I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Chiński artysta i poeta Qi Baishi zapieczętował swoje rysunki tymi słowami. Zostały one wygrawerowane na pieczęci zwykle umieszczanej na obrazach - może być czerwony lub czarny. I choć takich pieczątek było około stu, to dziś właśnie to jest dla nas ważne. Często ludzie boją się do tego przyznać, ale w głębi wielu nerwic, nałogów i zaburzeń kryje się samotność. Nieugaszone pragnienie miłości i uznania Nie jest tak, że dana osoba jest całkowicie pozbawiona opieki przez ludzi - choć wszystko jest bardziej powszechne. Mówimy o wewnętrznej samotności, gdy człowiek styka się z nią, doświadcza bólu psychicznego. I jest gotowy zrobić wszystko, aby nie cierpieć. A najsmutniejsze w tym jest to, że człowiek oczekuje zbawienia od innych ludzi, ponieważ wielu ludzi po prostu nie wie, jak kochać, nawet gdyby chcieli skazani na rozczarowanie. I zaczynamy tego szukać. Kiedy na sesji pytam osobę, co chciałaby otrzymać w zamian, często brzmi to jak troska, wsparcie, miłość, pełnia, radość aby zobaczyć obraz, który mógłby symbolizować te uczucia. Każdy ma swój własny obraz. Ale zawsze jest pogodny i radosny. Należą do nich różowe chmury, jasny dzień nad brzegiem morza i proste ludzkie uściski. Magia terapii emocjonalno-wyobrażeniowej pozwala łączyć zarówno obrazy, jak i uczucia. A także najczęstszym obrazem lekarstwa na samotność jest słońce. Ciepły i złoty. W postaci miękkiej kulki lub niekończącej się mgły. Ale co najważniejsze, wcale nie jest to słońce, które ludzie chcieliby „wiązać długą liną”. To znaczy przywiązać się i nigdy nie puszczać drugiej osoby. Aby odżywiał się emocjonalnie, troszczył się i dawał miłość. W końcu jest to naprawdę niemożliwe. Każdy człowiek ma prawo do własnego życia. A takie ingerencje, narzucone ponad miarę, prędzej czy później zaczną go ciążyć. Znajdujemy to słońce i ciepło w ich własnej wewnętrznej przestrzeni - sami je tworzą, a skoro wiedzą, jak tworzyć, to znaczy, że będą w stanie trzymaj, pielęgnuj i nasycaj tą część siebie miłością, która kiedyś nie była wypełniona, a później – kto wie! - będzie mógł go podarować innym osobom.