I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Jeśli mnie zostawi, nie zniosę tego”, „Jeśli popełnię błąd, będzie to nie do zniesienia”, „Jeśli dostanę wyrzucą mnie z tej pracy, nie zrobię tego”. Jak często oceniasz jakieś wydarzenia w swoim życiu jako strasznie nie do zniesienia? Tak naprawdę wielu z nas przynajmniej raz w krytycznym momencie pomyślało: „jeśli to się stanie, to Po prostu nie przeżyję.” Ale do czego zwykle prowadzi taka ocena sytuacji. Po pierwsze, odczuwasz niepokój, próbując jakoś przygotować się na rzekomo nie do zniesienia wydarzenie, albo jeszcze lepiej, zrobić wszystko, co możliwe aby temu zapobiec. Całe inne życie zanika: jesteś tylko ty, co wydaje się nie do zniesienia i twoje przygotowanie na to wydarzenie. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ my, ludzie, w przeciwieństwie do zwierząt, mamy drugi system sygnalizacyjny (dziękuję, drogi I.P. Pawłowa, za podsunięcie nam tego pojęcia) i reagować nie na wydarzenie, ale na SŁOWO (znaczenie), które umownie nazywamy tym wydarzeniem, jeśli w naszej głowie UTRATA PRACY = NIEZnośNA, to oczywiście tego unikniemy wydarzenie, ponieważ nieznośne (=śmiertelne) okoliczności są bardzo zdrowe, których należy unikać. Ale to, co w tym przykładzie jest niezdrowe (czytaj nielogiczne, nieprawidłowe w znaczeniu), to mentalne równanie, gdzie UTRATA PRACY = NIEZnośNA ciekawa historia z książki D. Fryera „Szkodliwe myśli”, którą opowiadam klientom w takich przypadkach: „Czy jadłeś kiedyś homara? Czy wiesz, jak są zwykle przygotowywane? Weź żywego homara i włóż go do garnka z wrzącą wodą. W tym procesie homar umiera, ponieważ nie może znieść przebywania we wrzącej wodzie. W zasadzie ty też nie możesz. Jeśli zdecydujemy się zabrać Cię na danie z homara z termidorem, nie jestem pewien, czy Twoje mięso będzie wystarczająco soczyste, ale wiem, że nie przeżyjesz gotowania we wrzącej wodzie. Umrzesz. To właśnie dosłownie oznacza: „Nie mogę tego znieść”. Kiedy definiujesz sytuację słowem, twój mózg widzi znaczenie SŁOWA, a nie sytuację. I daje reakcję odpowiadającą definicji WORD. Wygląda to mniej więcej tak: Teraz pomyśl jeszcze raz o sytuacji, która wydaje Ci się nie do zniesienia, której myślisz, że nie możesz znieść. Tak, może być dla Ciebie trudna. To może być nieprzyjemne. Ale czy na pewno tego nie przeżyjesz? Rzeczywiście przez całe życie przydarzają nam się różnego rodzaju kłopoty i trudności. Ale za pomocą myśli i słów możemy pogorszyć sytuację i zamiast radzić sobie z trudnościami, zaczynamy cierpieć w sytuacjach „nie do zniesienia”, pamiętajcie o homarach. Następnie spróbuj wybrać opisy (słowa), które są bardziej odpowiednie w znaczeniu, aby ocenić sytuację. To paradoksalnie wpłynie na Twoją kondycję i motywację do pracy nad rozwiązaniem problemu, a nie jego unikaniem. A jeśli Twoje nastawienie do sytuacji jest trudne do samodzielnej zmiany, przyjdź na konsultację .me/olga_pav_psy