I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Można to zrobić na różne sposoby. Jeden udawał, że nic się nie stało. Drugi wywołał skandal. Trzeci – samo zrozumienie: Jestem prawdopodobnie obwiniam siebie, powiedz mi, co robię źle, poprawię się... Ale w rzeczywistości? - „Zamknąłem oczy na zdradę, z jakiegoś powodu mając nadzieję, że to się więcej nie powtórzy” lub „Znalazłem się, zbeształ go (jak matka dziecka), obiecał, że będzie się dobrze zachowywał (i jako matka, w pewnym sensie w to wierzyłam)” lub „Potrzebuję go tak bardzo, że przekonałam go, żeby został”. wyświadczysz przysługę zostając. Teraz, jeśli czujesz, że on nie jest bardzo- tego potrzebujesz, to popadasz w uzależnienie, tracąc resztki poczucia własnej wartości i szacunku z jego strony. Rozumiem, że nie możesz tego zrobić w przeciwnym razie bardzo bolesne jest rozdzieranie żywych, gdy jesteś zależny i jeszcze nie stałeś na nogi, mówiąc metaforycznie, kiedy przynajmniej odrobina jego uwagi wydaje się lepsza niż nic. Szkoda, ale to jedna -bilet wstępu. Być może zatrzyma Cię przy sobie do końca życia, pytanie brzmi: Kiedy zdecydujesz, czy przebaczyć, czy nie, spójrz: czy potrzebuje tego związku? Kiedy nawalił i poczuje swój błąd i przekona Cię, żebyś mu wybaczyła, wtedy jest jeszcze szansa. A jeśli nie przekona, to też istnieje - ale jeśli go nie potrzebujesz, nie jesteś zależny, nie trzymaj go. I owszem, istnieje jednak także współzależność, kiedy oboje są dręczeni siebie, ale nie mogą się całkowicie rozdzielić. Twoje uzależnienie jest główną przeszkodą na drodze do ożywienia związku. Oczywiście na twoich warunkach, ale ludzie zwykle nie zadają pytania: „Czy on mnie potrzebuje?”. To jest za dużo. O wiele łatwiej jest przypisać jego zachowanie machinacjom kochanki, temu, że jest zmęczony, zdezorientowany, a nawet zaklęciem miłosnym. Rozumiem, jak nie do zniesienia jest przyznanie się nawet przed samą sobą, że jestem dla niego bezużyteczna. Ponieważ ludzie są istotami społecznymi. A dla nas niezwykle ważne jest, abyśmy byli komuś potrzebni. Pozbycie się nałogu nie oznacza, że ​​nie będziesz go kochać lub że on nie będzie cię kochał. Oznacza to, że nie będziesz w sytuacji małego, przerażonego, przestraszonego. porzucone dziecko, które nie wie, kiedy zostanie nakarmione i czy w ogóle Cię nakarmią, a Ty będziesz w pozycji dorosłej kobiety, która czuje się dobrze i bezpiecznie sama, ale z ukochaną osobą jest generalnie rewelacyjnie. Moje klientki się to udało) Ważne, żeby po prostu zrobić to kompetentnie, krok po kroku. Jeśli chcesz tego samego, napisz. Postaram się każdemu odpowiedzieć)