I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Niedawno na kanale telegramu (podaję link) czytelnik zadał mi pytanie dotyczące delegowania. Moja odpowiedź okazała się dość szczegółowa. Dlatego zdecydowałem się udostępnić to tutaj w formie artykułu. Bardzo proszę o zwrócenie uwagi na fakt, że choć prośba subskrybenta dotyczy dziedziny pracy, to wszystko opisane w mojej odpowiedzi, ściśle rzecz biorąc, można przypisać delegowaniu. w absolutnie każdym obszarze abonentka mówi we prośbie o chęci „zrozumienia powodów kontroli i braku zaufania, aby rozpocząć delegowanie „zadań służbowych wynajętemu pracownikowi. Wyjaśnia również, że miała doświadczenie w delegowaniu i tak było. nie powiodło się. Uwaga: autorka sama odpowiada na swoje pytanie. W końcu głównym powodem kontroli jest nieufność. Jak rozpocząć delegowanie, jeśli zaczyna się od pozycji nieufności i kontroli? Nie. W końcu delegowanie wiąże się z przekazywaniem (a nie przenoszeniem). wspólnie dźwigać ciężar, ale bezpośrednio oddając!) odpowiedzialność za wszelkie zadania, a to oznacza, że ​​trzeba przenieść na osobę prawo do podejmowania decyzji w delegowanym obszarze. W przeciwnym razie nie jest to już delegowanie, ale niekończący się dyskomfort delegującego i tego, któremu zostało delegowane, spowodowane niekończącymi się udoskonaleniami. Tak, wskazujesz zadanie i granice tego, co jest dozwolone w punkcie A („Zachowaj paczkę! Musisz ją tam dostarczyć w takim a takim stanie, w takim a takim stanie. Wybór drogi, sposobu transportu to Twoje zadanie!”), i tak, kontrolujesz wynik w punkcie B („Brawo! Dostarczyłeś paczkę we właściwe miejsce, we właściwym czasie, w doskonałym stanie. Dziękujemy!”). Ale nie proces. Dlaczego wszystko idzie nie tak? Chcę delegować, ale tego nie robię? Ponieważ pojawia się nieufność. Na czym polega nasza nieufność? Zgadza się: o niebezpieczeństwie! A potem co robimy? Kontrolujemy to. Na czym polega kontrola? Zgadza się: w pewnym sensie o bezpieczeństwie. A bezpieczeństwo to przecież jedna z podstawowych potrzeb! I wydaje się, że wszystko idzie dobrze). Ale w końcu pojawia się myśl: „Po co w ogóle delegować? To właśnie powinnaś zrobić i mu to wyjaśnić! To po prostu stało się trudniejsze!”. Cały sens delegowania został utracony. Tak, może wcześniejsze doświadczenia sprawiają, że jesteś ostrożny. Ale warto zrozumieć, że mogło się to nie udać z wielu, nie zawsze oczywistych powodów, być może osoba była nieodpowiedzialna i jednocześnie nieumiejąca negocjować (tacy ludzie naprawdę istnieją), może granice odpowiedzialności się zatarły, być może praca nad kultywowaniem odpowiedzialności nie była prowadzona w pełni efektywnie lub w ogóle nie była nakierowana na odpowiedzialność (więcej o tym powiem poniżej👇🏽, patrz zaznaczone na żółto) itp. Jeśli dotychczasowe doświadczenia nie pozwalają Ci rozpocząć delegowania, wtedy będzie tylko jedna formuła: wrócić do tego doświadczenia ➡ zrozumieć prawdziwe powody ➡ przepracować lęki ➡ i dopiero wtedy zacząć delegować z pozycji pewności siebie. Warto rozróżnić odpowiedzialność i motywację. Odpowiedzialność dotyczy woli (muszę i to robię) i uczuć (czuję, że powinienem), a motywacja dotyczy emocji i uczuć (chcę i robię). Myślę, że jasne jest, że kluczową różnicą między odpowiedzialnością a motywacją jest element wolicjonalny. Nie można kultywować odpowiedzialności u nieodpowiedzialnego pracownika motywując go, tak jak nie można na przykład ugasić pragnienia zjedzeniem kanapki. To są po prostu różne procesy! Dlaczego delegowanie jest potrzebne w wielu procesach życiowych, a w kontekście rozwoju biznesu jest absolutnie widoczne. Po pierwsze, odpowiedzialność to w pewnym sensie uczucie (czasami mówimy nawet: „Czuję/nie czuję). Czuję się odpowiedzialny za…” i zawsze wiąże się to z obawą o proces, o rezultaty. A to jest prosta droga do wypalenia emocjonalnego i zawodowego. Po drugie, bez delegowania, rozwój biznesu (i w ogóle jakiegokolwiek typu). relacji) utkniesz w momencie, w którym po prostu nie będziesz w stanie nadążyć ze wszystkimi podjętymi zadaniami. Jeśli jesteś gotowy na delegowanie, oto kilka ważnych, moim zdaniem, ZASAD: Deleguj tylko co czego osobiście nie możesz zrobić lub czego nie chcesz i możesz sobie na to pozwolić. Podziel się odpowiedzialnością, jasno określając granice od samego początku