I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autorki: Zwykle wszystko, co dzieje się w ciągu 55 minut w gabinecie psychologa, owiane jest tajemnicą ścisłej tajemnicy. Ale nie naruszając standardów etycznych, opowiem wam, za co ostatecznie zadowoleni klienci dziękują w swoich recenzjach i jak psychologowie „to” robią – aby uczynić osobę trochę szczęśliwszą. Dzisiaj czytam notatkę od mojego kolegi Ilji Łatypowa. Zacytuję w całości: „Na sesji”. – Właśnie dziś uświadomiłem sobie głęboki związek pomiędzy tym, że w pracy rozdzierasz sobie tyłek, a tym, że w końcu się zepsuje… I że rozerwanie tyłka jest w jakiś sposób dziwnie skuteczne. tyłek i czekam, co się stanie, jakiś inny wynik, a potem dziwię się: „Dlaczego boli mnie siedzenie? Właśnie się pierdoliłem..." Dla mnie to doskonała ilustracja pytania, co psycholog robi w gabinecie i dlaczego robi to tak, a nie inaczej, czyli nie szybko. Bynajmniej nie w żeby napełnić kieszeń, choć w pracy prywatnego psychologa jest motywacja pieniężna. Chodzi o to, że psycholog pomaga klientowi dostrzec zależności pomiędzy jego problemami a tym, jak klient żyje – co robi, co myśli i jak. on czuje, że zrozumie te relacje. Pociągnij za odpowiednie sznurki według własnego uznania. Życie i ogólne samopoczucie poprawią się. Kluczowym zwrotem w powyższym cytacie jest „WŁAŚNIE DZIŚ TO ZŁAPAŁEM”. Ludzie uparcie nie chcą zauważać tych powiązań, bo jest to bolesne i nieprzyjemne. Wizyta u psychologa z jednej strony oznacza, że ​​zgadzasz się: „Tak, zrób mi krzywdę, bo to pomoże mi wyzdrowieć”. Z drugiej strony nadal oczekujesz, że psycholog będzie dla Ciebie miłosierny i nie będzie zmuszał Cię do przeżycia bolesnego szoku. Dlatego psycholog pracuje powoli, krok po kroku. Podczas kilku wizyt (sesji) daje czas na zagojenie się bolącego miejsca przed ponownym odsłonięciem nerwów. Psycholog nie jest jakimś sadyugą. I nie chciwy na twoje pieniądze. On po prostu stale sprawdza twoją reakcję na ból. Jeśli widzi, że nie są jeszcze gotowi, aby porozmawiać na jakiś ważny i wzruszający temat, zatrzymuje się i czeka. Dopóki nie będziesz bardziej otwarty na nowe, bolesne informacje o sobie. A jeśli zobaczy, że są gotowe, nadal będzie wyjaśniał i pytał: „Czy to możliwe?” I nie zrobi nic bez Twojej zgody, nawet jeśli setki razy spotkał się z podobnymi sytuacjami i wiedział, co robić. Jesteś kolejnym, nie setnym. Potrzebujesz pomocy we własnym tempie, a nie jak wszyscy inni. Na każdym nowym spotkaniu psycholog po cichu pomaga Ci dostrzec coraz więcej nowych powiązań, które ostatecznie ułożą się w zrozumiały dla Ciebie obraz Twojego życia, dzięki któremu będziesz mógł samodzielnie poradzić sobie ze swoimi trudnościami. Aby mogli dokonywać wyborów i brać odpowiedzialność za podjęte decyzje. Aby nie dać się zniszczyć w konfrontacji z rzeczywistością, rezygnując ze złudzeń. Aby po prostu poczuć się szczęśliwszym Mówią: „Woda niszczy kamienie”. I ta metafora bardzo trafnie oddaje istotę pracy psychologa w budowaniu relacji. Jest jeszcze druga strona pracy psychologa – pomoc w znalezieniu środków, gdy wydaje się, że wszędzie i zawsze jest źle i nie da się z tego wyjść. Ale o tym kiedy indziej.