I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: Zamieszczone za zgodą rodziców, imię zostało zmienione, szczegóły jego życia osobistego nie zostały ujawnione. Niestety zdarza się, że dorośli nie potrafią zrozumieć siebie i zaangażować się w relacje swoich dzieci. Wszyscy wiedzą, że dzieci przenoszą wszystko z rodziny rodzicielskiej do rodziny reprodukcyjnej i uważają, że jest to NORMALNE! Ale to całkowicie wypaczone zrozumienie. Podekscytowany głos po drugiej stronie telefonu komórkowego powiedział, że wydawało jej się, że oni wszyscy potrzebują mojego leczenia. Oczywiście sprzeciwiłam się i powiedziałam, że się nie leczę, ale kobieta upierała się, że naprawdę musi pokazać dziecku, bo inaczej boi się samobójstwa. Co więcej, zaczęła rysować te okropne rysunki. Dlaczego miałoby to......?! Sytuacja nie jest zbyt prosta, 15 lat małżeństwa, 2 dzieci, 12 i 9 lat. 12-letnia dziewczynka grozi samobójstwem i rozwiesza po pokoju charakterystyczne rysunki, mamo i tata odebrali sobie głowy i nie rozumiem, co się dzieje, dlaczego Dasha nagle zaczęła to rysować, przecież było dobrze. Kolejna trudna konsultacja. To nie pierwszy raz, kiedy ta rodzina przychodzi do mnie, zbyt wiele mnie ominęło w ciągu 15 lat związku, ale wciąż jest miłość. Rodzice angażują swoje dzieci w dorosłe relacje, matka stawia 12-letnią leniwą dziewczynkę na równi z nią, która stawia ojcu warunki: „Tato, jeśli nie opuścisz rodziny, to ja... . zostawi." Do tego dodane są rysunki poglądowe. Rodzice wpadają w panikę, co robić?! Nasze dziecko budzi taką grozę i nikt nawet nie pamięta, że ​​są to słowa osoby dorosłej, która kiedyś wypowiedziała je w obecności dziecka. Przyjechali i załatwili sprawę, okazuje się, że matka manipulowała mężem przy pomocy dzieci. I nie są to słowa 12-letniego dziecka wychowanego na księżniczkę. Tata kocha swoją córkę nad życie, a córka, chroniąc matkę, zbyt wcześnie stała się dorosła i zdała sobie sprawę, że jej ojciec (zdaniem matki) ich nie kocha i obraża. W rezultacie ojciec jest w wynajętym mieszkaniu, matka płacze, że ojciec odszedł, a potem córka, nie jest jasne, dlaczego tak się zachowuje i przedstawia horror. I nie przestanę mówić, że nasze dzieci są jak papierek lakmusowy! Moja praca dała rezultaty. Wyszli z biura, trzymali się za ręce, a tata zamieszkał z rodziną, a nie w wynajętym mieszkaniu. Córka wzięła go za rękę, a matka cicho płakała, bo wszyscy będą mieszkać razem w swoim mieszkaniu. Obiecali, że przyjdą ponownie za pół roku. PS: nieważne jakie są relacje między rodzicami, dzieci nie mają z tym nic wspólnego, nie przestaniecie być odpowiedzialni za ich życie i zdrowie, to nie jest odosobniony przypadek, gdy kobieta mówi, żeby tata wyszedł, tata jest źle, on nas nie kocha, poproś tatę o pieniądze lub powiedz mu, żeby wyszedł… takich przykładów jest mnóstwo