I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Słowo „sukces” budzi we mnie dość przyjemne uczucie. Kojarzy się z zabawą, sportem, rywalizacją, z chęcią zrobienia czegoś lepszego, lepszego i ciekawszego. Jednak bardzo często obserwuję negatywne nastawienie do sukcesu. To mnie trochę dziwi. A kiedy usłyszałam od osoby, której słowa były dla mnie dość istotne, że sukces to pułapka, zbuntowałam się w sobie. Psychologia sukcesu zrobiła dla mnie wiele dobrego. I co? Czy jestem w pułapce? Zacząłem myśleć... Kiedyś bardzo interesowałem się tym tematem. Prowadziłam nawet zajęcia dla uczniów „Ja i sukces”. Zacząłem ponownie zgłębiać ten temat. Ponownie przejrzałem moje ulubione książki na temat psychologii sukcesu, takie jak „Porażka jest ścieżką do sukcesu” Billa Ridlera, „Rady od przyjaciela. 11 lekcji na temat osiągania sukcesu”, wideo Alexa Yanovsky’ego zdałem sobie sprawę, że tak, sukces może być bardzo niebezpieczną pułapką, w którą sam często wpadam. Tak naprawdę sukces to tylko wyznacznik... Potrzebujemy go do orientacji w życiu społecznym, do oceny stanu spraw bieżących i już zrealizowanych oceniać swoje działania. Jeśli coś udało nam się zrobić, jest to sukces, nie wyszło – porażka. Opierając się na ogólnych kryteriach sukcesu lub porażki, uczymy się oceniać siebie (na przykład zadając sobie pytanie: jak udało mi się wykonać zadanie określone zadanie? Lub, zanim zwrócimy się do specjalisty, możemy przeanalizować, jak skutecznie poradził sobie z tym zadaniem). Przydatne może być oparcie się na takim kryterium, jak sukces, prawda? to dla siebie jako „marchewkę do przodu”, wtedy sukces stanie się prawdziwą pułapką. Bo wtedy skupiasz się tylko na tym, co zewnętrzne, tylko na zewnętrznej ocenie, tylko po to, by zyskać uznanie. Dlatego każdemu biznesowi nastawionemu na sukces będzie towarzyszyło napięcie, świetnie strach przed popełnianiem błędów i przede wszystkim chęć bycia lubianym. Jest mało prawdopodobne, że będziesz w stanie wykazać się w tej kwestii. Oznaczenie to tylko zaznaczenie: sukces lub porażka. Jeśli przywiązujesz dużą wagę do tego znacznika, uczyń go swoim osądem, wtedy dość trudno będzie wydostać się z poczucia winy i wstydu. To także pułapka świadomości. Dlatego sukces jest rzeczą całkiem dobrą, ale bardzo niebezpieczną. Są obszary życia, w których jest to właściwe, i są obszary, w których tak nie jest. Czasem lepiej zastąpić słowo „sukces” słowem „dobre samopoczucie”. I idź w tym kierunku.