I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Filozofia Seksu Znalazłem w Internecie anegdotę o Kamasutrze: „Hari wreszcie, po wielu latach badań, wywiadów i osobistych eksperymentów, skończył pisać książkę o seksie, w której zebrał 3542 różne pozycje. Pokazał rękopis swojemu przyjacielowi Krysznie i zapytał go, co o tym wszystkim myśli. Kryszna przeczytał rękopis bardzo uważnie, po czym jego twarz pociemniała i zapytał: „A co z tą pozycją, w której dziewczyna leży na plecach, rozkłada nogi, a facet leży na nich?” pomyślał Hari, nerwowo obgryzając paznokcie. Potem wykrzyknął: „Och, zdaje się, że pamiętam! To właśnie pokazała mi kiedyś Lady Jane!” Tak, to, co wywołuje orgazm wśród czystych chrześcijan, może wydawać się zabawne wyznawcom nauk Wschodu! Wydaje mi się jednak, że za pozorną prostotą kryje się nieskończona głębia i znaczenie. To nie przypadek, że wszystko, co genialne, jest proste! Misjonarska postawa w seksie, którą potocznie nazywano „kanapką”, u szczytu rewolucji seksualnej zamieniła się w obraz purytanizmu i hipokryzji. Dla seksuologów takie ułożenie ciał podczas stosunku płciowego jest „normą” pozycją. Niektórzy uważają, że taki niewyszukany stosunek jest zbyt prymitywny, a prawdziwy kontakt miłosny wymaga wyrafinowania i wdzięku. Inni są przekonani, że to właśnie ta pozycja pozwala poczuć najpełniejszy i intymny kontakt z partnerem, i to nawet nie w sensie fizjologicznym, ale emocjonalnym, czyli w języku filozofii Wschodu, w sensie energetycznym. Zwolennicy dwóch biegunowych opinii mają przekonujące argumenty. Z jednej strony pozycja misjonarska jest bowiem niezwykle prosta i wygodna, sprzyja całkowitemu relaksowi, graniczącemu z utratą wyrażanej aktywności, z drugiej strony pozycja ta symbolizuje oddzielenie relacji miłosnych od kopulacji zwierzęcej, gdyż jedynie ludzka kobieta i mężczyzna są zjednoczeni w tej pozycji. Oznacza to, że dopiero najwyższa forma świadomości tkwiąca w człowieku umożliwiła wynalezienie takiego sposobu wymiany uczuć. Oznacza to, że w tej formie jest coś duchowego. Królowa Anglii Wiktoria oświadczyła, że ​​jest to jedyna pozycja akceptowalna dla małżonków, dlatego z imieniem królewskim kojarzone jest inne imię. W związku z tym wszystkie panie i panowie tamtej epoki byli zobowiązani do odbywania stosunków wyłącznie w ten sposób. Jak nie przypomnieć sobie Lady Jane z żartu, która miała okazję „zawładnąć wyobraźnią” autora Kama Sutry! Jaki sekret kryje się w pozie królowej Wiktorii? Dowiedzmy Się! Nazwa pochodzi od słowa „misjonarz” i ma wydźwięk religijny. Kościół katolicki wierzył kiedyś, że tylko tę pozę można uznać za postawę, która nie obraża Boga. Rzeczywiście w tej „sytuacji” twarzą w twarz nie można zobaczyć niczego poza oczami partnera. A ponieważ oczy są zwierciadłem duszy, można rozciągnąć ideę połączenia dusz właśnie w takich erotycznych okolicznościach. Ale jeśli szukasz innego połączenia z pierwotną „misją”, możesz odkryć nieskończone głębie znaczeń. Pamiętasz, jak rozmawialiśmy o yin i yang zachowań seksualnych? Nie ten, który jest w łóżku, ale ten, który jest nieodłącznie związany z seksem, a seks to „płeć”. Powtarzam więc, że „seksualną” funkcją yang, czyli funkcją bardziej naturalną dla męskich zachowań, jest aktywność i przekazywanie energii informacyjnej, funkcją yin jest przyjmowanie i przetwarzanie energii i informacji. Yang jest aktywną zasadą niebiańską, yin jest spokojną zasadą ziemską. Pozycja „Kanapki” w pełni odpowiada taoistycznej idei misji kobiecych i męskich. Mężczyzna ułożony jest poziomo na górze, co symbolizuje Niebo, kobieta pochyla się pod nim niczym Ziemia. Jest to jedna z niewielu pozycji seksualnych, która tak ogranicza mobilność partnera, że ​​cała odpowiedzialność za wynik interakcji spada na mężczyznę. I to jest również bardzo taoistyczne. Ale nie o to mi chodzi! Niedawno dowiedziałem się od mojego duchowego mentora, że ​​ciężka, chorobotwórcza energia zmierza w dół, podczas gdy lekka i czysta energia zmierza w górę. Pojęcia „góra” i „dół” w starożytnej chińskiej nauce o człowieku i Wszechświecie są ściśle związane z intymnością. „Shang Jiao”- oznacza „wyższe połączenie”, są to wszystkie