I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Istnieje opinia, że ​​ciało jest naczyniem dla duszy i wielu klientów traktuje to dosłownie. Znam dziewczyny, które nie są przywiązane do rzeczy materialnych, nie jedzą mięsa i aktywnie angażują się w praktyki ezoteryczne, całkowicie wywyższając to, co duchowe i umniejszając wszystko, co materialne i fizyczne. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak trudne może być dla takich ludzi odczuwanie w ciele fizycznym? Istnieje opinia, że ​​ciało jest naczyniem dla duszy i wielu klientów traktuje to dosłownie. Znam dziewczyny, które nie są przywiązane do rzeczy materialnych, nie jedzą mięsa i aktywnie angażują się w praktyki ezoteryczne, całkowicie wywyższając to, co duchowe i umniejszając wszystko, co materialne i fizyczne. Mają w sobie stabilny model odrzucenia własnego ciała, co skutkuje ciągłym zmęczeniem, chorobą itp. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak trudne może być dla takich ludzi odczuwanie w ciele fizycznym? Z pytaniem „Co dzieje się z ciałem klienta?” udaliśmy się w transową podróż. Tak mówi klientka w stanie transu: „Mam uczucie odrzucenia ciała. Bardzo trudno jest wejść do ciała fizycznego z ciała energetycznego. Skojarzenia, jakie budzi ciało, to kawałek mięsa, dużo krwi i mięsa. To uczucie jest bardzo trudne. Czuję tę gęstość, nawet trudno mi oddychać.” Co więcej, pamięć ciała przedstawiała odległe wspomnienia, które, jak sądzę, odnoszą się do przeszłych wcieleń, w których klient widział okropności wojny i śmierci. Ciało kojarzyło się szczególnie z mięsem armatnim, widok na wpół rozłożonych zwłok wywoływał strach, przerażenie i… odrzucenie fizycznego, materialnego ciała. Klientka mówi w transie: „Nie mogę kochać swojego ciała, bo pamiętam okropności wojny i okropności śmierci. Całe moje ciało jest kamienne, jakbym tylko na wpół oddychał. Moje ciało postrzegam jako kawałek mięsa bez skóry. Wszystkie mięśnie są napięte. W żołądku nie ma mięsa, jest pustka. Trzymam go rękami i dlatego oddycham bez przekonania.” Powoli się relaksujemy, oddychamy brzuchem. Następnie pytam klientkę, co ma zrobić? Zwykle będąc głęboko w sobie, człowiek, zwracając się tylko do swojego prawdziwego ja, wiedzy zgromadzonej w nieświadomości, wie lepiej niż jakikolwiek psycholog, czego potrzebuje i powinien robić. Tutaj przedstawiam nasz dialog: „- Co musisz zrobić? - Rozluźnij mięśnie. Siłą woli. Jeśli są to metody racjonalne, to poprzez dewaluację sytuacji, spokojny oddech, zaufanie do innych, zaufanie powinno być także w życiu. Konieczna jest także zmiana światopoglądu. W moim rozumieniu ciało jest czymś podłym, jest ciałem bezdusznym, ciało jest mięsem. Ale dusza to nie tylko coś, co jest umieszczone w ciele, jak w naczyniu. Widzę, że ciało emituje światło, dusza ożywia ciało, jest jak prąd elektryczny wprawiający w ruch nieruchome obiekty. Dusza jest w każdej komórce ciała, bez duszy nie ma ruchu w ciele. Ciało jest ciałem energetycznym, dusza jest energią ożywiającą ciało. Mikroelementy przemieszczają się, zachodzą procesy metaboliczne dzięki obecności duszy. Z tego punktu widzenia ciało staje się bardzo atrakcyjne. Wszystko dzieje się pod wpływem impulsów duszy, ciało staje się bardzo piękne. W pewnym momencie całe ciało zaczyna się świecić. - Co czujesz? - Nieważkość, bo w ciele jest więcej energii niż mięsa. Bardzo dobry." W tym momencie, gdy klientka opowiadała o interakcji duszy i ciała materialnego, widziała żywe obrazy. Nagranie głosowe zawiera słowa wyjaśniające obraz wizualny, ale w rzeczywistości było w nim wiele emocji. Klient widział sylwetkę ludzkiego ciała, jak narządy ożywały pod dotykiem duszy, jak żywe ciało materialne zostało przeniknięte przez duszę na poziomie komórkowym, że ciało materialne było ciałem energetycznym, świetlistym. Takie żywe obrazy pięknego, energetycznego ciała utkwiły w pamięci klientki. Uświadomiła sobie, że fizyczność, cielesne przejawy nie mogą być podłe, ponieważ całe ciało jest przeniknięte duszą..