I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Bardzo często w mojej praktyce pracuję z prośbami, które w taki czy inny sposób wiążą się z nadmiernym niepokojem. Czasami przychodzi mi do głowy myśl, że wśród młodych ludzi panuje obecnie prawdziwa epidemia lęku. Nie wiem, czy rzeczywiście tak jest, ale wydaje mi się, że są pewne tendencje. Na przykład w testach społeczno-psychologicznych, którym poddawani są m.in. uczniowie w wieku od 13 do 18 lat włącznie, skala lęku jest bardzo wyraźna. Istnieją różnice w zależności od profilu placówki edukacyjnej, jednak utrzymuje się tendencja do silnego wzrostu tego czynnika. Obecna sytuacja na świecie i różne wydarzenia bezpośrednio w Rosji również przyczyniają się do wzrostu niepokoju. Niektórzy ludzie martwią się o dobrobyt ekonomiczny, inni o bezpieczeństwo bliskich, a wielu boryka się z konfliktami politycznymi. Zaraźliwość lęku i wspieranie innych Lęk jest wysoce zaraźliwą emocją. Nierzadko zdarza się, że klient pragnąc znaleźć wsparcie u krewnych czy przyjaciół, zaraża ich jedynie swoją paniką. Dlatego wsparcie jest dobre, gdy naprawdę możemy podzielić się naszymi doświadczeniami. Być może lepiej szukać takiego wsparcia wśród tych, którzy sami są spokojniejsi. A jeśli zasiejemy ziarno naszego niepokoju w glebę doświadczeń drugiego człowieka, tylko go wzmocnimy. A teraz oboje wpadamy w panikę i nie wiemy, co robić. Oczywiście zalecam, aby moi zaniepokojeni klienci komunikowali się. Izolacja raczej nikomu nie pomoże. Ale spróbuj monitorować proces komunikacji: czy pomagamy sobie nawzajem, czy wspieramy się? A może po prostu oszukujemy się nawzajem? Jeśli zarażamy się nawzajem lękiem, to lepiej przerwać rozmowę i nie zaogniać się jeszcze bardziej. Dobra wiadomość Bardzo mnie cieszy, że coraz częściej słyszę od klientów, że ważne jest dbanie o zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie. Coraz więcej osób (szczególnie młodych i nastolatków) jest spokojnych w następujących kwestiach: udać się do psychologa; poddać się badaniu u neurologa; leczyć depresję i stany lękowe u psychiatry. Starszym ludziom przyświeca stereotyp: „Jak nie mam temperatury, to nie jestem chory. W takim razie po co mam iść do lekarza (psychiatry). A co jeśli wpadnę w panikę bez powodu?”. Ale poglądy młodych ludzi się zmieniają. Kolejnym dobrym trendem jest zainteresowanie psychologią. Widzę, że ludzie przestają ignorować swój zbyt wysoki poziom lęku i próbują coś z tym zrobić. Czytają Internet i korzystają z różnych technik. Tak, nie każdy jest w tym dobry. Niemniej jednak samo pragnienie i popularność psychologii zdecydowanie mnie uszczęśliwia. Naprawdę mam nadzieję, że z biegiem czasu coraz więcej ludzi w naszym społeczeństwie zrozumie znaczenie dobrego samopoczucia psychicznego. W końcu dbanie o siebie znacznie poprawia jakość życia. Po co męczyć się atakami paniki, bezsennością i innymi problemami, jeśli można sobie z nimi poradzić lub przynajmniej znacznie je zmniejszyć. Zdjęcie zrobione: Zdjęcie biznesowe stworzone przez yanalya - ru.freepik.com