rodzaje stosunków seksualnych, które zachowują warunkową duchowość, na przykład całowanie. „Scha Jiao” - „niższe połączenie”, kontakt seksualny, sugerujący penetrację i maksymalną intymność cielesną. Im „wyższe” połączenie z punktu widzenia wyznawców nauki taoizmu, tym czystsze jest z punktu widzenia „ekologii miłości”. Jednak światło i czysta energia nie jest tak łatwo „wcisnąć” w kobietę. Przeszedłem przez dość dziwne doświadczenie, kiedy energia yang nie chciała do mnie dotrzeć, a dostała się dopiero wtedy, gdy mój partner do ćwiczeń okazał się przestrzennie wyższy ode mnie, a nie na tym samym poziomie. Ponieważ był to qigong, łatwo było zmieniać pozycje w przestrzeni; nie było potrzeby kontaktu cielesnego. Później zadałem Mistrzowi Ji pytanie dotyczące tego zdarzenia i otrzymałem potwierdzenie moich podejrzeń. Czysta i lekka energia nie może wejść bez specjalnej umiejętności „wpychania tego, czego nie można wepchnąć”, jeśli niektóre kanały są zamknięte. Ale każdy „brud”, ciężki i szkodliwy, łatwo opada. Jeśli kobieta jest przestrzennie wyższa od mężczyzny, energia yang może być kategorycznie „niemożliwa”. Kiedyś z entuzjazmem przeczytałam książkę o uzdrawianiu poprzez seks autorstwa słynnego amerykańskiego popularyzatora praktyk taoistycznych, pochodzącego z Chin. Choć wzięłam wszystko za słowo, autorka wywarła niezatarte wrażenie obietnicami szczęścia i zdrowia w wyniku dzikiego seksu. Jako koneser erotycznych rozkoszy niestrudzenie wprowadzam w życie wskazania światowej klasy mistrza taoizmu. Jednak z jakiegoś powodu zdrowie fizyczne zaciekle opierało się chińskim wpływom i nie tylko nie uległo poprawie, ale także zaczęło straszyć dziwnymi objawami. „Ciężka” energia źle wybranego trafiła w cel. W rezultacie zostałam pacjentką dziedzicznego uzdrowiciela Ji Xiaoganga i usłyszałam brutalną prawdę, która sprowadzała się do tego, że praktyki seksualne przyniosły mi odwrotny skutek, a raczej dolny koniec, jeśli wiecie, co mam na myśli. Chwała Tao, leczenie przekształciło się w trening. Teraz wiem na pewno, że seks nie jest tak uzdrawiający, jak przysięgają przebiegli popularyzatorzy praktyk taoistycznych, jakby przez przypadek zapomnieli ostrzec o poważnych konsekwencjach łatwych „poprawiających zdrowie” związków. . Oddajmy jednak sprawiedliwość Kama Sutrze: seks może być odmładzający i zdrowy pod pewnymi warunkami, z których najważniejszym jest duchowa podstawa relacji. Co więcej, sama Kama Sutra nie jest zbiorem genialnych możliwości połączenia dwóch niezwykle elastycznych ciał, aby „zadawać nieznośną przyjemność” i uzyskać niezwykłe doznania, ale zbiór świętych metod wymiany energii między mężczyzną i kobietą. Jeśli narysujemy analogię z praktykami taoistycznymi, Kama Sutra jest wersją qigong, czyli miłosnego gongfu. Jaka jest zatem „pozycja misyjna” wyznawców starożytnej kultury erotycznej? Spróbujmy dokonać głębokiej penetracji sakralnego znaczenia seksu! Połączenie ciał dla wszystkich starożytnych kultur jest nierozerwalnie związane z połączeniem dusz i wymianą energii. Co więcej, wybór partnera opiera się właśnie na intymności duchowej, a życie duchowe jednostki implikuje wysoki stopień świadomości i zrozumienia tego, kim jesteś, dlaczego przyszedłeś na ten świat i jaka jest twoja misja. Okazuje się, że pozycja misyjna, kontakt twarzą w twarz, oko w oko – to wybór duchowy, wybór towarzysza, z którym jesteśmy gotowi iść przez życie, czyli dzielić drogę. Nawiasem mówiąc, z anatomicznego punktu widzenia oczy są częściami mózgu, które wyszły. A ponieważ to mózg odpowiada za dystrybucję energii w ciele i za duchowe aspekty zachowania, możemy uznać, że kontakt wzrokowy to połączenie dusz Jeszcze raz przypomnę jedną chińską mądrość. Zgodnie z nauką Tao, w każdym przedmiocie, zjawisku i w każdym człowieku oddziałują na siebie dwie zasady, yin i yang, które będąc w równowadze, dają początek stanowi Tao, czyli idealnej harmonii. Mężczyzna i kobieta, zjednoczeni Miłością, również stają się dwoma zasadami świętego związku, kobieta jest yin, mężczyzna jest yang. A kiedy równowaga ich energii jest idealna, osiągają absolutne szczęście, bliskie stanowi Tao. Jeśli czujesz harmonię».