, kim jest to „ja”? Czy dzieje się to w głowie, w ciele, w sercu, wszystko razem, czy może w czymś innym? Na moich treningach każdy robi to inaczej. Każda osoba jest wyjątkowa. Każdy ma inną percepcję i wiele własnychwłasne filtry, przez które postrzega świat. Dlatego nie próbuj być równy czemuś, zanurz się w sobie. To jest TWOJE „ja”! Zacznij już teraz. Czy to zadziałało? To proste ćwiczenie ma szczególny wpływ na niektóre osoby. Nagle, nagle uświadamiają sobie obecność duszy. Bądź świadomy, że oprócz umysłu i głosu w Twojej głowie jest coś jeszcze. Niektórzy nazywają to podświadomością, inni duszą, jeszcze inni intuicją lub czymś innym. Myślę, że na tym etapie nie jest to dla nas istotne. Ważne jest, abyśmy zrozumieli, że oprócz umysłu istnieje serce. Pamiętaj w bajkach - słuchaj swojego serca! Jak to jest? Jak go słuchać? Prawdopodobnie nie ma mowy. Najprawdopodobniej trzeba to poczuć. Serce mówi językiem uczuć i emocji. A racjonalizowanie jego głosu to jak życie z robotem… Jesteśmy już prawie przy głównym ćwiczeniu, ale najpierw o naszym najlepszym przyjacielu - Obserwatorze Wewnętrznym! Kto to jest? Trudniej to wyjaśnić niż zrobić. Usiądź prosto. Weź kilka pełnych, głębokich oddechów. Spójrz na siebie z zewnątrz. Najpierw wyobraź sobie, jak wyglądasz, jak widzą Cię inni. Ale nie jak w lustrze, ale z zewnątrz. Patrzysz na siebie z zewnątrz. Jak na monitorze lub ekranie telewizora. Pozostajesz sobą, a jednocześnie patrzysz na siebie z zewnątrz. Czy to działa? Spróbuj spojrzeć na siebie z góry, z sufitu lub z rogu pokoju. Jeśli chcesz, zamknij oczy. Jest to łatwiejsze dla wzrokowców, ale nie to jest najważniejsze. Główne uczucie jest takie, że to ty widzisz teraz siebie. A kinestetycy mogą próbować natychmiast poczuć w sobie Obserwatora. Gdzie to masz? W głowie, w klatce piersiowej? Spróbuj umieścić go w dłoni. Lub na ramieniu, gdzie znajduje się anioł stróż. Baw się tym. Na razie nie ma co odkładać na później. Wtedy to nigdy nie nadchodzi. Zrób to teraz. Naucz się żyć – to jedyny sposób na życie. Nie możesz żyć jutro ani wczoraj. Umysł karmi nas fantazjami, marzeniami i wspomnieniami. To jego gra, jego taktyka. Nie może pozwolić Ci żyć tu i teraz, bo wtedy nie będziesz myśleć. Znowu paradoks! Aby móc go wykorzystać, musi uciekać się do przebiegłości, oszustwa i karmić Cię różnymi wspomnieniami i fantazjami. Program, który przejął swojego właściciela. Pamiętacie „Matrix”? Tam maszyny karmiły myślokształty ludzi, aby ci dostarczali im energii. To jest film, ale w życiu przez długi czas każdy żyje dla umysłu i dla umysłu. Ale już wiesz, że to nie jest prawdziwe życie. Prawdziwe życie toczy się w teraźniejszości. Tu i teraz. Spójrz na to oczami wewnętrznego obserwatora. Poczuj różnicę. Poczuj siebie w tej chwili. Poznaj - to TY. Spróbuj teraz odsunąć od siebie wszelkie znaczenie i bez względu na wszystko móc być tu i teraz, spójrz swoim wewnętrznym Obserwatorem na to, co Cię otacza. Czy podoba Ci się to teraz? Spróbuj zrobić to samo, ale skieruj wzrok na się. Do twoich emocji. Lubię to! Gdzie jest ta emocja? Jak to jest? Czy wiesz, że stres jest konsekwencją ważności? Kierujesz swoją uwagę na świat, na zewnątrz. I zawsze czekasz na jego reakcję. Zapomniałeś, że nic nie jest ważniejsze niż to, co jest w Tobie. Gdy tylko zwrócisz uwagę na siebie, znaczenie spadnie, a twoje doświadczenia spadną z ciebie jak jesienne liście z drzewa. Wystarczy zwrócić się do siebie. Włącz Obserwatora i spójrz w głąb siebie, na swoje doznania i uczucia. Wykonuj swoją pracę z Observerem. Komunikuj się z klientami i nie zapomnij o Obserwatorze. Wracaj do domu z Obserwatorem. Żyj każdą chwilą….sekret. Czy na świecie pozostały jeszcze jakieś tajemnice? Myślę, że nie. Każdy wie wszystko, ale nie wykorzystuje swojej wiedzy. Często spotykam się z pytaniem, jakie książki warto przeczytać? I często powtarzam – już wszystko wiesz, rób to, a wszystko Ci się ułoży! Doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie! Dlatego proszę Cię o wykonanie ćwiczeń, które dla Ciebie opisuję. A ci, którzy tego nie robią, najprawdopodobniej nie przeczytają tak daleko. I dlatego jestem gotowa podzielić się swoim sekretem z tymi, którzy