I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Przy odchudzaniu i normalizacji zachowań żywieniowych ważnym punktem na początku pracy jest różnicowanie głodu i apetytu. Najczęściej w życiu codziennym te dwa pojęcia są mylone, wprowadzając nas w błąd. Rozwiążmy to! Głód to fizjologiczne zapotrzebowanie na energię, czyli moment, w którym zapasy organizmu wyczerpują się i należy je uzupełnić, aby kontynuować życie. Apetyt to chęć zjedzenia czegoś, co nie ma nic wspólnego z fizjologią. Głód i uczucie sytości regulowane są przez szereg hormonów (leptyna, grelina, insulina i inne). Ponieważ oba procesy podane jako przykład mają przeciwne znaczenie, z reguły profil hormonalny ma również odwrotną zależność: po pewnym czasie jeden hormon osiąga minimum, a drugi maksimum. Dlatego czujemy, że to jest głód. Podczas posiłku hormony płynnie zmieniają swoje wartości i rozumiemy, że nadeszło nasycenie. I tak dalej, cykle się powtarzają. Dlatego, jak być może już zauważyłeś, potrzeba czasu, aby nastąpił proces fizjologiczny. Apetyt może pojawić się w każdej chwili. Głód na pewno nadejdzie. Zwykle pojawia się co 3-4 godziny, możesz go zignorować, ale musisz być przygotowany na to, że następnym razem jego siła wzrośnie. Apetyt jest opcjonalnym elementem procesu jedzenia. Głód charakteryzuje się niską selektywnością pokarmową. Możesz pamiętać sytuacje, w których naprawdę nie jadłeś przez długi czas. Zwykle po takim eksperymencie wydaje się, że można zjeść wszystko. I rzeczywiście tak jest. Z ewolucyjnego punktu widzenia organizm musi teraz przetrwać, więc jest gotowy na wszystko. Apetyt popycha nas do wyboru najatrakcyjniejszego i najsmaczniejszego jedzenia, więc jego funkcją jest zaspokojenie potrzeby, która najczęściej nie ma nic wspólnego z jedzeniem (pozbycie się nudy, udowodnienie swojej wartości, dzielenie się radością itp.). okazuje się, że głód, którego często się boi i którego się unika, jest w rzeczywistości procesem bardziej uporządkowanym i zrozumiałym. Jak dobry gość, przybywa punktualnie i z wyprzedzeniem informuje, czego będzie potrzebował. Można więc się do tego przygotować: zaopatrzyć się w odpowiednią żywność na określony czas i od niej zacząć. Po daniu głównym należy zadać sobie pytanie: „Czy chcę teraz zjeść coś innego?”. Dlaczego? Zastanów się, czego może Ci w tej chwili brakować, po co np. czekolada jest Ci potrzebna, skoro jesteś najedzony? Kilka minut rozumowania sprawi, że organizm poczuje się jeszcze bardziej syty, a Ty zdecydujesz, czy na pewno masz ochotę na „deser”? ”. Nawet jeśli Twoja odpowiedź będzie nadal pozytywna, będziesz w stanie regulować ilość zjadanego pokarmu, odczuwając przyjemność z każdego kęsa i unikając poczucia winy, ponieważ ta czynność będzie świadoma Ciebie, a nie wykonywana automatycznie.