I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Często chore dzieci. Choroby naszych dzieci niosą ze sobą wiele niepokojących momentów w naszym życiu. "Znów jestem chory! Jak można!". „No cóż, dlaczego moje dziecko jest takie chore?” „Znowu zwolnienie lekarskie, znowu szef (szef, współpracownicy) będzie spoglądał krzywo”. „Kiedy jesteś w pracy na zwolnieniu lekarskim, nawarstwiają się sprawy, musisz je uporządkować”. „Musimy ponownie poprosić mamę (teściową, przyjaciółkę, nianię itp.), aby usiadła z dzieckiem. Jeszcze raz posłucham, jaką jestem złą matką. „I tak nie mam dość pieniędzy, a na zwolnieniu lekarskim dostanę jeszcze mniej”. „Znowu w przedszkolu nauczyciele będą ich strofować za przyprowadzanie chorego dziecka. Co zrobić, jeśli nie ma z kim usiąść? Lub „Gdyby tylko nie była to jakaś infekcja”, „Znowu zachorowałam, o ile nie spowodowało to powikłań”. Lub „W końcu mówiłem ci, żebyś się cieplej ubierał. Jest taki uparty, że nie da się go przekonać!”, „Zajmuję się nim, w domu nie ma przeciągów, jest ciepło ubrany, a jak idzie do babci (krewnych męża, ciotki… to można kontynuuj serię sam), następnego dnia ma smarki i gorączkę. Takie myśli zapewne pojawiają się u wielu z nas. A nasze dziecko w takich momentach staje się dla nas źródłem stresu emocjonalnego. Świadomie lub nieświadomie zachowujemy się agresywnie wobec dziecka, że ​​przez jego zły stan zdrowia powstają dodatkowe problemy, że musimy czuć się winni, że ktoś ma rację co do naszej niekompetencji jako matki itp. A być może dla niektórych jest to dodatkowa okazja, aby spędzić czas z dzieckiem w domu, odpocząć od fizycznego, a często emocjonalnego, stresu związanego z pracą. W tym przypadku dziecko niczym ratunek pomaga nam uchronić się przed awarią. Ponownie może pojawić się poczucie winy z powodu radości płynącej z możliwości relaksu. Wiadomo, że ostre infekcje dróg oddechowych zajmują pierwsze miejsce w strukturze zachorowań dzieci w wieku przedszkolnym, a 49,5% z nich to dzieci rzeczywiście często chorujące (ponad 4 razy w roku). Dzieci, które chorują 6 lub więcej razy w roku, są obarczone wysokim ryzykiem rozwoju chorób alergicznych, w szczególności astmy oskrzelowej. Badania pokazują, że ponad 46% rzeczywiście często chorych dzieci w wieku 8-9 lat zapada na jedną lub więcej chorób przewlekłych. Pomimo ogromnego arsenału środków ogólnego wzmacniania i zdrowia opracowanych przez medycynę tradycyjną, problem rehabilitacji często chorych dzieci nie został rozwiązany. Wielokrotnie podkreślano potrzebę spojrzenia na to zjawisko z perspektywy psychologii. Omawiając czynniki ryzyka częstych i długotrwałych chorób, wymienia się między innymi złe relacje między rodzicami, stres u dzieci związany z procesem edukacyjnym oraz wczesne rozpoczynanie uczęszczania do placówek przedszkolnych. Dlaczego nasze dzieci chorują? u najmłodszych dzieci życie emocjonalne i psychiczne wiąże się z doznaniami cielesnymi, a granica między tym, co emocjonalne, a tym, co fizyczne, jest niemal nieodróżnialna. Dlatego główne wydarzenia emocjonalne (przerażające go kłótnie rodziców z bliskimi, poważna choroba bliskiej mu osoby, wizyty w przedszkolu, szkole, nadmierne, przesadne wymagania wobec niego ze strony rodziców) nieuchronnie wpływają na stan dziecka ciało. Bardzo często dziecko poprzez chorobę opowiada nam o swoim stanie psychicznym i emocjonalnym i potrzebuje głównie współczucia i zrozumienia. Badania sfery emocjonalno-osobistej i kompetencji komunikacyjnych prowadzone przez psychologów wykazały, że takie dzieci mają wysoki poziom lęku, niskie Ja. -ocena, brak akceptacji lub niepełna samoakceptacja, szeroka gama doświadczeń związanych z chorobą Nieświadome potrzeby rodziców mają ogromny wpływ na dziecko. D. Jackson pisała o symulacji choroby u dziecka, gdy rodzice mają dysfunkcyjny związek. Kiedy rodzice mają ze sobą nieprzychylne relacje, często każdy lub jedno z rodziców stara się zbliżyć dziecko do siebie, przeciągnąć je na swoją stronę w konfliktach rodzinnych. Wiadomo, że oboje rodzice są dla dziecka równie ważni. Kiedy się kłócą, dziecko.