I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Dialog o buddyzmie, praktykach samopoznania i nowoczesności. Opublikowano w magazynie Beautiful People. POZNAJ SIEBIE „Cała różnica między tobą a Buddą polega na tym, że on więcej medytował”. Lama Ole Nydahl Carola Schneider jest specjalistką medycyny chińskiej i medytacji tybetańskiej. Praktykuje od ponad 30 lat i prowadzi kursy na całym świecie. Uczeń słynnego Lamy Ole Nydahla, który jako jeden z pierwszych wprowadził Europejczyków w metody medytacji buddyjskiej. Uczyła się u wielu wybitnych nauczycieli buddyzmu tybetańskiego, w tym u szefa Kagyu shlola XVI Karmapy Rangdziung Dordże, uważanego za jednego z największych joginów Tybetu. Rozmawiamy z nią o duchowych poszukiwaniach i tajemnicach Wschodu, o tym, co nadprzyrodzone i tego prawdziwego, o praktyce medytacji i tajemniczym Oświeceniu – poznaniu prawdziwej natury siebie. Ja zadaję pytania, ona odpowiada. Wielu, osiągając wyżyny w świecie materialnym, zwraca się do poszukiwań w świecie ducha. Co ich motywuje i co może im zaoferować mądrość starożytnego Wschodu? Ludźmi kieruje drzemiące w każdym z nas pragnienie szczęścia. Jeśli pomyślimy i zwrócimy się ku własnemu doświadczeniu, zrozumiemy, że rzeczy materialne nie mogą dać ostatecznego szczęścia. Radość i smutek, sukces i porażka zawsze następują po sobie. Buddyzm zachęca nas, abyśmy o tym myśleli, myśleli o nietrwałości i warunkowości. Wtedy możemy spróbować znaleźć coś, co nie zależy od warunków i nie może być kolejną z rzeczy zmiennych. Nazywamy to umysłem. Poszukujemy prawdziwej natury naszego umysłu, „postrzegającego”. W terminologii buddyjskiej szukamy naszej natury Buddy, czyli siebie. Ludzie czują, że taki stan istnieje dzięki mądrości, która jest w każdym z nas, i dążą do tego, aby go osiągnąć. Ludzie szukają szczęścia. Czy znany jest jego przepis? Czym jest szczęście? Istnieje szczęście względne, które zależy od sprzyjających warunków. Na przykład jesteś piękny, odnoszący sukcesy, kochany. Postrzegamy to jako wynik pozytywnych działań i staramy się, aby za naszymi działaniami stała dobra motywacja. Zewnętrzne szczęście w naturalny sposób powstaje w wyniku dobrych czynów. Istnieje również szczęście wewnętrzne, które wymaga dwóch rzeczy – współczucia i mądrości. Są to cechy wewnętrzne. Jeśli je rozwiniemy, doświadczymy wewnętrznego szczęścia. I wreszcie istnieje sekretny poziom. Jest tajna nie dlatego, że jest szczególnie tajna, ale po prostu dlatego, że jest bardzo trudna do zrozumienia. Na tym poziomie zdajemy sobie sprawę, że niezależnie od tego, co przydarza się nam w świecie zewnętrznym, nie może to zmienić naszej prawdziwej natury umysłu. Tak jak niebo ma zawsze ten sam kolor, z chmurami lub bez, tak natura naszego umysłu nie jest materialna, jak przestrzeń i jest nieograniczona nawet w chwili, gdy napotykamy jakiekolwiek trudności. Gdybyśmy znali naturę naszego umysłu, moglibyśmy doświadczyć absolutnego szczęścia – nieuwarunkowanego stanu umysłu. Istnieją Tajemne Poziomy. Czy Wschód nadal kryje tajemnicę? A może wszystko jest otwarte, a mówienie o wiedzy tajemnej ukrytej w jaskiniach Himalajów to tylko mit? Ale czasami po prostu nie rozumiemy. Lepiej zacząć od prostych rzeczy. Nie próbuj przeskakiwać schodów. Budda nauczał ludzi zgodnie z ich możliwościami. Często barierą w zrozumieniu jest obsesja na punkcie siebie i swoich koncepcji. Zdarza się, że ludzie chcą szczęścia tylko dla siebie i nie ma w tym nic złego, ale jednocześnie egoistyczne pragnienia ograniczają. Jeśli zrozumiemy, że wszystkie istoty pragną szczęścia, nasza perspektywa stanie się znacznie szersza. Powiedziałbym tak: jeśli myślimy o sobie, mamy problemy, a jeśli myślimy o innych, mamy zadania. Biografie wielkich joginów starożytności opowiadają, jak latają w powietrzu, przechodzą przez ściany i kontrolują żywioły. . Czy to legendy, czy jest to możliwe? Dziś, chcąc latać, korzystamy z samolotu. I nie widziałem, żeby ktoś przeszedł przez ścianę. Ale niektórzy starzy lamowie, którzy dorastali w Tybecie, potrafią naprawdę dokonać niesamowitych rzeczy. Jeśli chcesz