I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Oczywiście nie da się zmusić człowieka do pójścia do psychologa, jeśli on nie ma na to ochoty. I nie każdy tego potrzebuje. Często jednak zdarzają się sytuacje, gdy człowiek już dawno zdał sobie sprawę, że sam nie jest w stanie sobie poradzić i musi zwrócić się o pomoc do terapeuty, ale powstrzymuje go szereg wątpliwości i lęków. Przeanalizujemy je w tym poście. Strach przed otwarciem się na nieznajomego. To jeden z najczęstszych powodów, dla których odkładam wizytę u psychologa. I bardzo dobrze to rozumiem. Powiedzmy, że wszystko w Twoim życiu się rozpada, świat pogrążony jest w chaosie, nie masz już siły, aby to „wynieść”, a mimo to decydujesz się poprosić o pomoc. I czy to naprawdę oznacza, że ​​musisz przyjść do zupełnie nieznajomego i opowiedzieć mu o całym swoim życiu? Wszystko, wszystko, nawet najbardziej intymne?.. Prawda jest taka, że ​​to Ty sam decydujesz, jak bardzo otworzysz się przed swoim psychologiem. Żaden odpowiedni specjalista nie wniknie w Twoją duszę i nie wydobędzie najbardziej intymnych chwil. Sam wybierasz głębokość zanurzenia i tempo tej podróży. Podczas pierwszych sesji Ty i psycholog powinniście w idealnym przypadku nawiązać relację opartą na zaufaniu. Powinieneś czuć się komfortowo i bezpiecznie, być wysłuchany i akceptowany, a Ty i Twoje doświadczenia mają znaczenie. Jeśli coś naprawdę Cię niepokoi i nie czujesz się bezpiecznie, masz pełne prawo wstać i wyjść. W dowolnym momencie. Jeśli masz możliwość i zasoby, możesz bezpośrednio powiedzieć psychologowi, że czujesz się niekomfortowo i omówić to z nim. Istnieje szansa, że ​​dyskomfort ustąpi lub rozwinie się w coś nowego, a nawet przydatnego w terapii. Jeśli jednak na początkowym etapie (kilka pierwszych sesji) czujesz się niepewnie, to warto zastanowić się, czy ten specjalista jest dla Ciebie odpowiedni. Nie daję sobie rady sama = jestem słaba. Trudno przyznać, że potrzebujesz pomocy. Dla niektórych osób może to być równoznaczne z przyznaniem się, że są „słabe” i nie radzą sobie same. Ale tak naprawdę przyznanie się do potrzeby pomocy i bezpośrednie poproszenie o nią wymaga pewnego hartu ducha i odwagi. Możemy mieć wrażenie, że jeśli pójdziemy do psychologa, będziemy „słabsi” od innych osób, które do niego nie pójdą. To tak, jakbyśmy ponieśli porażkę w czymś, co innym wydaje się proste. Tak naprawdę każdy człowiek jest wyjątkową osobowością, mającą własną historię i własne blizny. Wzajemne porównywanie doświadczeń jest bezcelowe i przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Tylko Ty sam znasz całą swoją historię i wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Wybór psychologa może wiązać się z kilkoma pułapkami. Pamiętaj, że możesz zawsze zakończ terapię w dowolnym momencie i będzie ok. Możesz także zdecydować się na zmianę specjalisty i to też jest w porządku. Masz prawo to zrobić. Najlepszym sposobem byłoby omówienie tego wszystkiego z psychologiem przed wyjazdem. Bardzo często terapeuta i klient dochodzą do porozumienia, że ​​jeśli klient z tego czy innego powodu zdecyduje się zakończyć terapię, to musi przyjść na ostatnią sesję kończącą. Tam omówisz sytuację i zamkniesz wszystkie „ogonki”. Rozumiem, że powiedzenie psychologowi prosto w twarz, że odchodzisz, może wydawać się przerażające. Ale relacja między terapeutą a klientem różni się od zwykłej tym, że psycholog zawsze będzie oczekiwać, że będziesz akceptował swoje działania, a nie je oceniał. Te. jeśli specjalista będzie odpowiedni, to zareaguje spokojnie i bez skandalów. Za dużo lub za mało opcji. Jak pisałem wcześniej, psychologia jest obecnie w fazie popularyzacji, a w Internecie można znaleźć mnóstwo różnych profili psychologów z różnych dziedzin. Jak rozumiecie kogo wybrać i na jakiej podstawie często zadawałam znajomym pytanie: „Jak wybraliście psychologa?” i najczęstszą odpowiedzią było - z polecenia. Rzeczywiście jest to doskonały i dość niezawodny sposób wyboru z dużej różnorodności, ale zdarzają się również sytuacje, gdy dana osoba, wręcz przeciwnie, ma bardzo ograniczony wybór (na przykład nie jest szczególnie aktywny w sieciach społecznościowych i nikt). wśród znajomych chodzi do psychologa). Z tym.