robią lub przynajmniej próbują coś zrobić dla siebie. Wiadomo, walka z emocjami jest nie tylko bezużyteczna, ale i szkodliwa!Twoje emocje nie są czymś, co ktoś w tobie wywołał. To one, emocje, przyciągają sytuacje w twoim życiu, abyś mógł wyciągnąć kolejną lekcję. A jeśli nie zrozumiałeś tej lekcji, będą do ciebie wracać raz za razem. Możesz teraz spojrzeć wstecz na kilka lat swojego życia i prawdopodobnie zauważysz, że sytuacje, które Ci się przydarzyły, powtarzają się. Powtarzają się! I będą one powtarzane, dopóki nie ukończysz lekcji, której cię nauczono. Spróbuję wyjaśnić...Fizycy udowodnili, że elektron ma pole. Zatem to nie elektron kształtuje jakość swojego pola, ale jego pole elektromagnetyczne kształtuje charakterystykę elektronu. Pomyśl o tym. Nadal gramy w grę „wierzyć lub nie wierzyć” dotyczącą aury danej osoby. Ale może to ona kształtuje nasze ciało, nasze emocje, nasze uczucia, nasze choroby i nasze działania. Znowu paradoks! Kiedy idziesz na „dywan”, żeby spotkać się ze swoim szefem, pomyśl o tym, to nie on cię torturuje, ale ty robisz to sobie. Aby wyciągnąć lekcję ze swojego życia. Energia emocji wpływa do ciebie. To jest twoja energia. Nie da się go wyrzucić i nie da się ukryć – jest cały Twój! I dopóki sobie tego nie uświadomisz, będzie ono w tobie żyło i powodowało podobne sytuacje. Ale nie musisz z tym walczyć, to twoja lekcja, twoja przyszłość. To twoja siła, twoja energia. Zaprzyjaźniając się z nią, zyskasz tę moc. Stanie się Twoim codziennym narzędziem. Twój klucz do sytuacji i wrażeń. Klucz do emocji. Kluczem nie jest racjonalizacja. Klucz tkwi w samej emocji, w tej skrzepie energii, która jest w tobie. Należy pamiętać, że nie jesteśmy najbardziej wrażliwymi stworzeniami na ziemi. Nasze zmysły przeważnie działają przy niskim poziomie głośności lub są całkowicie wyciszone. A oto taki prezent - wiązka energii, która w Tobie kipi! Raduj się w nim. Przynajmniej dlatego, że zła energia nie istnieje. Zrozumiesz to, kiedy nauczysz się przyjaźnić z emocjami. Wtedy zrozumiesz, że ból nie istnieje, a jedynie potężny skrzep energii, którego nie zauważyłeś na czas i z którym nie pracowałeś. Co więc powinieneś zrobić? Jak zaprzyjaźnić się ze swoimi emocjami? Zrelaksować się. Włącz swojego wewnętrznego obserwatora. I zacznij koncentrować się na emocjach. Przypomnij sobie, jak w ćwiczeniu oddechowym na przepływie powietrza. Skieruj całą swoją uwagę na swoje emocje. Zanurz się w tym, zanurz się na oślep. Chwyć go za najcieńszą nitkę i podążaj tą prowadzącą nicią w głąb siebie. To może, ale nie musi, być przyjemne. Zwłaszcza na początku, kiedy twój umysł wda się w spór i udowodni ci, że postępujesz źle. Ale Twoim zadaniem jest zanurzyć się w doznaniach. Zanurkuj tak głęboko, jak to możliwe! Wyobraźmy sobie sytuację – nieprzyjemną rozmowę z klientem. Co oznacza „nieprzyjemny”? Oznacza to, że doświadczasz nieprzyjemnych uczuć i emocji. Natychmiast włącz Obserwatora, jeśli śpi. I wejdź w to uczucie. Zanurz się w tym. Na papierze to długa historia, ale w rzeczywistości wszystko dzieje się w jednej chwili, jeśli oczywiście najpierw spróbujesz pracować z emocjami. Zobaczysz, że pod tym uczuciem kryje się coś innego, co Cię niepokoi. Mogą kryć się w nim jakieś wspomnienia. Stare historie i ludzie z przeszłości. Poczujesz całą gamę niezwykłych stanów. Dowiesz się, że to jest całość mnóstwo różnych emocji. I będziesz mógł jak kwiat w każdą z nich zatopić po jednym płatku i wtedy uświadomisz sobie, jaka jest siła drzemiąca w Twojej emocji i zobaczysz, jak rozpływa się powtarzająca się sytuacja z niezadowolonym klientem i najprawdopodobniej się nie powtórzy, a jeśli się to powtórzy, to spotkasz się z nim w pełnym uzbrojeniu, chyba że najpierw ćwiczysz w domu, w pracy lub na treningu... A na deser zróbmy to Zacznij od przyjemnych emocji. Zapamiętaj przyjemną sytuację. Coś dobrego. Coś, co cię uszczęśliwiło. Może będzie to miłe spotkanie, udany kontrakt lub premia za dobrą pracę. A może jest to spotkanie z ukochaną osobą? Wybierz dla siebie! Usiądź wygodnie. Zrelaksować się. Zamknij oczy. Weź kilka głębokich oddechów i powolne wydechy. Zapamiętaj tę sytuację. Odtwórz emocję, poczuj ją, zintensyfikuj. A