I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Istnieje wiele próśb o samodewaluację i niską samoocenę. Dlatego też postanowiłem podzielić się swoimi przemyśleniami na ten temat. Kobiety przyzwyczajone do NIE doceniania siebie (lub jak to jest teraz w modzie: „NIE kochania siebie”) bardzo szybko kończą terapię. Uśmierzyli ostry ból (kiedy „był po prostu nie do zniesienia”), a potem JA SAM. Na poziomie świadomym tłumaczy się to brakiem pieniędzy/brakiem czasu lub po prostu „to nie jest takie ważne, ludzie żyją bez terapii”, ale na poziomie nieświadomym niepowodzenie terapii polega na niemożności wydania pieniędzy na siebie, a nie na dostrzeganie wartości w sobie i nie pozwalanie innym pomagać (bo na to nie zasługuję). OSZCZĘDNOŚCI NA TERAPII = OSZCZĘDNOŚCI NA SIEBIE A im dalej, tym bardziej będzie się objawiał ten schemat: „Jak mogę sobie pozwolić na wydawanie na siebie tyle pieniędzy?” „No dobra, jedna sesja, ale 3,4,5... Boże, jeszcze muszę dziecko postawić na nogi i zrobić remont w mieszkaniu, ale na wszystko na pewno nie wystarczy pieniędzy , zobaczmy. Czego mogę bezpiecznie odmówić? ! Dokładnie OD SIEBIE... W Internecie jest teraz tyle materiałów na temat psychologii, że sama to rozpracuję. Przebijmy się” I młoda dama nagle się kończy terapię z obietnicą powrotu do psychologa za miesiąc, a przynajmniej za dwa (czytaj „nigdy” lub „Jak będzie bardzo boleć, to wrócę”). Jak rozumiesz, jakość relacji tej kobiety z innymi ludźmi, a co najważniejsze ze sobą, pozostaje na tym samym poziomie. Kieruje się bowiem zasadą: „Ratuj innych”, a nie „Ratuj siebie”. Oczywiście w głębi duszy pragnie, żeby ktoś przyszedł i jej pomógł; niejaki KSIĄŻĘ, który pojedzie na białym koniu, zbawi, pokocha i obdarzy wszystkimi dobrodziejstwami cywilizacji. Takie fantazje od razu ujawniają niedojrzałą osobowość kobiety, która pragnie znaleźć rodzica, który weźmie odpowiedzialność za jej życie i szczęście. CO ROBIĆ? (odwieczne pytanie klienta do psychologa) Abyśmy mogli o siebie zadbać, musimy najpierw zdobyć to wspaniałe doświadczenie – doświadczenie dbania o siebie. Zwykle rodzice dają, ale czasami dają za mało lub dają jakoś krzywo i krzywo. W jednej mądrej książce przeczytałam, że psycholog zajmuje się właśnie wyłapywaniem emocjonalnych ogonów byłego klienta i pomaganiem mu „zamknąć gestalt” (czyli dokończyć jego dojrzewanie psychiczne). Płacisz psychologowi, aby „zaopiekował się” Tobą, abyś zrozumiał, jak to jest być wartościowym i ważnym. W przyszłości, zdobywając to nowe BEZCENNE doświadczenie w związku, będziesz mógł zastosować je w swoim życiu. ROBIĘ SOBIE TO, CO INNI MI ZROBILI. Twoi rodzice Cię nie cenili (albo tak zinterpretowałaś ich postępowanie wobec Ciebie), a psycholog pokazuje Ci Twoją wartość. Teraz masz doświadczenie w różnych związkach i jeśli masz wybór, możesz wybrać najlepsze dla siebie. W rezultacie niska lub niestabilna samoocena wyrównuje się i staje się adekwatna. Na konsultację możesz zapisać się przez DM lub co słychać: +7952З516944 Psycholog, trener biznesu Oksana Vasko MY TG: https://t.me. /psy_4_life