I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Autor: Vitaly Pichugin Źródło: http://www.nlplife.ru/ Kiedy zdarza się miłość, chcesz wierzyć, że będzie na zawsze. Zapytaj pary w urzędzie stanu cywilnego: „Podpisałeś kontrakt na zawsze czy na jakiś czas?” Mogą cię pobić, a poza tym serdecznie i wesoło, to przecież ślub, jasne, że pieczątka w paszporcie nie gwarantuje długotrwałej miłości, ale ci, którzy to stawiają, jak Z reguły twierdzą, że się kochają. Prawdopodobnie głupio jest wyjść za mąż lub wyjść za mąż, jeśli czujesz się obojętny na osobę, nie doceniasz go, nie kochasz go. Podczas jednego z procesów „rozwodowych” żona skarżyła się na męża: „Kiedyś go ceniłam jego dobroć, hojność, troska, ale teraz nie ma na to rady! „Teraz okazuje się, że to zapisałam. Inaczej mówiąc, subiektywnie zaniżyła cenę mężczyzny dla siebie. A jaki on jest: 1. „Przestałem być miły.” To znaczy, że skończył udzielać jej zgody. Czyń dla niej dobre uczynki. Może zrobić to dla kogoś, ale nie dla niej. Czy w ogóle przestał być miły? 2. „Przestałem być hojny”. Pewnie wyciska część pensji. To nie do zniesienia, przywykła do trzymania ręki w jego kieszeni, ale teraz jest pusta. Przełożył pieniądze do innej kieszeni i zamknął ją. Oczywiście nie można pozbawić kobiety funduszy, bo jest do tego przyzwyczajona. I jest odpowiedzialny za tego, którego oswoił. Przyzwyczajony do swojej hojności. A może nie w odpowiedzi?3. „Przestałam się przejmować.” Ogólnie rzecz biorąc, obrzydliwe jest przestać troszczyć się o drugą osobę. W końcu sam fakt jej potrzeby uwagi i opieki powinien nieuchronnie wywołać w nim nieusuwalne pragnienie niesienia opieki. Czy nie? A skoro jest winny powyższych grzechów, to przecena i rozwód. Prawdopodobnie w urzędzie stanu cywilnego pobrali się także na zawsze, bo się kochali. Chciała od niego korzyści: życzliwości, hojności, troski. Nie bez powodu dał te świadczenia, bo w zamian otrzymał coś od żony. Albo po prostu dał to z wielkiej i czystej miłości. Dla nich o wartości miłości decydowała ilość dobroci i usług świadczonych sobie nawzajem. Gdy tylko zabraknie usług, jaki będzie rodzaj miłości, jeśli przestanie OTRZYMAĆ od niego dobroć, hojność i troskę. A może mogłaby go nadal kochać? W jakim przypadku miarą miłości żony jest to, o ile więcej ona daje, niż otrzymuje? A może to niesprawiedliwe? Czy powinno być równe? Ty dajesz mi - ja daję Tobie! Wszystko jest dokładne, najważniejsze jest, aby nie przeciążać. To samo dotyczy drugiego kierunku. Jeśli mąż rozumie swoją miłość jako troskę o ukochaną, nie oczekując niczego w zamian lub bardzo niewiele. Daje więcej, otrzymuje mniej. A może to znowu niesprawiedliwość? Czy w miłości jest sprawiedliwość? Wspomniana żona słusznie domagała się, aby mąż o siebie dbał. Jeśli nie zapewnisz mi opieki, przestanę cię doceniać i kochać! Jeśli ta groźba nie zadziała, to rozwód i nazwisko panieńskie, a także wiele wcale ciepłych słów skierowanych pod adresem byłego męża. Dlatego od miłości do nienawiści jest jeden krok. Przestań dawać – będą cię nienawidzić. Najważniejsze, że jest sprawiedliwie. A co z miłością powiedzą ci mądrzy wujkowie i ciotki. Miłość jest wtedy, gdy mąż dobrowolnie i przy pieśniach opiekuje się swoją żoną, a żona opiekuje się swoim mężem. Oznacza to, że rozumieją, że życie rodzinne wymusza dobrowolność opieki, w przeciwnym razie ją zlekceważą. A najważniejsze, żeby nie mieć nadwagi, bo drugiej połówce może się to bardzo nie podobać. W końcu ten, kto Cię docenia i wie dokładnie dlaczego, może Cię łatwo zdyskwalifikować, jeśli nie zrozumiesz tego „co”. A jeśli wartość spadnie, nie da się już cię kochać. Przykładów jest mnóstwo. Zwroty, którymi małżonkowie rzucają się sobie w ramach oskarżenia, wskazują, że targują się o cenę, oburzeni tym, czego nie otrzymali. Mąż: - Kiedyś ważyłaś normalnie i byłaś szczupła, ale teraz do czego się doprowadziłaś?! Żona: - A ty, byłeś prawdziwym mężczyzną, opiekowałeś się tobą, dawałeś kwiaty, jakie słowa wypowiadałeś, to się zmienia. się, że interesowało Cię tylko ciało. Mąż: - Słuchaj, w co zamieniłeś mieszkanie, nie możesz porządnie posprzątać. Żona: - Gdybym była normalnym mężem, sama bym sprzątała, nie pomagasz w ogóle mnie to nie obchodzi! Te narzekania oznaczają jedno – nie dostaję tego, czego chcę, a ty mi tego nie dajesz! Mądrzy wujkowie i ciotki powiedzą: „Nie mają miłości”. Miłość jest wtedy, gdy jesteś wolontariuszem i śpiewasz. Czy to się zdarza? Jak długo chciałbym, żebyś był doceniany w związku zawsze i nigdy?