I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Britney Spears: ciężar sławy i traumy z dzieciństwa. Czy jest szansa na bycie szczęśliwym? Britney była uwielbiana przez wielu z nas w pierwszej dekadzie XXI wieku. Potem uwielbienie niektórych przerodziło się w kpiny z jej pulchności i skandali. Następnie wyszły na jaw straszne fakty dotyczące jej niewoli we własnej rodzinie. Teraz dyskutują o jej rozwodzie, treściach na portalach społecznościowych, a psychologowie stawiają diagnozy. Postanowiłam też napisać artykuł o Britney, ale w nieco niestandardowy sposób. Nie mam prawa „umywać jej kości”; mój blog nie jest żółtą prasą. Nie sądzę, aby możliwe było ustalenie jej diagnozy, ponieważ nie komunikowałem się osobiście i mogę operować tylko na znanych faktach. O wiele ważniejsze jest to, czy potrafimy sobie pomóc, jeśli znajdziemy się w podobnej sytuacji. Życie Britney to wielka skrajność, ale jej problemy nie są aż tak rzadkie. Dlatego przeanalizujmy otwarte informacje i poszukajmy rozwiązań. Jak wiemy, Britney ma starszego brata i młodszą siostrę. Bycie drugim dzieckiem jest trudne: pierworodne, chłopiec jest następcą rodziny, najmłodsze jest wieczną laleczką w rodzinie. Przeciętny jest jak w bajce „nie było tak, nie tak”. Aby być zauważalnym, takie dziecko musi cały czas się starać, być bardzo dobre i potrzebne. Między innymi dlatego tak pilnie starała się odnieść sukces we wszystkich sekcjach, do których zabierali ją rodzice (gimnastyka artystyczna, śpiew, taniec). Za pierwszą dużą opłatę piosenkarka kupiła matce dom. Z jednej strony jest to dobry uczynek. Z drugiej strony jest to jeden z przejawów chęci bycia potrzebnym. I być może właśnie to powstrzymało ją przed krytyczną oceną niewolnictwa (więcej o tym później). Nie możemy wybrać, w jakim wieku i w jaki sposób się urodzimy. Jako dorośli możemy zadbać o siebie, nauczyć się szanować siebie. Ale Britney nie zmienia wzorca zachowań wyznaczonego przez jej miejsce w rodzinie. Na początku związku z pierwszym mężem, tancerzem Kevinem Federlinem, udzieliła wywiadu, w którym powiedziała, że ​​sama oświadczyła się wybrańcowi. A tak przy okazji, Kevin miał wtedy ciężarną dziewczynę. Oznacza to, że Britney dosłownie zwróciła na siebie uwagę, tak jak to robiła w dzieciństwie. Ten związek zakończył się smutno. Sąd przydzielił dzieci ojcu, a Britney zmuszona jest płacić alimenty. Sytuacja powtórzyła się z drugim mężem. Piosenkarka poznała modela Sama Asgari na planie swojego teledysku. I wtedy to ona znalazła jego numer telefonu i zaprosiła go na randkę. Oznacza to, że inicjatywa ponownie skierowana jest do Britney. W inicjatywie kobiet nie ma nic złego. Ale tylko wtedy, gdy nie jest to ciągłe odgrywanie tego samego scenariusza życiowego. I pomyśl tylko: światowa gwiazda oświadcza się najpierw mało znanej tancerce, a potem jakiejś nieznanej modelce z Iranu. I to nie z pozycji: „Uniżyłem się do ciebie”, ale z pozycji przypodobania się i pragnienia bycia potrzebnym. Oczywiście, że jej nie doceniają. Czy tylko Britney tego doświadcza? Nie, wiele kobiet i mężczyzn doświadcza jawnego molestowania, uważając się za niegodnych czegoś więcej. Wyjście z błędnego koła było możliwe jedynie poprzez świadomość własnej wartości: „Jestem potrzebny nie dlatego, że się dla Ciebie staram, ale dlatego, że jestem sobą, jedynym i niepowtarzalnym”. Rodzice. Wymienię dwa fakty na temat rodziców: oboje nie spełnili się zawodowo, a potem swoje osobiste niezadowolenie wyładowywali na utalentowanej córce. Wiemy też, że ojciec Britney cierpiał na uzależnienie od alkoholu i bił matkę. A teraz o wpływie tych chwil. Najpierw chcę zwrócić się do rodziców utalentowanych ludzi: „Dbajcie o siebie”. Poważnie, nieważne, ile masz lat. Nie można traktować dzieci jak projektu, który kiedyś musi się zwrócić. Istnieje wiele opcji rozwoju sytuacji. To się nie opłaci (no cóż, nie utalentowane dziecko). Twoje dziecko przestanie się z Tobą komunikować, ponieważ Ty swoją presją, ścisłym harmonogramem i kontrolą pozbawiłeś go dzieciństwa i młodości. Stało się to z matką baletnicy Anastasii Volochkovej, która porzuciła karierę ze względu na córkę. Teraz Nastya nie komunikuje się z matką, obwiniając ją za niespełnione życie osobiste (matka baletnicy zażądała, aby ze względu na karierę zerwała z obiecującym panem młodym). Wspieraj talenty swoich dzieci, ale zawsze pamiętaj o sobie. Ale rodzice Britney znów są ekstremalni, tacy byli