I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przypadek z praktyki klienta Olesia była najszczęśliwsza, Artur zaproponował jej, że zostanie jego żoną! To było jej najpiękniejsze marzenie. Spotykali się przez 4 lata, a teraz nadszedł dzień ślubu. Olesya była tak pogrążona w swoich myślach, marzeniach o życiu rodzinnym. Wszystko już zaplanowała, gdzie będą mieszkać, ile będą mieć dzieci, jak będą wieczorami spacerować po mieście. Ślub był najlepszym świętem w jej życiu! Olesia była tylko zdenerwowana, że ​​po ślubie jej ukochany musiał wyjechać do innego miasta, był wojskowym. I musieli rozstać się na kilka miesięcy... a potem już prowadzili wspólne szczęśliwe życie rodzinne. I nawet nie wyobrażała sobie, że go więcej nie zobaczy, po prostu nie przyszedł, nie wrócił do niej. Napisał, że ich spotkanie było pomyłką... Zwróciła się do mnie o pomoc, gdy była już w stanie głębokiej depresji. Ciągle płakała, nie miała sensu życia, wszystkie jej marzenia zostały zniszczone, nie wiedziała, co robić, jak dalej żyć. Zawiodła się na wszystkich mężczyznach. Podczas rozmowy często powtarza: Bardzo go kochałam, a on kochał mnie. Dlaczego to się stało? Pytam: - jak ci powiedział, że cię kocha? Nie powiedział, wiedziałam o tym, czułam i rozumiałam, że mnie kocha. Odpowiada w zamyśleniu. Bardzo często w kontakcie z kimś myślimy za niego, czujemy i rozumiemy za drugiego! I ta historia mogłaby mieć szczęśliwą kontynuację, gdyby Olesya i Artur mogli ze sobą porozmawiać. Znają słowa, wiedzą, jak mówić, ale nie wiedzą, jak rozmawiać o swoich uczuciach i pragnieniach. O tym, czego nie lubią i co powoduje napięcie w ich wzajemnej komunikacji. W tej parze każdy żył własnym życiem, spełniając swoje marzenia, przemyślał myśli drugiej osoby. Pracowaliśmy z Olesią przez rok, zanim znów wróciła do życia, pomalowała je na jasne kolory, nauczyła się wyrażać emocje słowami, nauczyła się mówić „nie”, gdy coś jej się nie podoba, nauczyła się prowadzić dialog. Teraz jest szczęśliwą mężatką, ma dwójkę wspaniałych dzieci i ukochanego męża. Rozmawiajcie ze sobą, macie do tego wszystko – język, głos, słowa, można nawet budować zdania! Masz uszy i słyszysz swojego rozmówcę. Jeśli na początku trudno Ci powiedzieć, napisać, napisać list, notatkę, SMS-a. Uwierz mi, to uratuje twoje małżeństwo, przyjaźnie, partnerstwa, pracę i relacje z dziećmi. A ty rozmawiasz ze swoimi dziećmi, mężami, przyjaciółmi o swoich uczuciach?