osiągnąć to, co wiedzieli starożytni mistrzowie, musisz ćwiczyć jak oni. Niektóre zPraktyki te polegają na wieloletnim odosobnieniu, pustelni, podczas której stale medytujesz. Dziś jest to prawie niemożliwe. A w starożytnym Tybecie taki był porządek rzeczy. Ogólnie rzecz biorąc, naukowe podejście do wszystkiego, co robimy, jest obecnie bardzo ważne. Oczywiście zachodnia nauka jest jeszcze zbyt młoda, aby wyciągać kategoryczne wnioski. Kto jest gotowy twierdzić, że zna granice możliwości? Jednakże nigdy nie postawiłbym religii ponad naukę. Czy buddyzm jest w ogóle religią? A może jest to przestrzeń kulturowa, filozofia, joga? Droga do samopoznania, starożytna wersja psychoanalizy? Każda definicja trochę pasuje. Buddyzm mógłby być filozofią, ale nie książkową, ale stosowaną w praktyce. Budda dał wiedzę o naszej percepcji, o tym jak ona funkcjonuje i na nas wpływa. Buddyzm jest syntezą filozofii i psychologii, a joga dotyczy zdrowia. To taki absolutny system filozofii i medytacji, który był testowany przez wiele pokoleń. Od wieków ludzie stosowali jej metody i osiągali rezultaty. Aby się rozwijać, potrzebne jest właściwe zrozumienie; bez niego metody nie działają. Budda nie jest zewnętrznym obiektem, do którego należy się modlić. Jeśli chcesz odkryć swoją naturę, potrzebujesz perspektywy filozoficznej połączonej z codzienną praktyką medytacyjną. I ważne jest, aby cały czas to w życiu sprawdzać, obserwować, jak to na nie wpływa i jakie zmiany w Tobie zachodzą. Jaki jest cel medytacji? Naszym celem jest Oświecenie. Rozumiemy przez to pełny rozwój ludzkich cech, takich jak absolutne i aktywne współczucie, spontaniczna radość i jasne zrozumienie rzeczy. Słowo Budda oznacza „przebudzony”. Oznacza to, że wszystkie iluzje, fałszywe spostrzeżenia i negatywne emocje zostają całkowicie oczyszczone i przekształcone w mądrość. Dlatego ten, kto osiągnął cel, widzi rzeczy takimi, jakie są naprawdę, bez złudzeń i projekcji. W wyniku praktyki staniesz się nieustraszony, radosny, współczujący i zrelaksowany. Jest to naturalny stan umysłu, który jest nieodłączny dla każdego. Czy każdy może osiągnąć oświecenie? Na ile taki cel jest realistyczny? Ile czasu zajmuje praktyka medytacji? Praktykuję od ponad 30 lat, od 1979 roku. Nie mogę powiedzieć, że zaszedłem już na całość, ale jestem w stu procentach pewien, że dzięki treningom bardzo się zmieniłem. Mamy 600 ośrodków medytacyjnych na całym świecie. Tysiące ludzi uczestniczy w kursach letnich. Możesz zobaczyć, jak ludzie zmieniają się w wyniku praktyki. Oczywiście wszystko zależy od człowieka. Praktykujemy to, co było tradycyjnie stosowane w Tybecie przez wiele pokoleń joginów. Po pierwsze, są to cztery praktyki przygotowawcze, takie specjalne ćwiczenia, z których każde należy powtórzyć sto tysięcy razy. Jeśli medytujesz codziennie przez pół godziny, każda praktyka zajmie trzy lata, a wszystkie cztery - dwanaście. Jeśli włożysz trochę więcej wysiłku, zakończysz praktykę w połowie tego czasu, ale wszystko w dużej mierze zależy od intencji danej osoby i tego, jaki ma umysł, kiedy rozpoczyna praktykę. Uważa się, że każdy może osiągnąć oświecenie, ponieważ każdy ma naturę Buddy i wszystkie niezbędne zdolności. W Indiach nauka ta spowodowała wielkie zmiany w społeczeństwie. W tamtym czasie istniał system kastowy, a duchowość była przeznaczona tylko dla braminów i wojowników. Budda był pierwszym demokratą. Czy medytacja przynosi zmiany, które można odczuć już na samym początku? Coś, co przyda się praktycznie w życiu? Zaczynasz coraz bardziej lubić ludzi i to naprawdę zmienia Twoje życie! W umyśle jest większa jasność, mniej zamętu i podatności na negatywne emocje. A co najważniejsze, istnieje metoda, którą można zastosować w każdej sytuacji. Nawet jeśli życie okaże się trudne i poczujesz się zdezorientowany, będziesz miał wsparcie. Wtedy wszystko, co Cię spotyka, przestaje być przeszkodą, a staje się krokiem w rozwoju. Kiedy człowiek przychodzi do ośrodka medytacyjnego, odkrywa wiele niezwykłych rzeczy. Egzotyczne obrazy, niezwykłe pomysły. Słyszy o reinkarnacji, że żyjemy więcej niż raz..