I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Coś jest z tym wyraźnie nie tak. Ale najpierw powiedz mi, Żeka, co jest nie tak ze zwykłymi? Dlaczego w ogóle potrzebowałeś randek online? Czyż po ulicach nie chodzi wiele pięknych dziewczyn? Ilu ich jest w kawiarniach? Czy widziałeś, jakie boginie nudzą się w księgowości? Tak, to prawda! I idź na wystawę Klimta: ilu z nich wzdycha przed jego uściskami? A są też sklepy, metro, koncerty, szkolenia, wykłady… w ogóle, oprócz Internetu, miejsc jest aż nadto. Ale coś jest nie tak i rejestrujesz się na Tinderze, potem na Tinderze i z desperacji tworzysz profil na LovePlanet. I tam zaczynają się dziać cudowne rzeczy. Jest tak wiele piękności - blondynki, brunetki, zielonookie mulatki, kopie koleżanek z klasy, których nieodmiennie pożądałeś w domu pod kołdrą, gdy miałeś 14 lat. A jeśli na przykład jest przerażająca lub nosi letnie buty, bierzesz to i dodajesz niechęci – nie ma w tym żadnej niezręczności. To proste – chcę tego, nie chcę tamtego; Do tej napiszę, niech ta napisze sama; i wstydził się pisać, ale ona! O mój Boże, ona sama napisała „cześć”, a w odpowiedzi zaprosiłeś ją na randkę na spacer do jesiennego parku, „póki jest jeszcze taka możliwość, bo inaczej zima już niedługo…” I, voila, masz już randkę. Już z góry wiesz, że ją lubisz, więc w jakiś sposób czujesz się bardziej zrelaksowany, żartujesz pewnie, łatwo bierzesz ją za rękę i patrzysz jej długo w oczy... I nie spuszczasz wzroku... No cóż, może nie pierwszy raz, ale jest ich tak wiele, razy po Trzecim na pewno się sprawdzą. Wszystko w porządku, ale coś jest nie tak – poszedł na randkę nie z najpiękniejszą, ale z tą, do której nie bał się zadzwonić. Okazało się proste i teraz mam wrażenie, że sprzedałem tanio. To tak, jakbym kupił tanio płaszcz, a teraz muszę kupić drugi, bo ten tani nie pasuje do moich butów. I tyle, zaczynamy – jeszcze jeden, trzeci... Cóż, jeśli tylko będziesz odważny. Ale nie wszyscy są odważni; wręcz przeciwnie, większość jest „wybredna”. Dopóki nie spotkają tej właściwej, nie pójdą na randkę. Czasem będą Cię bombardować pytaniami, dowiadywać się wszystkiego o Twoim horoskopie, codziennej rutynie, nawykach żywieniowych, ulubionym kolorze – ogólnie rzecz biorąc, wszystko w najdrobniejszych szczegółach, ale nie chcą iść na data. Są też inni – od razu oferują seks. A jeśli jesteś w związku małżeńskim, życie jest jeszcze trudniejsze. Okazuje się, że normalnych ludzi nie ma ani w życiu, ani w Internecie. I to nie z randkami online jest coś nie tak! Z całym światem jest coś nie tak! Tak. Coś jest nie tak z tym światem. Ale ważne jest, aby zrozumieć, że w nim żyjesz i nie masz innego wyboru. Jedynym sposobem jest więc nauczyć się sobie z tym radzić i spróbować żyć w nim tak efektywnie, jak to możliwe. Dlatego mówię wam, żebyście się nie oszukiwali. Czyli to, co jest na półkach w Internecie: Ci, którym nie pomogły tradycyjne metody: osoby z listą 10 kartek, „nie ma czasu, bo jest mnóstwo rzeczy do zrobienia”, nieśmiałe, zaniedbane (z nieświeży oddech itp.), z niską samooceną. Jest wśród nich wielu wspaniałych ludzi, ale oczywiście dużo pracy i nerwów trzeba będzie włożyć w tę dumę Ci, którzy niedawno rozstali się w związku. Z 90% prawdopodobieństwem nie opuścili tego związku z własnej woli. Nie kłóć się. Spójrz na siebie. W ich przypadku na ogół nie można przewidzieć, jak potoczą się sprawy – albo nagle wróci do swojej byłej i opuści cię, gdy już się zakochałeś; albo zemścisz się za te wszystkie kozy. Znów spędzisz mnóstwo nerwów na „Kontrowersjach”, stojaku na wannę, seksie bez zobowiązań – nie chcą się masturbować, ale też nie chcą budować relacji. To nie są złe, jeśli ci odpowiada. Nietradycyjni - osoby LGBT i inni obywatele niechronieni społecznie. Tutaj rozumiesz - tak samo jak w poprzednim akapicie. A najfajniejsi są zwykli maniacy, chicatyle, ganiballectorzy i wszyscy ich współpracownicy. Dzięki nim wszystko jest jasne i przewidywalne. Jest tylko jeden problem – nie rozmawiają z wyprzedzeniem o swoich planach. Normalnych nie ma. Żartuję. Są oczywiście, ale jak je rozpoznać? Cała rzecz. Pracuje nad tym wielu wspaniałych ludzi. I mówię to bez cienia ironii. Pomogą Ci stworzyć profil, skorygować oczywiste wady wyglądu, przygotować się na randkę i dowiedzieć się, kogo potrzebujesz i dlaczego. I kiedy sam tam jesteś.