I'm not a robot

CAPTCHA

Privacy - Terms

reCAPTCHA v4
Link



















Original text

Kawa Tak, to nie jest zwykły napój. Kawa pobudza wydzielanie adrenaliny do krwi. Mężczyzna napił się i rozweselił. Maksymalnie półtorej godziny. Potem przychodzi recesja. Nie ma już czasu na aktywność, żeby nie zasnąć. A następny kubek jest pijany. A potem jeszcze jeden. Teraz wyobraźmy sobie osobę w smutnym nastroju, w stanie subdepresyjnym, mówiąc prościej. Nie mam kompletnie nastroju, ale nie chce mi się nic robić, po prostu się położyć. A co jeśli będzie to konieczne? I tu z pomocą przychodzi kawa. Można „dodawać” cały dzień i niejako stać się aktywnym w tej sytuacji, smutek nie zniknął, organizm nie ma wielu zasobów. Ale znaleźliśmy sposób, żeby go pobudzić... w sensie pobudzenia. I robimy wszystko ze stosunkowo spokojną duszą. Myślę, że taka sytuacja przydarzyła się każdemu. Życie jest nieprzewidywalne i zdarzają się sytuacje awaryjne, gdy całe życie jest w pośpiechu. Na przykład dla osoby z łagodną depresją, jak opisano powyżej. Dla osoby z nagłym uzależnieniem. Czyli dla tych, dla których „narkotykiem” jest ciągły pośpiech i super napięty harmonogram. Oznacza to, że aby nie myśleć i nie czuć, człowiek organizuje sobie ciągły pośpiech i pomaga sobie przy pomocy kawy w utrzymaniu tego rytmu. Miłośnicy prokrastynacji, czyli odkładania, robienia rzeczy na ostatnią chwilę. Czas na wykonanie zadania jest ograniczony, czasami trzeba być aktywnym w nocy. Kawa jest tutaj ważnym tematem. Są też ludzie o niskiej lub niestabilnej samoocenie. Aby czuć się dobrze, potrzebują aprobaty innych. Ale trzeba jakoś na to zarobić, a tutaj często wszystkie środki są dobre. A kawa pomaga tym osobom utrzymać aktywność niezbędną do zatwierdzenia. Jaki jest haczyk? Osoba może żyć w tym trybie przez dość długi czas. Jednak będąc aktywnym pod wpływem adrenaliny, marnuje te zasoby, których jego organizm nie planował wydać bez stymulacji. Jeśli nie będzie okresów rekonwalescencji, osoba będzie wyczerpana. I zaczną się problemy somatyczne, cielesne. A tam, gdzie jest cienka, wcale nie jestem przeciwna kawie. Ale najwyraźniej wszystko może być zarówno trucizną, jak i lekarstwem. Kończy Ci się czas? A może na wszystko nie wystarczy sił? Czy jesteś przyzwyczajony do kawy aktywizującej, czy pijesz ją, gdy przestaje smakować? Sytuację można zmienić. Jestem gotowy, aby Ci w tym pomóc. Zadzwoń pod numer 8-921-919-85-59 lub PM. Pracuję osobiście oraz przez Skype.