I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: ...Wszyscy pochodzimy z dzieciństwa, a teraz, kiedy niespodziewanie wyciągnąłem Szczęśliwy Bilet i niespodziewanie dziewczynę ze Snu, która stała się dla mnie jak rodzina, która zaczęła dzwonić moja mama, którą posłała do mojego życia Boga - ponownie przywiodła mnie do tych cudownych czasów... Czy to możliwe, że dusze, myśli i charaktery są takie same? Dlaczego dziecko, mając wszystko i wszystkich, nagle zaczęło się nudzić, nazywać go mamą i marzyć o zamieszkaniu z nami? Myślę, że gdy spełnia się Marzenie, można WSZYSTKO!-:) ...Nasz Słoneczny Króliczek obudził się...-:) Wyciągnął spod kocyka jedną nóżkę, powąchał nowy Dzień, zakręcił noskiem i czułki, lubił jasny i słoneczny dzień.- :) Potem przeciągnął się i wyprostował drugą nogę, otworzył prawe oko, a lewe zmrużył chytrze: „Mam wstać do szkoły czy nie?)) Ach, chodź! Jeszcze trochę pośpię!” – przewrócił się na bok i… znowu „Hrrrr… Hrrrr…!” -:) Nagle zza pleców Dicka: „Gaaav! Wstawaj, śpiochu! Ty prześpię wszystko!” - i dalej wciąga do łóżka buty, kurtkę, grzebień, pastę do zębów i kanapkę, zeszyty i książki, komórkę i zegarek...-:) Zaczyna się chaos...- :) Słoneczny Króliczek w pośpiechu szykuje się do szkoły: zakłada dżinsy na ręce i ledwo mieści się w kurtce, myje zęby lewą stroną zębów i prawymi zębami zjada kanapkę, biegnie do lustra, potyka się , wpadł nosem do torby z książkami, wstał, podbiegł do lustra, aby zaplecić włosy, nie zauważając, że Dick już gryzł kokardki - „czesał” -:) O Boże... Co robić? : wpół do dziewiątej, a przed lustrem mamy taką piękność - nasz Króliczek... - D-rrrr! - B-rrrrrr!!! Kto tu spóźnia się do szkoły? - z okna dobiegł czyjś drwiący głos, przestraszył Słoneczko i Dicka, który ze strachu podniósł futerko i zaczął warczeć i skomleć...-:) Tu Oppa! Cóż, to Carlson przyszedł i utknął w oknie śmigłem! Wszyscy szczęśliwi, z twarzą wysmarowaną konfiturą truskawkową i ciastem w dłoni... - Jesteś... Hic! Cześć! Czy musisz iść do szkoły? Cześć! „Musimy...” szepnął ze strachem Słoneczny Króliczek, przełykając ostatni kawałek kanapki. - Więc, możesz pomóc? - zapytał nieśmiało... - Mogę! Cześć! Mogę zrobić wszystko, Słoneczny Króliczku! Siadaj, czkawko! Usiądź na moich ramionach! Diiiiik?! Cześć! Uff, chwyć śmigło od tyłu, czkawka! Teraz wszyscy będziemy gotowi do zniszczenia spóźnień do szkoły, hic!-:) Ufff... Mam mnóstwo naleśników, hic! Diiiiik? Masz ochotę na naleśnika? Masz, jedz, nie jestem chciwy! Słoneczny Króliczek, och! Gdzie jesteś? -:) Nie śpij na śmigle: przeciągniemy się w locie... Chcesz dżem z naleśnikami, hic? -:) Usiądź szybko, jedz w biegu, och, przepraszam, dalej mucha i - chodźmy, hic! Dir...! - Byrr!! Polecieliśmy do szkoły...-:) Dzień dobry, Słoneczny Króliczku!-:) Elena Olkhovaya, psycholog