I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

„Pewnego dnia Alicja dotarła do rozwidlenia dróg i zobaczyła kota z Cheshire. Proszę, powiedz mi, którą drogą mam iść? - zapytała. Gdzie chcesz iść? - Kot odpowiedział na pytanie pytaniem „Nie wiem” – przyznała Alicja. „W takim razie nie ma znaczenia, dokąd pójść” – powiedział Kot. (Lewis Carroll, „Alicja w krainie czarów”) Wszyscy żyć na tym świecie w ten czy inny sposób. Niektórzy są spokojni i spokojni, zadowoleni z tego, co im się udaje, niektórzy są bystrzy i dynamiczni, ciągle szukają nowych zainteresowań i hobby, a jeszcze inni są źli i źli na cały świat, ponieważ nie dostają tego, czego chcą o jakich marzy. Każdy z nas ma dwie drogi istnienia: planowy, świadomy ruch w stronę swoich pragnień i celów albo chaos i bezcelową reakcję na zewnętrzne czynniki i sytuacje, które spotykają nas w życiu. Człowiek jest jak statek na oceanie . Jeśli nie ma żadnych punktów orientacyjnych, kompas jest zepsuty i latarni morskiej nie widać, statek będzie płynął tam, gdzie wieje wiatr lub niosą fale. Przez całe życie będzie rzucany w różne strony, marnuje swoje siły i energię, zostanie wykorzystany przez innych ludzi, którzy mają własne cele. Jak wygląda osoba bez celu. Z pewnością spotkałeś ludzi o zamglonym spojrzeniu w kosmosie, dość niechlujni w ubiorze i działaniu, nie potrafiący jasno formułować własnych myśli, często proszący o pomoc i praktyczne rady. Trudno im podjąć decyzję, większość czasu spędzają na żalu do wszystkich i wszystkiego, że nie pozwolono im spełnić marzenia i zazdroszczą tym, którym udało się coś osiągnąć. Zapytałem kiedyś znajomego, który zwrócił się do mnie w okresie stagnacji w swojej branży: „Jakiego rezultatu się spodziewasz? Co chcesz uzyskać od biznesu? „Chcę większych zysków, abym mógł zatrudnić więcej pracowników i otworzyć dodatkowe biura” – odpowiedział. „Wyobraźcie sobie, że macie wystarczającą liczbę pracowników, otwarte są oddziały, które aktywnie pracują i generują zyski, co dalej?” „No cóż, to nie będzie szybko, nie patrzyłem tak daleko!” Prawdziwego celu w życiu nie wyznacza ilość pieniędzy i zakup dóbr materialnych oraz związane z nimi doraźne potrzeby. Z reguły po osiągnięciu pożądanej kwoty problemy nie znikają, a jedynie się mnożą. Zadaj sobie pytanie: „Czego chcę od życia? Co sprawi, że będzie szczęśliwa i radosna?” Znajdź wektor swojego rozwoju, kierunek swojej ścieżki. To będzie siła napędowa, która doda energii. Fałszywe cele. To naturalne, że człowiek znajduje się w stanie równowagi, w swojej strefie komfortu. Czuje się tam dobrze i spokojnie, wszystko dzieje się automatycznie, według znanych algorytmów. Gdy tylko człowiek doświadcza stresu, niepokoju czy kryzysu, opuszcza swoją strefę komfortu i podejmuje pewne kroki mające na celu powrót do stanu równowagi. Bardzo często oszukujemy samych siebie, wyznaczając fałszywe cele. Wydaje nam się, że po ich osiągnięciu nastąpi szczęście. Ale gdy tylko ten cel zostanie osiągnięty, nie doświadczamy oczekiwanego haju i zdajemy sobie sprawę, że nasz prawdziwy cel pozostaje nieosiągnięty. To rodzaj obrony psychologicznej, oszustwo wymyślone przez nas, aby pozostać w naszej strefie komfortu. Przykład: Młody mężczyzna wierzy, że jeśli kupi bardzo drogi samochód (fałszywy cel), natychmiast zostanie zasypany kobiecą uwagą i z łatwością będzie mógł znaleźć partnera życiowego (prawdziwy cel). Ale gdy tylko uda mu się kupić upragniony samochód, zdaje sobie sprawę, że przyciąga uwagę, ale nie dziewcząt, które lubi i z którymi chciałby nawiązać poważny związek. Czyli zamiast się męczyć i wyrastać na mężczyznę godnego związku z prawdziwą kobietą, facet kupił samochód, który nie ma nic wspólnego z prawdziwym celem. To samo tyczy się biznesu, który otwieramy. Albo się rozwija, napędzana naszymi pomysłami, energią i dalekosiężnymi planami, albo gaśnie, jak ogień, któremu skończyło się drewno, bo postawiony cel okazał się fałszywy. Koncepcja prawdziwego celu bardzo mocno rezonuje z koncepcją misji. Bez zdefiniowania swojej misji nie można tego zrobić.