I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Od autora: O punkcie zwrotnym bezsilności w psychoterapii rodzinnej Punktem bezsilności rodziny w terapii jest moment prawdy. Kiedy członkowie rodziny ze smutkiem mówią o tym samym fakcie, zdając sobie sprawę z jego złożoności, zakładając, że skoro żyją z tym tak długo i nie mogą nic zrobić, to znaczy, że nic nie można zmienić, może to być bardzo pomysłowy zwrot w pracy kierowanie rodziną do zrozumienia, że ​​„nie wszystko u nas jest dobrze”, „nie jest tak dobrze, jak myśleliśmy” lub „tutaj nie jest dobrze”. Nie zawsze pierwotna prośba jest czymś, czym naprawdę trzeba się zająć i nad czym pracować. A bezsilność, choć trudna do przeżycia, zostaje przeżyta. I wtedy rodzina może zrozumieć, że tak, istnieje taka rzeczywistość – ten fakt istnieje w nas rodzinie, coś można zmienić, jest to niemożliwe i trzeba to zaakceptować, ale coś (i to na pewno jest!) można zmienić. Razem! Jednak do tego trzeba się zmienić. Moim zdaniem tutaj rodzina albo zdecyduje się pójść dalej i dokonać zmian, co oczywiście wiąże się z wysiłkiem, ujawnieniem się, radością i ulgą, albo przerywa terapię dla terapeuty bardzo ważna jest wiara w rodzinę, podkreślanie sukcesów, interakcji, a przynajmniej tego, że wspólnie przychodzą na sesje (to naprawdę wiele mówi i mówi o ich wzajemnej wartości). Musimy zapewnić im zasoby, aby pokonali tę trudną przeprawę i ruszyli dalej z nowym zwycięstwem i wiarą. Ta chwila jest oczywiście ekscytująca i wzruszająca. Jako terapeuta mogę powiedzieć, że utrata klientów nie jest przyjemna, ale jest coś innego. W pracy z rodzinami można dostrzec coś, czego nie widać w poradnictwie indywidualnym. Działania na rzecz drugiego, dla drugiego, dla bliskich jak i dla rodziny. To, co dzieje się na naszych oczach, jest bardzo potężnym zjawiskiem, które sprawia, że ​​jeszcze mocniej wierzysz w ludzi, w mężczyzn, w kobiety, mężów i żony, w związki, miłość i małżeństwo, w rodzinę, dzieci, szczęście rodzinne. Twoja praca. Dziękuję.