I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Wywiad z open.by z dnia 05.08.2009 przeprowadzony przez Ekaterinę MorgolFamily: domek z kart lub patchworkowa kołdra„Nawet najsilniejsza rodzina nie jest silniejsza od domku z kart”. mądrość angielskiego pisarza George'a Savile'a Halifaxa jeszcze w XVII wieku, czy też przeniosła się do naszych czasów - trudno ocenić... Jeśli wierzyć agencjom informacyjnym, wszystko nie jest takie złe: liczba małżeństw na Białorusi rośnie, a rozwodów maleją. Przykładowo w okresie styczeń-maj 2009 r. zawarło związek małżeński prawie 21 tys. par, co oznacza wzrost o 15, proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. W tym samym czasie liczba rozwodów spadła. W maju rozpadło się nieco ponad 14 tys. par, czyli o 4,4% mniej niż w roku ubiegłym Za suchymi statystykami kryje się cała masa poważnych problemów. Jak ratować rodzinę? do irytacji i nieporozumień? A jeśli nie da się uratować małżeństwa, jak po rozwodzie nie stać się wrogami? Czy szczęście w drugim małżeństwie nie jest utopią – Dwadzieścia lat temu zaczęto traktować ponowne małżeństwa w społeczeństwie uprzedzeń” – mówi psycholog rodzinna Diana Komlach. „I naprawdę było znacznie mniej rozwodów”. Pomimo nieporozumień i nieporozumień mężczyzna i kobieta nadal mieszkali pod jednym dachem – na przykład ze względu na dzieci. Albo żeby inni nie patrzyli krzywo. Dziś sytuacja się zmieniła. Gdy tylko staje się jasne, że nie da się już uratować partnerstwa, ludzie decydują się na odejście. Nie da się powiedzieć, czy to dobrze, czy źle – taka jest tendencja współczesnego społeczeństwa. Kolejną ważną rzeczą jest nauczenie się wzajemnego szacunku, nawet jeśli związek się skończył. Kolejnym ważnym niuansem, na który powinny zwrócić uwagę pary rozwiedzione, są relacje między rodzicami a dziećmi. Zachodni psychologowie aktywnie badają zjawisko rodzin patchworkowych. Co to jest? Wyobraź sobie rodzinę z dziećmi. Ale tak się złożyło, że partnerzy rozstali się, a dzieci pozostały u jednego z rodziców – zwykle u matki. Tata zakłada nową rodzinę – w której są też dzieci z poprzedniego małżeństwa. W takiej sytuacji zarówno dzieci, jak i ich rodzice są członkami jednej dużej, „patchworkowej” rodziny. Tak jak koc uszyty jest z małych, wielobarwnych kawałków, tak różni ludzie tworzą jedną wielką rodzinę. - Czy to oznacza, że ​​w idealnym przypadku wszyscy powinni się przyjaźnić i komunikować ze sobą? - Wcale nie jest to konieczne. Wystarczy zwykły ludzki szacunek. Bez względu na to, jak trudna jest przepaść między partnerami, bez względu na to, jak bolesne jest rozstanie, musisz pamiętać, że rozdzieliłeś się jako partnerzy, ale dla dziecka nadal pozostajesz mamą i tatą. Dzieci nie można dzielić, a tym bardziej walczyć o swoją miłość. Nie możesz powiedzieć – to jest moje dziecko, czy twoje. Jest takie cudowne słowo – „nasz”. Kobieta popełnia duży błąd, prosząc swojego nowego męża, aby został ojcem jej dziecka. Dziecko ma już ojca! Nowy mąż może być dobrym doradcą lub przyjacielem, ale w żadnym wypadku ojcem. Druga skrajność ma miejsce wtedy, gdy mężczyzna lub kobieta próbuje nadmiernie chronić dziecko swojego nowego partnera i dawać mu prezenty. To nieprawda – dziecko ma już rodziców. Musimy nauczyć się pozostać na uboczu – U dorosłych wszystko jest jasne. Jak wytłumaczyć dziecku, że mama i tata nie będą już razem mieszkać? - Możesz odegrać sytuację za pomocą lalek lub rysunków. Narysuj dom, rodziców, ich syna lub córkę. Mama (w większości przypadków dzieci zostają z kobietą) musi wyjaśnić szczegóły: to ja, a to twój tata. Niestety nie udało nam się zamieszkać razem i rozstaliśmy się. Ale mamy ciebie. I nawet jeśli nie mieszkamy pod jednym dachem, pozostajesz naszym ukochanym dzieckiem. Mam nowego partnera, który też ma dzieci – kocha swoje dzieci tak samo jak ja kocham Ciebie. I nawet jeśli twój tata ma inne dzieci, nie będzie cię mniej kochał.