I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Czy masz objawy w swoim organizmie? Czy dziwne doznania są przerażające? Próbujesz z tym walczyć? Kiedy w organizmie pojawia się pierwszy objaw, człowiek intuicyjnie zaczyna biec do lekarza. Więc co? Coś jest nie tak z organizmem, trzeba to leczyć. A co jeśli jest to poważna choroba? Dlaczego jednak badania wykazują, że albo jesteś całkowicie zdrowy, albo że występują jakieś drobne problemy, które nie dają takiego obrazu choroby, jak opisujesz? Wątpliwości pojawiają się już na początku? No bo jak mam być zdrowy, skoro mam w organizmie takie efekty? Może nie zrobili dokładnych badań, może lekarz jest niekompetentny i czegoś nie rozumie. Niektórzy pójdą na badanie i uzyskają alternatywną opinię, a niektórzy będą mieli szczęście i lekarz skieruje ich do innego lekarza. psychiatra lub psycholog, w końcu człowiek dochodzi do wniosku, że jest zdrowy, a wszystkie objawy pochodzą z głowy. Dowie się o zaburzeniach lękowych, nerwicach, VSD. Zrozumie, że jego objawy to po prostu aktywność autonomiczna, reakcja na stres. Że gdy jest niespokojny, aktywuje się współczulny układ nerwowy, że wzrasta bicie serca i oddech, mogą wystąpić zawroty głowy, zaburzenia żołądkowo-jelitowe itp. No właśnie, jak powstaje ten stres. Po pierwsze, mamy do czynienia z pewnym wydarzeniem. Sam w sobie jest neutralny. Neutralność oznacza, że ​​nie wszyscy ludzie będą reagować w ten sam sposób. Ktoś naprawdę stworzy dla siebie stres, ktoś wręcz przeciwnie, będzie szczęśliwy, ktoś nie zwróci uwagi. I wtedy pojawia się niepokojąca interpretacja tego wydarzenia, co tworzy napięcie. Nasz organizm mobilizuje się i daje pewne objawy: tachykardia, płytki oddech, gorączka, dreszcze, zawroty głowy, bóle głowy, biegunka. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie rozkosze VSD Objawy te z kolei mogą działać jako niezależne zdarzenia. Wydarzenie – powstała roślinność. Interpretacja wegetatywów to koszmar, jestem chora, a co jeśli to będzie śmiertelne. Niepokojąca interpretacja już występujących objawów zwiększa napięcie. Rezultatem jest błędne koło. Początkowe wydarzenie, które spowodowało niepokój, mogło już minąć, ale osoba nadal zapętla swój niepokój. Z jednej strony wyjście z nerwicy jest bardzo proste. Nie trzeba niczego kopać, szukać tajemniczego powodu, odprawiać rytuałów, tańczyć z tamburynem. Po prostu zaakceptuj swój niepokój, objawy, a także usuń pierwotną przyczynę niepokoju, która z reguły leży na powierzchni. Ale z drugiej strony może to być trudne do osiągnięcia. Wiele powodów może uniemożliwić Ci zaakceptowanie swojej nerwicy i jej objawów. Na przykład osoba nadal wierzy w zagrożenie. Że może mieć udar, zawał serca, stracić przytomność lub zachorować na jakąś poważną chorobę. Ogólnie panuje przekonanie, że objawy zagrażają życiu. Innym powodem, dla którego dana osoba może nie zaakceptować objawów, jest niechęć do zmierzenia się z dyskomfortem. Objawy są bardzo irytujące i dręczące, jak w ogóle można się z nimi pogodzić? Cóż, czego chciałeś? Nie żyjemy w raju, gdzie nie ma nic poza czystą przyjemnością. Nasze życie jest pełne smutków i radości, dyskomfort jest jego częścią, czy ci się to podoba, czy nie. Kolejnym powodem, dla którego dana osoba nie może zaakceptować swoich objawów, jest strach przed tym, co kryje się za objawem. Człowiek boi się nie samego objawu, że umrze, zwariuje, straci kontrolę, ale tego, co może się wydarzyć później. Jeśli umrę, będzie to w jakiś sposób niewygodne w obecności bliskich. Zepsuję im nastrój i wywołam dyskomfort. Jeśli zwariuję, ludzie pomyślą, że jestem jakąś wariatką, szkoda, nie przeżyję tego. Generalnie nie jest łatwo zaakceptować objawy. Nikt nie zaprzeczy, że obecność objawu w życiu nie jest najprzyjemniejszym prezentem. Jednak bez tego nie można oczekiwać żadnego postępu. No cóż, może po prostu weź leki przeciwdepresyjne i pozbądź się w ten sposób objawów. Nerwica jest wyraźnym sygnałem, że opierasz się rzeczywistości. Nerwica uczy także akceptowania tej rzeczywistości. Jeśli sobie poradzisz z nerwicą, życie będzie dla ciebie na ogół łatwiejsze. Nauczysz się akceptacji. Życie często toczy się tak, jak tego nie chcemy. Nie zawsze jest to możliwe.