I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że każdy chce być szczęśliwy, a wszystkie nasze działania ostatecznie zmierzają do osiągnięcia szczęścia. Każde działanie, nawet najgorsze, ma swój powód - chęć bycia szczęśliwym. I ciekawe, że nie każdemu w życiu udaje się osiągnąć szczęście.... Jedną z przyczyn wewnętrznych, głęboko zakorzenioną i ledwo zauważalną, jest to, że nie każdemu dziecku. ma odwagę być szczęśliwszymi niż nasi rodzice, z miłości do nich często w sercu mówimy: „Jestem taki sam jak Ty!” Ale rodzice wcale nie potrzebują takiego „wsparcia”; rodzic wolałby całą duszą cieszyć się szczęściem swojego dziecka. Głównym błędem, który leży na powierzchni, jest odkładanie szczęścia na później. Nie tylko diety i sport odkładane są na poniedziałek, ale, co dziwne, odkładany jest także przyjemny, radosny stan. To tak, jakby było za wcześnie na szczęście, ale kiedy schudnę, wzbogacę się, wtedy będę reedukować sąsiada – I od tej chwili musisz zacząć od siebie, co czyni mnie teraz szczęśliwszym. Czy mogę spędzić następne pięć minut w błogim stanie? Zwykle ktoś lub coś stoi na przeszkodzie... Obwiniając kogoś lub coś za nasz nieszczęśliwy stan, oddajemy im (osobom odpowiedzialnym za nasze kłopoty) władzę. I stajemy się ofiarami. Miejsce ofiary w trójkącie „Tyran-Ofiara-Wybawiciel” jest nagrodą. Możesz mieć rację, nic nie robić i żądać odszkodowania. Jedynie stan emocjonalny i fizyczny pogarsza się z dnia na dzień. Wyjście jest „proste” - weź na siebie odpowiedzialność za swoje szczęście - Gdzie się poruszać, jak kompas, może pojawić się proste pytanie: „Czy to czyni mnie silniejszym czy słabszym?” Chcę jeszcze jednego punktu wspomnieć. Jak wiesz, myśli mają ogromny wpływ na nasze poczucie siebie i wydarzeń w życiu. Zatem myśląc o czymś negatywnie, natychmiast przyciągana jest cała seria jeszcze bardziej negatywnych myśli i obrazów, w wyniku czego wzrasta ponury nastrój, wzrasta agresja, napotykamy potwierdzenie naszych założeń. Ale można zrobić dokładnie odwrotnie, oczywiście jest to trudniejsze, ponieważ „nawyk został nam dany z góry, jest namiastką szczęścia”, ale mimo to myśli takie jak ubrania należy zmienić, jeśli są czarne, to wybierz pogodniejszy. Jeśli nie wiesz jak poprawić swój stan, to zastanów się jak go maksymalnie pogorszyć, aż do granic niemożliwych, jak to zrobić??? To ty… I wtedy staje się jasne, że zarządzanie swoim stanem jest w twoich rękach. Niedawno znalazłem w książce „Szczęście w trudnych czasach” Matthewsa Andrew następujące dane, którymi chętnie się podzielę, myślę, że tak. być interesujące „Jak wiek człowieka wpływa na poziom jego szczęścia Analizę uzyskanych danych przeprowadzono w podziale na grupy wiekowe, czyli odpowiedzi respondentów w wieku 15–24 lata, 25–34 lata, 35–. Odrębnie oceniano 44 lata itd. Która z nich według Was żyje gorzej niż cała reszta? Ci, którzy przeszli już połowę swojej życiowej podróży. Która grupa jest według Was najszczęśliwsza? dla siebie: 15-24 lata………81% jest zadowolonych ze swojego życia? 25-34 lata…………………………80% zadowolonych ze swojego życia 35-44 lata…………………… ……80% zadowolonych ze swojego życia 45-54 lata…………………………79% zadowolonych ze swojego życia 55-64 lata……………………79% zadowolonych ze swojego życia 65 lat i starsi…………………..81% jest zadowolonych ze swojego życia. Wyniki dla wszystkich grup wiekowych były prawie takie same. W innym badaniu psychologowie z Uniwersytetu w Arizonie, William Stock i Morris Okun, doszli dokładnie do tego samego wnioski. Przeanalizowali wyniki ponad stu badań psychologicznych i wnioski były następujące: wahania poziomu poczucia szczęścia z wiekiem nie przekraczają zaledwie 1% „Okazuje się, że szczęśliwym można być w każdym wieku! przynajmniej zadowolony ze swojego życia. Nigdy nie będziesz szczęśliwy, jeśli nie wcześnie.