I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Podstawą każdego uzależnienia jest trauma. Albo jedna i głęboka, albo chroniczna traumatyzacja dziecka. Chroniczna deprecjacja, krytyka, żądanie od dziecka niemożliwego powodują chroniczną frustrację, która staje się stabilną platformą uzależnienia. Kara fizyczna dziecka będzie również podstawą do kształtowania się zachowań zależnych i oczywiście izolowanych, ale głębokich obrażeń. Zwłaszcza gwałt w młodym wieku. W wyniku tej traumy zaczyna kształtować się zachowanie zależne. Początkowo jest to zazwyczaj uzależnienie emocjonalne. Dziecko lub młody człowiek wybiera osobę jako obiekt uzależnienia. Kiedy jednak staje w obliczu faktu, że danej osoby nie da się kontrolować i nie zawsze jest dostępna, może przejść do wyboru kolejnego uzależnienia. Rozpoczyna się etap próbny. Co przynosi mi ulgę? Uzależnienia mogą się wzajemnie zastępować lub zmieniać. Na przykład nieudane małżeństwo ze sprawcą. Kobieta często wybiera uzależnienie od jedzenia. Zaczyna pożerać problemy, próbując poradzić sobie z bólem psychicznym, ale z biegiem czasu jedzenie przestaje „uśmierzać ból” i następuje przejście albo na środki uspokajające, albo na alkohol. Bardzo często kobiety piją w domu, same, bez reklamowania swojej choroby. Dla małżonka sprawcy jest to wyłącznie na jego korzyść. Kiedy jest pijana, może ją upokorzyć. Kiedy wytrzeźwieje, „karmi” go swoim poczuciem winy, wstydu i strachu. Wiele kobiet boryka się z tym problemem przed 40. rokiem życia. Na początku alkohol staje się przyjacielem i pocieszycielem, ale potem staje się wrogiem i panem. Jeśli na początku piła dla przyjemności, później pije, żeby po prostu nie czuła się źle. Alkohol nie sprawia już przyjemności, rozumie, że ma kłopoty. Ona nie kontroluje już swojego pana, on kontroluje ją. ONA nie chce pić, ale pije. I to ją bardzo boi. Ale wstydzi się prosić o pomoc. Nie ma się czego wstydzić. Alkoholizm jest chorobą. Osoba chora na cukrzycę nie wstydzi się swojej choroby. Dokładnie ta sama choroba i alkoholizm. Ma to wiele przyczyn i to nie Twoja wina, że ​​Cię to spotkało. Szukaj pomocy!