pierwotnieWidzieli w nim źródło swego przyszłego bogactwa. Ojciec piosenkarza powiedział wprost, że jego córka uczyni go milionerem. Dlatego zabierali ją na niekończące się kręgi, castingi i aranżowali pracę w serialu, a nie dla rozwoju i dobra jej dziecka. Jeśli usuniemy wszystkie hasła o pozbawieniu dzieciństwa, a także stanowisko „Ale podnieśli gwiazda”, wówczas konsekwencje pozostaną. Osoba, która od najmłodszych lat nie zajmuje się niczym innym jak tylko pracą, uczy się na polecenie innych, nie ma własnego zdania i nie potrafi się opanować. Dwa uderzające przykłady: nasza Anastasia Volochkova, która jest teraz bardziej znana ze skandalów związanych z toaletą pod choinką i romansem z kierowcą, sanitariuszką i niekontrolowanymi rozłamami, niż z osiągnięć w balecie. Ale była piosenkarką prima w Teatrze Bolszoj, sama Plesetskaya z nią współpracowała. Drugim przykładem Britney jest to, że skoczyła z księżniczki popu do królowej skandalicznych kronik. Okres skandali nie zbiegł się z jej niezależnym życiem. I wtedy? Britney znów zaczyna dobrze wyglądać i ciężko pracuje. I można by się z nią cieszyć, ale w rzeczywistości nie. Na 13 lat trafiła pod opiekę rodziców, a niewola stała się jeszcze surowsza niż w dzieciństwie. Piosenkarka zarobiła miliony na trasach koncertowych i albumach, które prawie w całości trafiły do ​​jej ojca. Na portalach społecznościowych piosenkarka opowiadała straszne rzeczy, że po koncercie jej rodzina i tancerze dobrze się bawili, a ona nie miała prawa wychodzić z sali, zamawiać sobie jedzenia ani komunikować się z kimś. O sytuacji zrobiło się głośno dzięki fanom i przyjaciołom Britney. Madonna zatrudniła nawet prawnika. Sama piosenkarka przez długi czas była nieaktywna. Dlaczego? Być może dlatego, że była pod wpływem przepisanych jej na siłę narkotyków, a może dlatego, że nie od razu zrozumiała, jak nienormalna jest sytuacja Britney, która jest okropna, ale nie jest rzadkością. „Wszystko nam zawdzięczacie”, „Położyliśmy na Was życie” – to hasła, którymi rodzice manipulują swoimi dorosłymi dziećmi, pozbawiając je możliwości życia dla siebie. Co robić? Naucz się bronić osobistych granic, cenić siebie, rozwijać swoje wartości i podążać za nimi. Czasami bez pomocy psychologa trudno sobie poradzić. Krótko o przemocy w rodzinie rodzicielskiej Britney. Z artykułów zamieszczonych w Internecie wynika, że ​​dziewczynka często była świadkiem scen bicia swojej matki. Sytuacja jest niezwykle niebezpieczna dla psychiki dziecka i ma ogromne konsekwencje. To brak akceptacji siebie. Mama i tata są postrzegani przez dziecko jako całość. Kiedy jedna część obraża drugą, dziecko nie może nauczyć się kochać siebie. Przemoc ze strony bliskiej osoby jest normą. Wydaje się, że się kochacie, ale w każdej chwili silny partner może was upokorzyć. Pamiętacie historię ze skandalicznym wywiadem z Justinem Timberlake'em, który opowiedział kilka intymnych rzeczy o Britney? Co dalej zrobiła Britney? Wydał smutną piosenkę „Everytime”. Być może był to chwyt PR, a może przejaw akceptacji przemocy. Przypomnij sobie smutny żart, że były zawsze jest chciwym i okrutnym drapieżnikiem idealnego mężczyzny. Więc Justin nie jest aż tak oryginalny. Wybieranie partnerów, którzy będą cię obrażać w przyszłości. Brak komentarzy tutaj. Nie wybieramy rodziców, ale czy jest szansa, aby pokochać siebie i stworzyć relacje oparte na szacunku? Tak, mam. Ważne jest, aby zrozumieć, że „bicie oznacza kochanie” nie dotyczy miłości. Lepiej być samemu niż z kimś, kto Cię nie szanuje. A szczerość publiczna partnera również nie jest normą. Ciężar chwały. Britney stała się ofiarą dziennikarzy. Wszędzie ją śledzono, pokazywano w strasznym świetle, wywołując załamania nerwowe. Teraz w Ameryce uchwalono ustawę ograniczającą takie działania paparazzi, ale to na razie. Wtedy życie kobiety zostało praktycznie zrujnowane. Ale spójrzmy z drugiej strony. Osiągnąwszy pewne pozycje, nie możemy już sobie pozwolić na pewne działania. W Internecie można znaleźć zdjęcia i filmy przedstawiające potykającą się Britney: z kawą w jednej ręce, dzieckiem w drugiej. Potem aktywnie dyskutowali, że jest złą matką, trzymała szklankę i prawie upuściła dziecko. Sama Britney tłumaczyła się, że przestraszyła się dziennikarzy i chciała szybko uciec, więc potknęła się, nie będę moralizować o tym, co jest ważniejsze: dziecko czy kawa. Nie wiadomo, jak którykolwiek z nich zachowa się pod wpływem stresu. Ale.